Jeszcze w lutym możliwa „szersza rekonstrukcja” rządu. W grze kilka nazwisk, w tym Kaczyński i Dworczyk
Jeszcze w lutym możliwa jest szersza rekonstrukcja rządu – poinformował dziennikarz Gazeta.pl Jacek Gądek. Chodzi m.in. o Jarosława Kaczyńskiego, wicepremiera ds. bezpieczeństwa, który o swoim odejściu mówi już od dawna.
Ostatnia rekonstrukcja rządu odbyła się pod koniec października ubiegłego roku. Do Rady Ministrów wszedł wówczas m.in. Łukasz Mejza, który niecałe dwa miesiące później, wskutek publikacji medialnych dotyczącej możliwej działalności jego firmy, podał się do dymisji.
Już wówczas Jacek Gądek, dziennikarz Gazeta.pl, podkreślał, że mimo iż jedna rekonstrukcja trwa, to rząd przymierza się już do kolejnej. Ta nowa przede wszystkim ma być podporządkowana walce o reelekcję w 2023 roku. – Będziemy podejmować decyzje pod kątem tego, kto dodaje, a kto nam odejmuje punkty. Prezes wróci na Nowogrodzką, aby zadbać już o proces wyborczy, bo kampania będzie długa – powiedziała wówczas Gądkowi osoba z otoczenia Jarosława Kaczyńskiego.
Kolejna rekonstrukcja rządu jeszcze w lutym?
Dziennikarz Gazeta.pl zaznacza, że „szersza rekonstrukcja” rządu możliwa jest jeszcze w lutym. Możliwe jest również to, że odbędzie się w ratach. Według Gądka dymisja czeka Tadeusza Kościńskiego, obecnego ministra finansów, który chce odejść od dawna. RMF FM podawało wcześniej, że to za niedopracowany Polski Ład. Z ustaleń portalu Gazeta.pl wynika, że dwie najpoważniejsze kandydatury na nowego ministra finansów to Piotr Nowak (minister rozwoju i technologii) i Leszek Skiba (prezes Pekao S.A.).
Na liście osób do dymisji znajduje się również Adam Niedzielski. „PiS go nie chce, on sam też chce odejść” – podkreśla Jacek Gądek. Jak donosiły media, minister zdrowia uzależniał swoje pozostanie w rządzie od tego, czy uda się przegłosować ustawę covidową w Sejmie. Tymczasem projekt posła Hoca przepadł, a powstały w jego miejsce „lex Kaczyński” został odrzucony.
Jarosław Kaczyński chce odejść z rządu
Dziennikarz Gazeta.pl zaznacza, że wciąż waży się decyzja dot. Michała Dworczyka. Przypomnijmy, że od ponad pół roku w sieci regularnie pojawiają się maile, które mają pochodzić ze skrzynki właśnie szefa KPRM. I choć nikt na razie nie potwierdził ich autentyczności, to nie są one, delikatnie mówiąc, korzystne dla PiS i rządu. Jeszcze w październiku, przed ostatnią rekonstrukcją, prezes PiS mówił, że dymisji Dworczyka nie będzie, ale, jak dodał, „przynajmniej teraz”. Teraz jeden z ważniejszych polityków obozu rządzącego podkreśla, że „Mateusz Morawiecki wciąż o niego walczy”.
Wśród osób, które rząd opuszczą ma być także Jarosław Kaczyński. Wicepremier ds. bezpieczeństwa chce odejść jeszcze w lutym, ale tutaj możliwy jest poślizg – pisze Gądek. O swoim odejściu z Rady Ministrów Kaczyński mówił już od dawna. – Ja nigdy tego nie ukrywałem, nie wiem, dlaczego to jest teraz taka sensacja, bo ja tam przybyłem z pewnymi zadaniami. Jeżeli je wykonam, to mój pobyt w rządzie nie będzie miał jakiegoś wielkiego sensu. Natomiast w partii jest bardzo wiele do zrobienia – podkreślał w październiku na antenie RMF FM.