Jak rozumieć to, co dzieje się wokół Pegasusa? Cieszyński: im gorzej w Polsce, tym lepiej dla Rosji

PrtSc/TVP Info

– Czasami jest tak, że materiały, jakie się pojawiają, mogą być elementem dezinformacji. I to dezinformacji ze strony Rosji. To jest kraj, któremu zależy na jednym: żeby w Polsce i w innych krajach zachodniej cywilizacji działo się jak najgorzej. Doświadczenie uczy, że najgorzej między nami dzieje się wtedy, kiedy jesteśmy ze sobą skonfliktowani – mówił w programie #Jedziemy Michała Rachonia Janusz Cieszyński. Minister cyfryzacji wyjaśniał, jak rozumieć to, co dzieje się wokół Pegasusa.

Pod koniec czerwca na stronach TVP World zamieszczono analityczny tekst Iriny Tsukerman, w którym dowodzi ona, że Rosja rozgrywa sprawę oskarżeń o wykorzystywanie systemu Pegasus do celów politycznych.

– Międzynarodowe śledztwo prowadzone pod szyldem Pegasus Project było czymś więcej niż tylko bezstronną pogonią za prawdą. Nie przebierając w słowach, można powiedzieć, że nosi ono wszelkie znamiona długofalowej operacji rosyjskiego wywiadu

– wskazuje Tsukerman na stronach TVP World. Wskazuje ona na powiązania założyciela organizacji CitizenLab m.in. z Edwardem Snowdenem. Autorka wskazuje także, że Rosja ma w tym szerszy cel – rugowanie izraelskiego sytemu Pegasus w państwach NATO i minimalizowanie możliwości wykorzystania go przeciwko Rosji.

Zdaniem autorki, firma CitizenLab nigdy nie przedstawiła żadnych narzędzi i technologii, za pomocą których ma sprawdzić, czy konkretny telefon był czy nie był obiektem (śledzenia – red.) ze strony oprogramowania Pegasus.

– CitizenLab nie ma kompetencji do takich diagnoz. Ich badacze nie specjalizują się w tej dziedzinie bezpieczeństwa. Jeśli przyjrzymy się ich metodom, widzimy, że sami aktywnie poszukują klientów, zachęcając ludzi do przesyłania swoich telefonów. Nie szukają osób, które mają mocne przesłanki, że są szpiegowane. Tak się składa, że wszystkie przypadki diagnozują jako użycie Pegasusa

– oceniła Tsukerman.

TVP World przedstawił raport, z którego wynika, że organizacja CitizenLab, która publicznie informuje o tym, jakie telefony były a jakie nie były zaatakowane systemem Pegasus, to organizacja, której założyciele mieli bardzo ścisłe związki, kontakty ze znanymi postaciami świata cyberprzestępczości i szpiegostwa.

O tym, jak rozumieć to, co dzieje się wokół Pegasusa, mówił minister cyfryzacji Janusz Cieszyński, który stwierdził, że za takimi organizacjami, jak CitizenLab, stoją bardzo duże pieniądze i korporacje, które mają konkretne interesy.

– Myślę, że przede wszystkim takie interesy sprowadzają się do tego, żeby nikt tych zabezpieczeń, które wytwarzają korporacje, nie przełamywał. A to z kim te osoby współpracują… Trudno się dziwić, że współpracują z osobami, które są znane z tego, że funkcjonują w świecie cyberprzestępczości. Czy stoją po dobrej stronie? Oczywiście – nie

– mówił w programie #Jedziemy Michała Rachonia.

Minister cyfryzacji pytany, czy nie stoją za podobnymi działaniami rządy niektórych państw, stwierdził, że w takich sprawach, jeżeli nie mamy bardzo konkretnych dowodów, warto poczekać, aż się pojawią.

– A te prędzej czy później się pojawią. Trudno jest tutaj różne sprawy ukryć. Chociażby przykład filmu „Reset” – rzeczy, które wydawało się, że pozostaną na zawsze w archiwach MSZ, są wyciągane na światło dzienne. Także bym spokojnie poczekał, aż te sprawy się do końca wyjaśnią. Czasami jest tak, że materiały, jakie się pojawiają, mogą być elementem dezinformacji. I to dezinformacji ze strony Rosji. To jest kraj, któremu zależy na jednym: żeby w Polsce i w innych krajach zachodniej cywilizacji działo się jak najgorzej. Doświadczenie uczy, że najgorzej między nami dzieje się wtedy, kiedy jesteśmy ze sobą skonfliktowani

– dodał

Źródło

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com