Morawiecki odpowiada Ziobrze: „To jest antypolityka”. Premier odrzucił propozycję zakładu
– Jeżeli ktoś doradza mi, żebym wziął dla Polski chwilówkę i zwiększył ryzyko gospodarcze dla naszego kraju, to uważam, że jest to bardzo zła rada. No, chyba że krytykom chodzi o to, żeby w ogóle zrezygnować z inwestycji i jakichkolwiek pieniędzy dla Polski – tak o propozycjach Solidarnej Polski mówił premier. Mateusz Morawiecki stwierdził krótko: „To już nie jest polityka, lecz antypolityka”.
Spór między premierem Mateuszem Morawieckim a ministrem sprawiedliwości w jego rządzie, prokuratorem generalnym Zbigniewem Ziobrą jest już otwartą medialną konfrontacją. Politycy wymieniają się „radami”, pomysłami i propozycjami za pośrednictwem mediów. W Sejmie nie podają sobie ręki. W wywiadzie dla polskatimes.pl szef rządu mówi o konflikcie z Solidarną Polską.
„Kamienie u szyi” kontra „chwilówki”
Morawiecki nie zgadza się z określeniem, którego Ziobro używa, mówiąc o warunkach Brukseli ws. praworządności i środków z KPO. Minister sprawiedliwości mówi, że to „kamienie u szyi”.
Dziś to raczej pożyczenie przez Polskę pieniędzy na rynku międzynarodowym w takiej skali, mogłoby się okazać „kamieniem u szyi”. A to takie skrajnie nierozsądne „propozycje” padają ze strony osób, które niewiele rozumieją z natury rynków
– skomentował premier. Dodał, że „konieczność pożyczenia obecnie na rynku stu kilkudziesięciu kolejnych mld zł na 7 proc., bo po tyle Polska pożycza dzisiaj na rynkach międzynarodowych, mogłoby stanowić ogromne zagrożenie”. – Mamy więc po jednej stronie pieniądze z grantów, plus super tanie pożyczki gwarantowane przez jeden z najpotężniejszych układów gospodarczych świata, a po drugiej stronie mamy „chwilówki” – ocenił w wywiadzie, który w całości ukaże się w poniedziałek.
Szef rządu był pytany, kiedy środki z KPO trafią do Polski. Nie padł konkretny termin, ale tłumaczenia, w które została wpleciona opozycja i jej „brudne gierki”.
Gdyby decydowały kryteria merytoryczne – te środki byłyby już w Polsce. A że decyduje polityka i do tego jeszcze dochodzą brudne gierki opozycji, to KE opóźnia przekazanie tych środków, ile może. Zachowujemy cierpliwość, nie czekamy na pieniądze unijne, inwestujemy własne środki, a oliwa, powoli, ale wypłynie na wierzch i fundusze UE spłyną do Polski
– odparł. Morawiecki ocenił, że „na przełomie tego i kolejnego roku trafią do nas pierwsze środki z nowych perspektyw unijnych – z umowy partnerstwa lub KPO”.
Ziobro proponuje Morawieckiemu zakład o śliwowicę. „Nie chcę się zakładać”
W połowie czerwca Zbigniew Ziobro na konferencji prasowej dopytywał o opodatkowanie samochodów spalinowych. – Mam taką propozycję honorową do pana premiera, żeby zechciał przyjąć zakład. A stawką tego zakładu niech będzie polski dobry alkohol, śliwowica łącka. Jeśli pan premier wskaże miejsce, w którym rząd się zgodzi na opodatkowanie samochodów spalinowych, to ja jestem gotów tę śliwowicę panu premierowi postawić – dodał szef resortu sprawiedliwości.
O przyszłość Polski nie chcę się zakładać. Wolę o nią zadbać
– odciął się premier i zapewnił, że jego rząd nie planuje żadnych nowych podatków dla posiadaczy aut spalinowych.
– Nie ma co ulegać propagandzie osób mających złą wolę. W zapisach chodzi o to, aby pojazdy, które emitują mniej spalin i szkodliwych substancji, miały większe preferencje. Już dzisiaj tak jest. Możemy zatem kontynuować to, co jest obecnie, i już więcej nie będziemy musieli nic zrobić. Możemy też udzielić jeszcze wyższych preferencji na auta emitujące mniej trujących substancji – wyjaśniał Morawiecki.
Źródło: gazeta.pl