Giertych ujawnia nagranie ws. Ziobry. „Zrobione na wszelki wypadek, gdyby coś się stało”
– Zgodnie z poleceniem Zbigniewa Ziobry miałem siedzieć cicho i nic nie mówić – mówi Tomasz Mraz na nagraniu, które ujawnił Roman Giertych. Mecenas podkreśla, że zostało ono zrobione na wszelki wypadek. – Gdyby coś mu [Mrazowi – red.] się stało, zanim nastąpią możliwości prawne upublicznienia tej historii – zaznaczył.
– Chciałbym zaprezentować nagranie, które zostało zrobione parę miesięcy temu przeze mnie w mojej kancelarii z panem dyrektorem Tomaszem Mrazem. Zrobiliśmy to nagranie na wszelki wypadek, gdyby coś mu się stało, zanim nastąpią możliwości prawne upublicznienia tej historii – zaczął Roman Giertych. – Zobaczycie państwo nowe informacje, które pan dyrektor Mraz podaje odnośnie innych elementów tej działalności, którą prowadził Zbigniew Ziobro – dodał. Nagranie to zostało zarejestrowane w marcu tego roku w kancelarii adwokata.
Giertych ujawnia nagranie ws. Ziobry. „Zrobione na wszelki wypadek, gdyby coś się stało”
Chodzi o tzw. limity Ziobry i Fundusz Sprawiedliwości. – Chciałem przeprosić za wszystko, w czym brałem udział. Zostałem w to wciągnięty, gdy nie wiedziałem, jak to wszystko funkcjonuje, a kiedy poznałem już te mechanizmy, nie miałem możliwości odejścia z Funduszu. Nie miałem też możliwości opowiedzenia o tym. Dopiero teraz tak naprawdę mam możliwość bez obawy o życie moje i mojej rodziny – podkreślił Tomasz Mraz. – Przepraszam wszystkie organizacje pożytku publicznego, które biorąc udział w konkursach, nie zostały ocenione zgodnie z tym, jak powinny. Chciałem przeprosić pokrzywdzonych przestępstwem za to, że sieć pomocy nie funkcjonowała lepiej, a mogła, gdyby to wszystko nie było jedną wielką farsą i narzędziem wykorzystywanym przez ministra Ziobrę i ministra Romanowskiego do zbijania nie tylko kapitału politycznego – zaznaczył.
– Fundusz Sprawiedliwości w całej swojej idei jest, w mojej ocenie, bardzo potrzebny. Jest wspaniałym, niestety tylko papierowym przykładem tego, jak można instytucjonalnie określić ramy pomocy prawnej, psychologicznej, materialnej, dla osób, które tego najbardziej potrzebują – powiedział i wyjaśnił, jak to funkcjonowało.
– Jeżeli chodzi o konkursy, to te najbardziej bulwersujące dotyczyły i dotyczą konkursów związanych z przeciwdziałaniem przyczynom przestępczości. (…) Był organizowany konkurs. Zwycięzcy byli znani od samego początku – podkreślił Tomasz Mraz. Kto ich typował? – Minister Ziobro z ministrem Romanowskim przed konkursem – dodał.
Źródło: gazeta.pl