Oddział psychiatrii dziecięcej w Konstancinie wstrzymuje pracę. „Na 30 łóżek przyjmowali 60 osób”
Oddział psychiatrii dla dzieci i młodzieży w Konstancinie pod Warszawą może przestać działać. Powodem jest brak lekarzy – w ostatnim czasie trzech psychiatrów z placówki złożyło wypowiedzenia. W sprawie interweniuje Adam Niedzielski.
O problemach oddziału psychiatrycznego dla dzieci i młodzieży w Konstancinie jako pierwszy informował w piątek Michał Janczura, dziennikarz TOK FM. Jak podawał na Twitterze, powodem było złożenie wypowiedzeń przez lekarzy. „To jedna z trzech takich placówek w okolicach W-wy. Przyjmują pacjentów od 14 roku życia. Trwa już szukanie miejsc, które przyjmą młodzież! Od personelu słyszę, że oddział był wiecznie przepełniony. Na 30 łóżek przyjmowali czasem nawet 60 osób” – pisał Janczura.
Problemy oddziału psychiatrii dziecięcej w Konstancinie. „To nie jest kwestia pieniędzy”
Sytuację potwierdził w „Faktach” TVN Piotr Marczyk, prezes zarządu Uzdrowiska Konstancin Zdrój. Jak powiedział, wypowiedzenia złożyli trzej psychiatrzy, którzy dotychczas pracowali w placówce w Konstancinie. – To nie jest kwestia pieniędzy. Myślę, że to jest kwestia zmęczenia materiału. Dlatego że praca na oddziale stacjonarnym to praca z ciężkimi przypadkami, no i oczywiście w warunkach takich, że tych dzieci jest po prostu bardzo dużo – twierdzi Marczyk.
Jak podaje TVN, do Konstancina trafiały dzieci z nerwicami, bulimią, anoreksją czy schizofrenią, a także osoby po próbach samobójczych. Stacja zwraca uwagę, że problem z brakami personelu jest ogólnopolski. Z problemami boryka się też m.in. lokalny ośrodek pomocy psychoterapeutycznej w miejscowości Sępólno Krajeńskie. – Ja potrzebuję psychoterapeutów, psychologów i terapeutów środowiskowych – przyznaje Lucyna Borzyszkowska, koordynatorka ośrodka w Sępólnie Krajeńskim.
Adam Niedzielski „polecił NFZ pilne podjęcie działań”
Do sprawy placówki w Konstancinie odniosło się Ministerstwo Zdrowia. Jak informuje resort, Adam Niedzielski „polecił NFZ pilne podjęcie działań, które mają wesprzeć szpital w rozwiązaniu problemu pracowniczego”. „Oddział mazowiecki NFZ jest w bieżącym kontakcie z dyrekcją. Pacjenci nie mogą ucierpieć na konflikcie w szpitalu” – czytamy.
Źródło: gazeta.pl