Prezydent udaje się do Włoch. Weźmie udział w obchodach 80. rocznicy bitwy o Monte Cassino
Prezydent Andrzej Duda udaje się z dwudniową wizytą do Włoch. Jutro spotka się z prezydentem tego kraju Sergiem Mattarellą, zaś w sobotę weźmie udział w obchodach 80. rocznicy bitwy o Monte Cassino.
Prezydentowi będzie towarzyszyła pierwsza dama Agata Kornhauser-Duda.
W piątek zaplanowano rozmowę polskiego prezydenta z prezydentem Włoch Sergiem Mattarellą. Prezydenci spotkają się w Pałacu Kwirynalskim w Rzymie.
Jak zapowiedział szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Mieszko Pawlak, przywódcy mają rozmawiać przede wszystkim o bezpieczeństwie, w tym w szczególności o sytuacji na Ukrainie.
„I dla Włoch i dla Polski istotną kwestią jest także problem migracji, zwłaszcza w kontekście przyjętego niedawno paktu migracyjnego”
– dodał.
Pierwszym punktem drugiego dnia wizyty prezydenta we Włoszech jest złożenie kwiatów i modlitwa przy grobie papieża Jana Pawła II, w przypadającą 18 maja 104 r. rocznicę jego urodzin.
Następnie para prezydencka weźmie udział w obchodach 80. rocznicy bitwy o Monte Cassino. Najprawdopodobniej towarzyszył będzie im prezydent Włoch. Uroczystości na Polskim Cmentarzu Wojennym na Monte Cassino organizuje Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych przy wsparciu Ambasady Rzeczypospolitej Polskiej w Rzymie. O godz. 16 rozpocznie się msza polowa połączona z odczytaniem Apelu Poległych oraz ceremonią złożenia kwiatów. Zaplanowano wystąpienie prezydenta.
„To okrągła, 80. rocznica bardzo ważnej bitwy, jednego z najbardziej dramatycznych wysiłków zbrojnych polskiego wojska podczas II wojny światowej. Ważna dla Polaków, ważna dla Włochów, ważna dla wszystkich aliantów”
– powiedział Mieszko Pawlak.
Oprócz najwyższych władz państwowych w uroczystości udział wezmą ostatni żyjący żołnierze 2. Korpusu Polskiego. Na Monte Cassino hołd swoim poległym kolegom i dowódcy odda blisko 100-letni kpt. Władysław Antoni Dąbrowski (ur. 6 października 1924 r.), mjr Stosław Kowalski (ur. 21 lipca 1922 r.), Feliks Osiński (ur. 4 sierpnia 1925 r.).
Szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Lech Parell ocenił, że „Monte Cassino jest symbolem chwały naszych Sił Zbrojnych”.
„Kiedy mówimy Monte Cassino, mamy na myśli nie tylko te bitwy, mamy na myśli wszystkie inne zwycięstwa polskiego oręża. Myślę, że możemy spokojnie mówić, że oddając hołd żołnierzom, którzy walczyli pod Monte Cassino, oddajemy hołd właściwie wszystkim żołnierzom, którzy walczyli w czasie II wojny światowej”
– podkreślił Parell.
Zdaniem szefa Urzędu ds. Kombatantów zdobycie wzgórza Monte Cassino to było „coś wspaniałego”.
„Pamiętamy, że bitwa o Monte Cassino to nie jest tylko ten epizod majowy, który my mamy na myśli, a więc te nasze walki, to było przecież wiele prób podejmowanych przez wojska alianckie, których celem było zdobycie tych wzgórz – przełamanie linii Gustawa, przełamanie linii Hitlera. Innym to się nie udało, ponieśli bardzo krwawe straty i wtedy wkroczyliśmy do bitwy my. My również ponieśliśmy krwawe straty, ale to, co najważniejsze, to my zatknęliśmy biało-czerwoną flagę na ruinach klasztoru, to my poprowadziliśmy to zwycięskie natarcie” – zaznaczył.
„Można więc powiedzieć, że odnieśliśmy zwycięstwo taktyczne, wykazaliśmy się męstwem, hartem, umiejętnością kooperacji z całymi wojskami alianckimi, ale także, co jest niezwykle ważne, dopisało nam szczęście, a szczęście w życiu, na wojnie jest niezwykle potrzebne”
– powiedział Parell.
Masyw Monte Cassino wraz ze znajdującym się na wzgórzu klasztorem benedyktynów był w czasie II wojny światowej kluczową niemiecką pozycją obronną na tzw. linii Gustawa, mającą uniemożliwić aliantom zdobycie Rzymu. 18 maja 1944 r. po niezwykle zaciętych walkach zdobył je 2. Korpus Polski dowodzony przez gen. Władysława Andersa. W bitwie zginęło 923 polskich żołnierzy, 2931 zostało rannych, a 345 uznano za zaginionych.
Źródło: niezalezna.pl