Polska stawia grubą kreskę. Poważne restrykcje na rosyjskich dyplomatów. Sikorski: Sygnał ostrzegawczy

Fot. REUTERS/Lisi Niesner
– Ogłosiłem polską decyzję w związku z udziałem Rosji w wojnie hybrydowej przeciwko Unii Europejskiej i Polsce. Zostaną wprowadzone restrykcje na poruszanie się rosyjskich dyplomatów po naszym kraju – powiedział przebywający w Brukseli Radosław Sikorski. Szef polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych podkreślił, że ma nadzieję, iż Rosja potraktuje tę decyzję jako poważny sygnał ostrzegawczy.
Radosław Sikorski w poniedziałek 27 maja przebywa w Brukseli w ramach posiedzenia Rady ds. Zagranicznych Unii Europejskiej. Podczas unijnego spotkania prowadzono rozmowy między innymi w kwestii rosyjskiej agresji na Ukrainę oraz działań Unii Europejskiej w obliczu konfliktu na Bliskim Wschodzie.
Radosław Sikorski ogłosił restrykcje dla rosyjskich dyplomatów
W Brukseli Radosław Sikorski rozmawiał z dziennikarzami podczas briefingu prasowego. – Ogłosiłem przed chwilą polską decyzję w związku z udziałem Rosji w wojnie hybrydowej przeciwko Unii Europejskiej i Polsce. Zostaną wprowadzone restrykcje na poruszanie się rosyjskich dyplomatów po naszym kraju -oświadczył szef polskiej dyplomacji. Podkreślił, że ambasada rosyjska dostanie wkrótce notę w tej sprawie. – Restrykcje obejmą zarówno samą ambasadę, jak i personel konsularny Federacji Rosyjskiej w Polsce – zaznaczył Sikorski.
Według słów szefa resortu spraw zagranicznych rosyjscy dyplomaci będą mogli przemieszczać się wyłącznie na terenie Mazowsza. Z kolei ruch konsulów ograniczać ma się wyłącznie do terenów województw, w których urzędują. Wiadomo, że zasady te będą dotyczyły wszystkich dyplomatów z wyjątkiem ambasadora. – Mamy dowody na to, że państwo rosyjskie bierze udział w autoryzowaniu dywersji także w naszym kraju. Mamy nadzieję, że Federacja Rosyjska potraktuje to jako bardzo poważny sygnał ostrzegawczy – dodał Sikorski. Minister podkreślił przy tym, że inne kraje wprowadziły już podobne przepisy i liczy, że kolejne wkrótce dołączą.
Szef MSZ: Mamy kolejnych podejrzanych o przeprowadzenie ataków dywersyjnych
Dziennikarze dopytywali Sikorskiego o to, czy działania Rosjan są znacznie bardziej zintensyfikowane w Polsce niż w innych krajach. – Myślę, ze to jest kampania prowadzona w całej Unii Europejskiej – oświadczył polityk. – U nas doszło do aresztowania człowieka, który o mało co nie przeprowadził ataku dywersyjnego, a mamy kolejnych podejrzanych – podkreślił minister.
Źródło: gazeta.pl