Donald Tusk o wygranych KO w wyborach samorządowych: PiS w wielu miejscach po prostu zniknął
– Pada dzisiaj mit o tym, że w Polsce są bastiony jakiejś partii, że są jakieś bastiony PiS-u. W każdym województwie, gminie, powiecie jest Polska – powiedział Donald Tusk w kontekście wyników wyborów samorządowych. Jak podkreślił premier, są one powodem jego satysfakcji.
W poniedziałek 22 kwietnia odbyła się konferencja prasowa Donalda Tuska. Polityk zaczął od podsumowania wyborów samorządowych, które określił zbiorowym zwycięstwem Koalicji Obywatelskiej i jej partnerów z Koalicji 15 października.
Wybory samorządowe 2024. Donald Tusk: PiS po prostu zniknął
Premier podkreślił przewagę KO w wielu miejscach Polski. – Jeśli porównamy wyniki w najbardziej atrakcyjnych miejscach, na atrakcyjnych polach bitewnych, jeśli porównamy wyniki dwóch głównych sił politycznych, a więc PO i PiS to chyba mam rzeczywiście powody do satysfakcji. PiS w wielu miejscach po prostu zniknął. Bywały miasta i nie jest ich wcale tak mało, gdzie w drugiej turze nie było nawet kandydatek, czy kandydatów PiS-u. Nie tak rzadkie były przypadki, że o fotel burmistrza czy prezydenta, prezydentki walczyły osoby, które reprezentowały kiedyś Platformę i które reprezentują dzisiaj Platformę, czy Koalicję Obywatelską – powiedział Donald Tusk.
Donald Tusk: Jest wiele miejsc, które zrzuciły etykietę bastionu jakiejś partii
Premier zwrócił uwagę, że wiele regionów podzieliło poparcie któregoś z ugrupowań. – Pada dzisiaj mit o tym, że w Polsce są bastiony jakiejś partii, że są jakieś bastiony PiS-u. W każdym województwie, gminie, powiecie jest Polska. Z różnymi poglądami, interesami różnych ludzi i środowisk, ale tak naprawdę w każdym miejscu można się spodziewać niespodzianki wtedy, kiedy są ciekawi kandydaci. Ktoś jeszcze trzy dni temu powiedziałby, że Zakopane to jest bastion PiS-u. Jest więcej takich miejsc, które zrzuciły z siebie tę etykietę bastionu jakiejś partii politycznej. Te wybory samorządowe pokazały, że wszędzie jest Polska – powiedział Donald Tusk.
Źródło: gazeta.pl