Donald Tusk komentuje wybory w USA: Będą miały poważne konsekwencje w Europie
– Wybory w USA będą miały poważne konsekwencje w Europie, szczególnie w kwestii bezpieczeństwa – stwierdził Donald Tusk podczas konferencji prasowej. Co jeszcze powiedział premier?
Co się dzieje: 7 listopada o godzinie 8:30 rozpoczęła się konferencja prasowa premiera. Donald Tusk odniósł się do wyników wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych. – Polska ma jasno zdefiniowane interesy. I one są stałe. Będę się kierował tymi interesami. Polityka będzie się komplikować w najbliższych miesiącach, to jest jasne – powiedział szef rządu podczas czwartkowej konferencji prasowej.
Donald Tusk zmierza na szczyt w Budapeszcie: – Mamy umówione spotkanie z prezydentem Francji i premierem Wielkiej Brytanii. (…) Wybory w USA będą miały poważne konsekwencje z punktu widzenia polityki europejskiej, szczególnie w dziedzinie bezpieczeństwa – powiedział Donald Tusk. Premier leci w czwartek do Budapesztu na nieformalny, dwudniowy szczyt Unii Europejskiej.
Tusk o interesach Polski: – Chcę powiedzieć, bo emocji (…) związanych z wyborami jest dużo. (…) Dla nas jest bardzo ważne, że Polska ma dobrze zdefiniowane i stałe interesy i polskie narodowe interesy to są te kryteria, zasady, jakimi się będę kierował: w jaki sposób chronić polskie interesy – zaznaczył. – Polityka będzie się komplikowała w najbliższych miesiącach, z oczywistych względów. Mamy jeszcze kryzys rządowy u naszego zachodniego sąsiada, to jeszcze bardziej dodaje pieprzu tej całej sytuacji. Dlatego tak ważne są dla mnie te dzisiejsze spotkania z prezydentem Francji i premierem Wielkiej Brytanii – dodał.
Tusk o relacjach transatlantyckich: Premier zaznaczył, że „demokracja to świętość” i „trzeba z pełnym szacunkiem podchodzić do wyborów”. – Będziemy wspólnie z prezydentem Trumpem pracowali na rzecz wzmocnienia relacji polsko-amerykańskich. Jednym z głównych przesłań z mojej strony na spotkanie z liderami państw europejskich dziś i jutro (jest – red.) potrzeba – niezależnie od tego, jak kto ocenia czy prezydenta USA, czy premiera Polski, czy kanclerza Niemiec – utrwalenie relacji transatlantyckich – podkreślił i zaapelował do wszystkich komentatorów wyborów w USA o ochłonięcie.
Źródło: gazeta.pl