Donald Tusk zapowiada radykalne zmiany w rządzie. Padła data

Fot. Robert Kowalewski / Agencja Wyborcza.pl
Premier odniósł się do spekulacji polityków dotyczących rekonstrukcji rządu. – Będziemy mieli jeden z najmniejszych rządów w Europie, jeśli chodzi o strukturę. Z tego tytułu będą też oczywiste konsekwencje personalne – zapowiedział Donald Tusk.
Jest zapowiedź cięć: – Kilkoro ministrów mojego rządu wspominało, że spodziewają się rekonstrukcji rządu po wyborach prezydenckich. W ciągu ostatnich miesięcy okazało się, że w niektórych sprawach mamy różne poglądy i to był jeden z powodów, dla których ten rząd jest tak duży – mówił Donald Tusk 4 lutego na konferencji prasowej. – Na pewno po wyborach prezydenckich przedstawimy projekt, który będzie wymagał akceptacji nowego prezydenta, bo to będzie zmiana systemowa – zapowiedział premier. – Będziemy mieli nie jeden z największych rządów w Europie, tylko jeden z najmniejszych, jeśli chodzi o strukturę. Z tego tytułu będą też oczywiste konsekwencje personalne – dodał.
Kto może odejść? Według zapowiedzi premiera zmiany nie będą polegać na tym, że „ktoś wyleci za karę”, tylko po prostu „będzie mniej ministrów”. – Nie wiem, czy ci, którzy o tym mówią głośno publicznie, to się zgłaszają do tej rekonstrukcji jako autorzy czy ofiary, ale to zobaczymy po czerwcu – skomentował ostatnie wypowiedzi polityków Donald Tusk. O rekonstrukcji w rządzie mówił m.in. Krzysztof Gawkowski na antenie Radia Zet. Polityk przekazał, że nastąpi „mocna” rekonstrukcja. W sierpniu z kolei Piotr Śmiłowicz pisał w Gazeta.pl, że z rządu może odejść ministerka edukacji Barbara Nowacka: „Umówiła się z Rafałem Trzaskowskim, że jak ten zostanie prezydentem, ona obejmie urząd szefowej jego kancelarii”.
Tymczasem Jarosław Kaczyński ma plan „po wygranej” Nawrockiego: Już mówi o możliwości współpracy z koalicjantami Donalda Tuska. O kogo chodzi? Więcej w tekście Katarzyny Romik.
Źródło: gazeta.pl