„By Polak był mądry przed szkodą”. Prezydent: Musimy być mocni, byśmy nie musieli walczyć

– Musimy poświęcić wiele naszych potrzeb i wzmocnić naszą armię, nasze bezpieczeństwo, realizować ten proces zawczasu, by Polak był mądry przed szkodą, zanim jakiś szaleniec wpadnie na pomysł, że trzeba zagarnąć naszą ziemię znowu, że można na nas napaść, bo jesteśmy słabi. Właśnie musimy być mocni, byśmy nie musieli walczyć, by nikt nie odważył się podnieść ręki na Polaków – mówił podczas przemówienia na Westerplatte prezydent Andrzej Duda.

Prezydent Andrzej Duda w swoim przemówieniu na Westerplatte przypomniał, że wciąż trwają dyskusje historyków dotyczącego, czy Polska w 1939 r. mogła postąpić inaczej i czy władze mogły podjąć inne decyzje.

– Czasem tworzy się najbardziej szalone teorie i koncepcje, ale ci którzy na zimno patrzą na dane, także statystyczne, i historyczne informacje mówią: były dwie ważne przyczyny, że Polsce nie udało się przede wszystkim zatrzymać Niemców przed 17 września. Po pierwsze, Polska była słaba po wielkim kryzysie, choć zaczęła się gospodarczo odradzać, bo zaczęła się budowa Centralnego Okręgu Przemysłowego, to państwo było cały czas państwem biednym. Ale przede wszystkim ówczesna modernizacja polskiej armii była zdecydowanie spóźniona wobec tego, co od lat można było obserwować w hitlerowskich Niemczech, dynamiczną militaryzację kraju, dynamiczną, zmasowaną odbudowę potencjału armii niemieckiej, która niespełna 20 lat wcześniej twardo walczyła w I wojnie światowej jako jedna z największych potęg. Do drugiej wojny światowej przystąpiła jako potęga ogromna, ale my w Polsce także mieliśmy takie możliwości, ale nie wykorzystano ich, to prawdopodobnie był największy błąd – mówił prezydent.

– Gdybyśmy mieli flotę bombowców, wojska pancerne, prawdopodobnie wojska hitlerowskie nie odważyłyby się nas zaatakować, mając perspektywę możliwych bombardowań Berlina i innych niemieckich miast, mając perspektywę twardej, zmasowanej obrony nie do przebicia. Nie zrobiono tego na czas. II RP zmarnowała w ten sposób swoją rozwojową szansę i straciła w II wojnie światowej miliony obywateli. Nic nie może tego odwrócić i przywrócić życia tym, którzy polegli i zostali pomordowani

– dodał.

Zdaniem prezydenta, jesteśmy winni ojczyźnie „dwa elementy, które wynikają z historycznej pamięci, która jest i musi być żywa”.

– Przede wszystkim pamięć o bohaterach, oddawanie im czci, która buduje postawy, że zawsze warto, i że nie ma nic bardziej cennego niż własna suwerenna ojczyzna, w której sami decydujemy o sobie. Jakże dobrze wie to większość z was, która urodziła się w Polsce, która nie była w pełni suwerenna i niepodległa, była cały czas wtedy w sowieckiej strefie wpływów, jako następstwo tamtej katastrofy – podkreślił. 

– Jakże wymownie widzimy to od 24 lutego 2022 r., czarnej daty dla naszych sąsiadów z Ukrainy, czarnej daty rosyjskiej napaści, pełnoskalowej na niepodległe, suwerenne państwo, kolejnej rosyjskiej próby w XXI w. siłą zmiany granic w Europie. Myślicie że ostatniej? Nie bądźmy naiwni i na szczęście nie jesteśmy. Właśnie dlatego musimy poświęcić wiele naszych potrzeb iwzmocnić naszą armię, nasze bezpieczeństwo, realizować ten proces zawczasu, by Polak był mądry przed szkodą, zanim jakiś szaleniec wpadnie na pomysł, że trzeba zagarnąć naszą ziemię znowu, że można na nas napaść, bo jesteśmy słabi. Właśnie musimy być mocni, byśmy nie musieli walczyć, by polski żołnierz nie musiał oddawać salwy, broniąc ojczyzny, by był dobrze wyposażony, by nikt nie odważył się podnieść ręki na Polaków

– powiedział Andrzej Duda.

Prezydent podkreślił, że bezpieczeństwo musimy budować „nie na słowach, ale na czynach”. Wskazał na „wielki potencjał”, jakim jest „ładunek patriotyczny w naszym narodzie i pamięć historyczna”.

– Wolność nie jest dana raz na zawsze i nie utrzyma się sama, nikt jej nam nie da w prezencie. Historia uczy, że raczej będzie chciał nam ją odebrać, dlatego musimy pokazywać, że jesteśmy gotowi, i zachowywać gotowość i odpowiedzialność i to nasz najważniejszy patriotyczny obowiązek wobec ojczyzny i wobec tych, którzy będą ją stanowili w przyszłości, to nasze zobowiązanie wobec tych, którzy w przeszłości o nią walczyli i za nią polegli – dodał.

Źródło