Do PiS miał trafić donos na prezesa TVP. „Stwierdził, że trzeba skorygować linię 'Wiadomości'”

*Fot. Dawid Zuchowicz / Agencja Wyborcza.pl / Dawid Zuchowicz

Do władz Prawa i Sprawiedliwości trafił list, w którym krytykowany jest prezes TVP Mateusz Matyszkowicz – podaje Onet. Autorstwo wiadomości przypisywane jest Jarosławowi Olechowskiemu, szef Telewizyjnej Agencji Informacyjnej. Olechowski zaprzecza.

Onet pisze, że Jarosław Olechowski i Mateusz Matyszkowicz weszli na „wojenną ścieżkę”. Według dziennikarzy portalu szef TAI czuje się zagrożony i szuka politycznego poparcia dla usunięcia obecnego prezesa TVP. To właśnie Olechowski ma być autorem opisywanego przez portal donosu. „Zabiegi Olechowskiego zbiegły się w czasie z donosem, który trafił do centrali PiS. O autorze donosu można powiedzieć trzy rzeczy – nadzoruje „Wiadomości” TVP, podlega Matyszkowiczowi i chce go usunąć rękami polityków PiS. A to wypisz wymaluj pasuje do Olechowskiego” – podaje Onet. Z listy wynika, że jego autorowi nie spodobała się niedawna wizyta Matyszkowicza na placu Powstańców Warszawy, gdzie powstają programy informacyjne TVP. Prezes telewizji miał zapowiedzieć podczas niego, że od tej pory będzie prowadzić piątkowe kolegia redakcyjne. 

Do PiS miał trafić donos na prezesa TVP. Olechowski zaprzecza, że jest autorem

Złamana została podstawowa zasada: dostaję zadania i merytoryczne wytyczne, ale to ja dobieram narzędzia do osiągnięcia celu. Do tej pory sprawdzało się to doskonale i przynosiło wyniki. Dowodem jest np. najnowszy sondaż CBOS, z którego wynika, że 51 proc. Polaków uważa, że Prawo i Sprawiedliwość wygra jesienne wybory parlamentarne, oraz badanie Social Changes, w którym Prawo i Sprawiedliwość ma 39 proc. poparcia, zwiększa przewagę nad Koalicją Obywatelską do 11 punktów i notuje najlepszy wynik od grudnia 2022 r. W dużej mierze to efekt skutecznej pracy TAI i sprawnego narracyjnego oraz medialnego zarządzania kolejnymi pojawiającymi się kryzysami” – czytamy w cytowanym przez portal liście. Dalej napisano: „To wszystko można stracić przez głupie, szkolne błędy. Niestety już docierają do mnie sygnały, że dziennikarze odebrali piątkowe wystąpienie prezesa Matyszkowicza jako zapowiedz 'odwilży i złagodzenia linii Wiadomości’. Faktycznie już wczoraj miałem problem, żeby wyegzekwować posłuszeństwo w zespole, co wcześniej nie miało miejsca”

Olechowski zaprzecza, jakoby był autorem wiadomości. „Nie jestem autorem słów, które mi Pan przypisuje. Wiem, że od dawna darzy mnie Pan wielką osobistą niechęcią – wprost powiedział mi Pan o tym w trakcie naszej rozmowy w TVP – ale nie sądziłem, że w ataku na mnie posunie się Pan do takiej manipulacji” – napisał do jednego z dziennikarzy, współautora artykułu w Onecie. Portal zwraca uwagę, że wymienione w liście wydarzenia pasują właśnie do Olechowskiego. 

„Stwierdził, że trzeba skorygować linię 'Wiadomości'”

Podczas spotkania z pracownikami „Wiadomości” Matyszkowicz miał zapowiedzieć duże zmiany w programie – chodzi o m.in. ograniczenie materiałów na temat polityki i wojny na rzecz lżejszych treści. „Prezes Matyszkowicz przyszedł w piątek [prawdopodobnie 14 kwietnia] na spotkanie z redakcją Wiadomości i ogłosił – bez wcześniejszej konsultacji ze mną, ani nawet poinformowania mnie o tym – że od teraz będzie co piątek prowadził kolegia redakcyjne Wiadomości. Na spotkaniu przy całym Zespole stwierdził, że trzeba skorygować linię Wiadomości, bo za dużo jest »twardej polityki« i tematów wojennych, a za mało newsów dla kobiet i '»lekkich« materiałów'”- napisano w liście. 

W wiadomości pojawił się też wątek dziennikarki, która miała skarżyć się na polecenia wydawane przez Olechowskiego. „Na pytanie jednej z reporterek, która – publicznie – żaliła się, że materiały są długie, bo ja każę dokładać do nich wypowiedzi różnych polityków i dodatkowe wątki, Matyszkowicz PUBLICZNIE przy całym zespole Wiadomości odpowiedział, że reporterka nie musi wykonywać wszystkich moich poleceń i może mi powiedzieć, że taki wątek nie pasuje do materiału. Prezes Matyszkowicz podjął działania, których efektem będzie całkowita dekompozycja struktury zarządzania w Telewizyjnej Agencji Informacyjnej” – czytamy. Według Onetu list trafił na Nowogrodzką kilka dni temu. Dziennikarze twierdzą, że kurierem miał być członek rady nadzorczej TVP Przemysław Tejkowski, przyjaciel m.in. Joachima Brudzińskiego i Adama Bielana. Tejkowski nie odpowiedział na pytania portalu.

We wrześniu ubiegłego roku Rada Mediów Narodowych odwołała Jacka Kurskiego ze stanowiska prezesa TVP. Na stanowisko to powołany został natomiast od razu Mateusz Matyszkowicz – dotychczasowy członek zarządu telewizji publicznej.

Źródło: gazeta.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com