Co w TVP Info mówili po orędziu? „Wcale nie jestem pewien, czy Duda nie wyznaczył dwóch premierów”

TVP Info

– Bardzo silna jest rola Kosiniaka-Kamysza, tylko że on z jakichś osobistych czy psychologicznych powodów nie jest w stanie wykorzystać sytuacji, kiedy leży dla niego pewne stanowisko premiera ze strony PiS-u – powiedział Tomasz Sakiewicz. Redaktor naczelny „Gazety Polskiej” skomentował w ten sposób orędzie prezydenta.

W poniedziałek Andrzej Duda ogłosił, że powierzy misję tworzenia nowego rządu Mateuszowi Morawieckiemu. Wystąpienie prezydenta skomentowali w „Gościu Wiadomości” TVP Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny „Gazety Polskiej”, i Jacek Karnowski, redaktor naczelny „Sieci”.

„Kosiniak-Kamysz nie jest w stanie wykorzystać sytuacji, kiedy leży dla niego pewne stanowisko premiera”

Prowadząca program Edyta Lewandowska zapytała o to, czy słowa głowy państwa mogły być dla kogokolwiek zaskoczeniem. – Tak, nawet dziś na kolegium redakcyjnym rozważaliśmy scenariusze i głosy były różne. Większość sądziła, że to premier Morawiecki otrzyma misję, ale były też inne opinie. Prezydent przyzwyczaił nas w ciągu tych ostatnich lat, że potrafi zaskoczyć, że nie zawsze kieruje się jakoś wąsko pojętym partyjnym interesem, że widzi sprawy szerzej – powiedział Jacek Karnowski. – Tutaj moim zdaniem bardzo dobrze odczytał sytuację. Premier Mateusz Morawiecki i przede wszystkim PiS zasługują na tę szansę, ponieważ ta formacja wygrała wybory. To trzeba podkreślić: wygrała wybory. To jest wyraz szacunku dla tych wyborców, którzy głosowali na Zjednoczoną Prawicę, to wyraz szacunku dla tradycji, ale też – moim zdaniem – to czas dla opozycji, żeby przemyślała, jak chce obsadzić te stanowiska, jeżeli to ona stworzy rząd, czy ten pomysł rotacji jest rzeczywiście dobry i co chce zrobić. Bo jeżeli mamy jakąś sytuację, w której trzy dni po wyborach znajdują jakąś rzekomą dziurę finansową, chociaż nie mogli się dowiedzieć niczego nowego o finansach państwa od czasów kampanii, no to znaczy, że robią jakieś machlojki, że to są jakieś kombinacje – stwierdził. – Oczywiście bardzo dobry ruch z Markiem Sawickim, optymalny można powiedzieć sygnał, że prezydent nie jest tutaj jakoś skłonny popierać tylko jedną opcję, to jest jednak polityk PSL, ale też rzeczywiście polityk dialogu, który w nawet tych najgorętszych czasach unikał szczególnego zacietrzewienia – dodał.

– To jest pewna tradycja konstytucyjna i prezydent, jeżeli chciał jej przestrzegać, to wybiera ten klub, który dostał najwięcej głosów. Ta tradycja się nie wzięła z niczego. Ponieważ deklaracje polityków, że się dogadali, czy nie dogadali, to są tylko deklaracje. Już wielokrotnie widzieliśmy porozumienia, które następnego dnia były nic niewarte – zaznaczył z kolei Tomasz Sakiewicz. – A tak w ogóle to ja wcale nie jestem pewien, czy dzisiaj nie wyznaczył dwóch premierów. To znaczy nie wyznaczył premiera Mateusza Morawieckiego, żeby podjął się misji tworzenia rządu i nie zasugerował, że jest pewien kandydat porozumienia, którym może być Marek Sawicki między ugrupowaniami o podobnych poglądach. Ja niczego nie sugeruję, ale wiadomo było, że Marek Sawicki to jest ten, który ma największą skłonność do realizacji tej części programu PiS-u, na której PiS-owi zależy – powiedział.

Jacek Karnowski stwierdził, że „w tym Sejmie jest inna większość” – złożona ze Zjednoczonej Prawicy, PSL-u, części Konfederacji, a może nawet paru posłów Lewicy. – I ona będzie wybrzmiewała w różnych głosowaniach i być może wybrzmi również w nowej konstelacji rządowej. Na którym etapie, nie jestem w stanie tego powiedzieć. Na pewno ten ruch otwiera jakieś kanały komunikacyjne i PiS ma prawo do przeprowadzenia takich poważnych rozmów, nie kuluarowych, nie sondażowych, ale takich formalnych w ramach tej misji tworzenia rządu, którą dostał premier Morawiecki, i może coś z tego będzie – dodał. Po czym Tomasz Sakiewicz podkreślił rolę lidera Ludowców. – Bardzo silna jest rola Kosiniaka-Kamysza, tylko że on z jakichś osobistych czy psychologicznych powodów nie jest w stanie wykorzystać sytuacji, kiedy leży dla niego pewne stanowisko premiera ze strony PiS-u. Dosyć stabilna większość, której nie będzie w rządzie Tuska i nieporównywalnie mniejsza, wręcz marginalna, rola PSL-u – podkreślił.

Źródło: gazeta.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com