Europoseł Krzysztof Hetman o Morawieckim: Mam wrażenie, że poza slajdami premier niczego nie czyta
W poniedziałek gościem Porannej Rozmowy Gazeta.pl był Krzysztof Hetman. Europoseł i wiceprezes PSL skomentował słowa Mateusza Morawieckiego w Hiszpanii. – To jest droga do wyprowadzenia Polski z Unii Europejskiej – ocenił gość Karoliny Hytrek-Prosieckiej.
Na początku rozmowy Krzysztof Hetman pytany był o niedzielną wypowiedź Mateusza Morawieckiego. Szef polskiego rządu wypowiadał się w Madrycie podczas festynu zorganizowanego przez opozycyjną skrajnie prawicową partię Vox. W swojej przemowie ostrzegał przed „brukselską biurokracją”. Mówił także o „dziwnych eksperymentach społecznych w Europie”, a także że „nie będzie przepraszał za to, że jest Polakiem i chrześcijaninem”. Mówił, że Europa może dziś „odwrócić się plecami do tradycji”.
– Oni [biurokraci z Brukseli – red.] mogą stworzyć transnarodowego potwora bez wartości tradycyjnych, bez ducha, sztuczny twór bez tożsamości narodowej – mówił Morawiecki. – Taki twór nie ma jednak przyszłości i może doprowadzić do chaosu i głębokiego kryzysu duchowego przyszłych pokoleń. To od wiary w sztuczne formuły zamiast wiary w człowieka zaczął się obecny kryzys – grzmiał szef polskiego rządu.
– Dzisiaj największym wyzwaniem dla cywilizacji jest Rosja, ale także istnieją inne wyzwania, jak próba zniszczenia naszego chrześcijańskiego dziedzictwa kulturalnego – dodał także Mateusz Morawicki. – Tymczasem jesteśmy dziećmi cywilizacji chrześcijańskiej, najlepszej dla człowieka – mówił.
Jak przyznał gość Porannej Rozmowy Gazeta.pl, europoseł Krzysztof Hetman, nie zauważył niczego podobnego w Unii Europejskiej. – Premier od dłuższego czasu wpisuje się w ten nurt, antyeuropejski, zohydzania Unii Europejskiej. Ja nie mam wątpliwości i mówię to już od kilku ładnych lat publicznie, że to jest droga do wyprowadzenia Polski z Unii Europejskiej – dodał wiceprzewodniczący PSL.
Krzysztof Hetman o europosłach PiS: Nie mają swojego zdania albo boją się mieć
Krzysztof Hetman, pytany był także o rozmowy ws. KPO z europosłami z PiS. Karolina Hytrek-Prosiecka zadała pytanie, dlaczego stawiają oni wyżej interes partyjny czy polityczny, a nie interes Polaków.
Mam wrażenie, jak rozmawiam z niektórymi kolegami i koleżankami z PiS-u w Parlamencie Europejskim, że oni nawet prywatnie – co jest bardzo smutne – uwierzyli w to, co mówią publicznie i w to, co powtarza propaganda partii rządzącej. […] Że to Unia nie chce nam dać tych pieniędzy, a premier Morawiecki wystarczy, że złoży wniosek, bo Krajowy Plan Odbudowy ma zaakceptowany
– ocenia Krzysztof Hetman. – Krótko mówiąc nie mają swojego zdania albo boją się mieć – podsumowuje wiceprzewodniczący PSL.
Krzysztof Hetman: Samorządowcy są na celowniku PiS od dłuższego czasu
Według gościa Porannej Rozmowy Gazeta.pl mniej pieniędzy dla rolników to „przykład obnażenia kłamstwa, jakim ta władza karmiła Polaków, w tym przypadku rolników, od lat”. – Obiecywali podwojenie dopłat. Zapisywali to w programach wyborczych. […] Obiecywał to pan premier w takim planie na sto dni. […] Wszędzie to powtarzali, wszędzie do obiecywali – przypomina europoseł PSL.
Jak dodaje, „nowe zasady wspólnej polityki rolnej wchodzą od 1 stycznia 2023 roku”
– Za rolnictwo w Europie odpowiada były członek Prawa i Sprawiedliwości, pan Janusz Wojciechowski, którego rząd PiS-u tam wysłał. […] Rząd PiS-u negocjował z własnym byłym członkiem partyjnym budżet na wspólną politykę rolną. I tak pan Janusz Wojciechowski z panem Morawieckim negocjował, że budżet na wspólną politykę rolną jest niższy o kilka miliardów złotych, a podstawowa płatność do hektara dla rolników, która wynosi jeszcze dziś, do końca tego roku 190 euro, spadnie od przyszłego roku do 118 euro. Ale rolnicy o tym niestety dowiedzą się dopiero w grudniu [przyszłego roku – red.], ponieważ wnioski składają na wiosnę, ale pierwsze przelewy dostaną dopiero w grudniu – stwierdził Hetman.
– mówił rozmówca Karoliny Hytrek-Prosieckiej.
Krzysztof Hetman odpowiadał również na pytania związane z polskimi samorządowcami. – Oni są na celowniku PiS od dłuższego czasu. Czym samorządowcy mają handlować, jak węgla w rzeczywistości nie ma? Jak wójt albo burmistrz ma zacząć handlować węglem, nie mając transportu ani ludzi? – pyta retorycznie europoseł.
Źródło: gazeta.pl