Reforma Sądu Najwyższego. Inicjatywa niezbędna, ale…

pixabay

„Koncyliaryzm i pojednawczość w funkcjonowaniu osób kierujących państwem polskim wobec organów zewnętrznych usiłujących Polskę podporządkować swojej woli, do pewnego momentu jest oznaką siły Państwa Polskiego, ale po przekroczeniu pewnej granicy uległości może być oznaką słabości” – takimi słowami w rozmowie z portalem Niezalezna.pl Piotr Andrzejewski, adwokat i wiceprzewodniczący Trybunału Stanu, skomentował projekt prezydenta Andrzeja Dudy dotyczący likwidacji Izby Dyscyplinarnej i reformy Sądu Najwyższego.

Podczas dzisiejszej konferencji prasowej, Prezydent RP Andrzej Duda poinformował, że składa do laski marszałkowskiej inicjatywę prezydencką zmiany Ustawy o Sądzie Najwyższym. 

O komentarz do sprawy portal Niezalezna.pl poprosił adwokata, wiceprzewodniczącego Trybunału Stanu – Piotra Andrzejewskiego.

„Prezydent sygnalizuje swoją inicjatywą nowelizacji obowiązującego prawa dotyczącego funkcjonowania w Sądzie Najwyższym Izby Dyscyplinarnej potrzebę zmierzenia się z wyzwaniem, jakim jest naruszenie w Polsce praworządności w postaci zawieszenia działania legalnie obowiązującego organu władzy sądowniczej, jakim jest Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego. Izba Dyscyplinarna SN jest organem, który powinien działać w interesie podsądnych i chronić ich przed nadużyciami funkcjonariuszy zawodów prawniczych. Jej działalność nie została uznana, ani za sprzeczną z Konstytucją w orzeczeniu polskiego Trybunału Konstytucyjnego, ani za sprzeczną z zakresem komplementarności, zupełności i niesprzeczności z obowiązującym w Polsce hierarchicznym systemem prawa. Zawieszenie jej funkcjonowania pozostaje w związku nie z treścią obowiązującego prawa regulującego jej funkcjonowanie, ale z uchyleniem się od pełnienia swoich obowiązków przez ludzi, którzy obsadzali skład sędziowski tej Izby, głównie przewodniczącego, blokującego rozpoznawanie poszczególnych spraw podlegających rozpoznanie w Izbie.”

Zdaniem wiceprzewodniczącego Trybunału Stanu ważną rolę odgrywają tu również czynniki zewnętrzne, a mianowicie – presja organów Unii Europejskiej.

„Dlatego przesłanką zawieszenia funkcjonowania obowiązującego w Polsce prawa, jest presja zewnętrzna organów Unii Europejskich – Komisji Europejskiej i TSUE, poparta groźbą szantażu finansowego – wstrzymania należnych Polsce środków finansowych z Unii Europejskiej. Sytuacja ta spowodowała częściowy okres stwierdzenia przez rządzącą w Polsce większość, że Izba Dyscyplinarna nie wykonuje nałożonych na nią prawem obowiązków strzeżenia praworządności w działaniu sędziów, notariuszy, komorników, prokuratorów i adwokatów.”

– zaznaczył.

Jak podkreślił Andrzejewski – aktualnie w Polsce panuje stan zawieszenia Izby Dyscyplinarnej.

„Izba Dyscyplinarna jest organem kontrolującym i przywracającym właściwe funkcjonowanie postępowania organom dyscyplinarnym wszystkich zawodów prawniczych. Aktualnie mamy w Polsce stan zawieszenia w tym zakresie obowiązującego prawa i funkcjonowania organu działającego w interesie podsądnych i w interesie obywateli. Ten stan rzeczy musi budzić zastrzeżenia prezydenta, który w myśl art. 126 Konstytucji RP ma obowiązek czuwać nad przestrzeganiem Konstytucji i zabezpieczeniem naszych konstytucyjnych praw. Zawieszenie Izby Dyscyplinarnej może te prawa naruszać.”

– ostrzega prawnik.

„Inicjatywa niezbędna, ale… treść dyskusyjna?”

Piotr Andrzejewski przyznał, iż inicjatywa reformy SN wydaje się w jego ocenie niezbędna, aczkolwiek jej treść może być uznana za dyskusyjną.

„W tej sytuacji powstaje pytanie: czy reakcja prezydenta to jest wyłącznie pobudzenie aktywności i woli legislacyjnej władzy ustawodawczej dla zapobieżenia imposybilizmowi czyli zahamowaniu funkcjonowania części legalnego organu Sądu Najwyższego, czy sposobem koncyliacyjnego dialogu z zewnętrznymi organami UE? Czy ten stan rzeczy jest dalej do utrzymania? Nie, nie jest. Powstaje pytanie, czy skuteczność szantażu finansowego wobec Polski, czy chęć przywrócenia sprawności funkcjonowania struktur państwa w interesie obywateli leży u podstaw motywacji złożenia tego wniosku? Odpowiedź może być różna. Prezydent uwzględniając zarówno jedną, jak i drugą przesłankę złożył swój projekt rozwiązania problemu. Oczekuje sprawnej i szybkiej reakcji władzy ustawodawczej. Inicjatywa ta wydaje mi się niezbędna, aczkolwiek jej treść może być dyskusyjna.”

– ocenił Andrzejewski.

Uległość równa się słabość

Zdaniem wiceprzewodniczącego Trybunału Stanu „koncyliaryzm i pojednawczość w funkcjonowaniu osób kierujących państwem polskim wobec organów zewnętrznych usiłujących Polskę podporządkować swojej woli do pewnego momentu jest oznaką siły państwa polskiego, ale po przekroczeniu pewnej granicy uległości może być oznaką słabości”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com