Sondaż. Polacy wskazali premiera w rządzie opozycji. Nie jest to Donald Tusk

Fot. Wojciech Habdas / Agencja Wyborcza.pl

Gdyby opozycja wygrała wybory parlamentarne, to na czele tworzonego przez nią rządu powinien stanąć Rafał Trzaskowski – takie wnioski płyną z sondażu SW Research dla rp.pl. Na kolejnych miejscach respondenci wskazują Donalda Tuska i Szymona Hołownię.

W sondażu SW Research dla rp.pl Polaków zapytano, kto powinien stanąć na czele rządu, który stworzyłyby partie obecnej opozycji. KO, Polska 2050, Nowa Lewica oraz PSL deklarują gotowość do współpracy po wyborach i ewentualne stworzenie wspólnego rządu. Donald Tusk, przewodniczący PO, proponował, aby wszystkie te partie wystartowały w wyborach z jednej listy.

W opinii respondentów szefem takiego rządu powinien zostać Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy, polityk PO. Takiego zdania jest 17,7 proc. ankietowanych.

15,4 proc. badanych wskazało, że premierem rządu powinien być Donald Tusk, a 14,5 proc. Polaków jest zdania, że powinna to być osoba spoza polityki. Na kolejnych miejscach respondenci wskazują Szymona Hołownię (9,9 proc.), Władysław Kosiniaka-Kamysza (4,4 proc.), Roberta Biedronia (3.4 proc.), Adriana Zandberga (1,9 proc.) i Włodzimierza Czarzastego (1,3 proc.).

9,4 proc. respondentów oceniło, że szefem rządu opozycji powinien zostać inny polityk niż ci, wymienieni wyżej, a 22,1 proc. nie ma zdania w tej kwestii.

Za wygraną Trzaskowskiego opowiadają się osoby w wieku pomiędzy 35 a 49 lat, z wykształceniem wyższym i dochodem w przedziale między 4001 a 5000 zł

Badanie zostało przeprowadzone przez agencję badawczą SW Research wśród użytkowników panelu on-line SW Panel w dniach 27-28 grudnia 2022 r. Analizą objęto grupę 800 internautów powyżej 18. roku życia.
Wspólna lista nie jest pewna

W listopadzie Rada Krajowa Platformy Obywatelskiej przyjęła uchwałę, w której apeluje do innych ugrupowań opozycyjnych o „przystąpienie do wdrażania idei budowania jednej, wspólnej listy całej demokratycznej opozycji”.

Na opozycji wciąż trwa dyskusja na temat startu w wyborach w jednym bloku. Przeciwnikiem jednej listy jest Władysław Kosiniak-Kamysz – lider PSL opowiada się za dwiema listami opozycji. Sceptyczny wobec jednego bloku jest także Szymon Hołownia. Z kolei Włodzimierz Czarzasty w rozmowie z PAP przyznał, że „osobiście jest zwolennikiem jednej listy”. W Porannej Rozmowie Gazeta.pl Czarzasty mówił: – Lewica zdecydowała, że pójdzie razem, ale dopuszczamy możliwość koalicji. 

W sondażu przeprowadzonym na zlecenie „Super Expressu” takie rozwiązanie popierało 58 proc. ankietowanych Polaków.

Gazeta.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com