Grupa Wagnera przy granicy z Polską. Wiceszef MSWiA: Rząd nie wyklucza radykalnej decyzji

Fot. Grzegorz Dąbrowski / Agencja Wyborcza.pl

– Rząd nie wyklucza zamknięcia wszystkich przejść granicznych z Białorusią w związku z zagrożeniem ze strony wagnerowców – mówił w poniedziałek wiceszef MSWiA Maciej Wąsik. W weekend pojawiły się informacje o tym, że grupa około 100 wagnerowców ma szykować prowokacje w rejonie przesmyku suwalskiego. Jednocześnie ISW podkreśla, że „nic nie wskazuje na to, żeby Grupa Wagnera miała w Białorusi ciężką broń niezbędną do przeprowadzenia poważnej ofensywy przeciwko Ukrainie lub Polsce”.

Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Maciej Wąsik zapewnił w Programie 3. Polskiego Radia, że polskie służby śledzą działania Grupy Wagnera w Białorusi oraz zbierają informacje na ich temat. Jak mówił, najemnicy mają bazę na poligonie w centrum kraju i biorą udział w szkoleniu Białorusinów. Wąsik dodał, że zadania wagnerowców w Białorusi nie są dokładnie znane, ale bojownicy nie przebywają tam za darmo, dlatego w jakiś sposób muszą na siebie zarobić. – Niektórzy ten problem lekceważą, […] a wagnerowcy są kryminalistami, zabijającymi za pieniądze i tylko osoba niepoważna może lekceważyć ten problem – stwierdził wiceszef MSWiA.

Maciej Wąsik: Rząd nie wyklucza zamknięcia wszystkich przejść granicznych z Białorusią 

Wąsik w poniedziałkowym wywiadzie odpowiedział również Donaldowi Tuskowi, który napisał, że „wygląda na to, że PiS szuka pomocy wagnerowców ze strachu przed wyborami”. – W sprawie bezpieczeństwa na granicy z Białorusią odpowiedzialny rząd powinien brać pod uwagę najgorszy scenariusz – ocenił gość Polskiego Radia. Wąsik przyznał, że rząd nie wyklucza zamknięcia wszystkich przejść granicznych z Białorusią w związku z zagrożeniem ze strony wagnerowców i zapewnił o gotowości do przeciwdziałania prowokacjom i niebezpieczeństwom na granicy wschodniej. Jego zdaniem należy rozważyć objęcie Białorusi całkowitą izolacją. Przypomniał, że Polska zamknęła już część przejść granicznych z Białorusią, ale nakłonienie Litwinów i Łotyszy, by całkowicie zamknęli swoje granice z tym państwem, będzie trudne ze względów gospodarczych.

O wagnerowcach mówił także w Polskim Radiu 24 wiceminister aktywów państwowych Andrzej Śliwka. – Jest to realne zagrożenie, że ci wagnerowcy mogą uczestniczyć w tych ruchach migracyjnych, że może dotyczyć to również pewnych prowokacji na granicy polsko-białoruskiej. […] rząd Zjednoczonej Prawicy reaguje i dlatego rozpoczęto działania w celu wzmocnienia naszej wschodniej granicy – dodał.

ISW: Nic nie wskazuje, by Grupa Wagnera w Białorusi miała ciężką broń

Amerykański Instytut Badań nad Wojną informuje, że „nic nie wskazuje na to, żeby bojownicy Grupy Wagnera mieli w Białorusi ciężką broń, niezbędną do przeprowadzenia poważnej ofensywy przeciwko Ukrainie lub Polsce”. Według analityków najemnicy musieliby się najpierw znacząco uzbroić. Takie same informacje podaje agencja Asoociated Press.

Brytyjskie Ministerstwo Obrony również wskazuje na brak ciężkiego sprzętu wojskowego wagnerowców. Wywiad zaznaczył, że „zdjęcia pokazują, że od połowy lipca 2023 r. setki pojazdów przybyły do wcześniej w większości pustego obiektu. Oddzielne raporty sugerują, że większość widocznych pojazdów to ciężarówki i minibusy z kilkoma opancerzonymi pojazdami bojowymi. Nie jest jasne, co stało się z ciężkim sprzętem używanym przez Grupę Wagnera w Ukrainie; istnieje realna możliwość, że została zmuszona do zwrócenia ich rosyjskiej armii” – zaznaczyło Ministerstwo Obrony Wielkiej Brytanii. „Zdolność Wagnera do zdobycia ciężkiego sprzętu i środków wspomagających tj. transport lotniczy, będzie kluczowym czynnikiem wpływającym na jego przyszłą skuteczność bojową” – przekazał brytyjski resort.

Grupa Wagnera coraz bliżej granicy Polski

W sobotę pojawiły się informacje o tym, że grupa około 100 wagnerowców przemieściła się w okolice Grodna i ma szykować akcję w rejonie przesmyku suwalskiego. To doniesienia portalu Sprotyw, który utworzyły Siły Operacji Specjalnych Ukrainy. Najemnicy w formacji Jewgienija Prigożyna mają przygotowywać się do „rozchwiania” sytuacji na terytorium przygranicznym Polski i Litwy. Według Ukraińców otrzymują oni umundurowanie białoruskich strażników granicznych i mają towarzyszyć imigrantom w ich próbach przedostania się przez granicę.

Źródło: gazeta.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com