Straż Graniczna o „forsowaniu granicy” i laserach. Dwóch żołnierzy niegroźnie poszkodowanych
„Ponad 100-osobowa grupa cudzoziemców forsowała granicę polsko-białoruską na odcinku ochranianym przez Placówkę SG w Białowieży” – przekazała w sobotę Straż Graniczna. Do incydentu miało dojść w piątek. „Dwóch żołnierzy WP zostało niegroźnie poszkodowanych” – dodała straż.
Minionej doby polskie służby udaremniły 206 prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej – poinformowała w sobotę Straż Graniczna. Wydane zostały 53 postanowienia o opuszczeniu terytorium Polski. Przypominamy, że informacje podane przez pograniczników, w związku z zakazem wjazdu mediów do strefy przygranicznej, nie mogą zostać w żaden sposób zweryfikowane.
Rzeczniczka Straży Granicznej Anna Michalska przekazała, że na odcinku granicy ochranianym przez placówkę w Białowieży grupa ponad 100 osób próbowała siłą wtargnąć na terytorium Polski. Ludzie ci mieli być dowiezieni na granicę przez służby białoruskie samochodami ciężarowymi.
W piątek ok. godz. 18 cudzoziemcy mieli rozpocząć atak od rzucania kamieniami, kawałkami drewna, elementami rur z ogrodzenia. Białorusini oślepiali polskich żołnierzy stroboskopami i laserami, dwóch polskich żołnierzy zostało niegroźnie rannych. Nie było potrzeby odwożenia ich do szpitala.
Migranci przerzucili kładkę przez ogrodzenie i wdarli się na teren Polski. Anna Michalska powiedziała Informacyjnej Agencji Radiowej, że zostali zatrzymani, pouczeni o konieczności opuszczenia Polski i odprowadzeni na linię granicy.
„Podczas ataku, służby białoruskie oślepiały polskich funkcjonariuszy i żołnierzy laserami i stroboskopem” – czytamy we wpisie SG.
„Wśród przedmiotów znalezionych przy migrantach, którzy wczoraj próbowali nielegalnie przekroczyć granice w rejonie Białowieży, znaleziono m.in. nóż” – podał w sobotę MON.
Polskie służby zatrzymały też minionej doby siedem osób, które pomagały w nielegalnym przekroczeniu granicy. Było to sześciu obywateli Gruzji i jeden obywatel Rosji. Od początku roku Straż Graniczna zatrzymała już ponad 400 takich osób.
Apel Grupy Granica o utworzenie korytarza humanitarnego
W związku z rosnący ryzykiem eskalacji przemocy na granicy polsko-białoruskiej Grupa Granica wystosowała apel do instytucji krajowych i międzynarodowych, w tym ONZ, Rzecznika Praw Obywatelskich czy OBWE. Działacze apelują o monitorowanie sytuacji i wywieranie nacisku na polskie władze, aby te natychmiast zapewniły na granicy pomoc humanitarną i medyczną. Zaapelowano również do rządu o utworzenie korytarza humanitarnego.
Zamiast nielegalnych wywózek, przemocy i ignorowania kryzysu humanitarnego domagamy się ochrony życia i zdrowia, sprzeciwu wobec tortur oraz ochrony i respektowania praw osób migrujących. Mamy jako państwo obowiązek zapewnić pomoc osobom wykorzystywanym przez reżim Łukaszenki – ochronę międzynarodową dla osób uciekających przed przemocą, prześladowaniami czy wojną, a dla pozostałych bezpieczny powrót do domu. To nie tylko nakaz moralny, ale też obowiązek wynikający z prawa międzynarodowego.
W obliczu realnej groźby eskalacji sytuacji na granicy apelujemy do rządzących oraz do Straży Granicznej, MSWiARP oraz Wojsk Obrony Terytorialnej o przestrzeganie podstawowych zasad humanitaryzmu, podjęcie działań mających na celu ratowanie życia i zdrowia osób migrujących, czyli kobiet, dzieci, osób starszych i mężczyzn, które uciekają z krajów objętych konfliktami, prześladowaniami i destabilizacją.
Na granicy Polski nie może dochodzić do przemocy ani przypadków naruszenia praw człowieka, które obserwujemy od tygodni. Bezpieczna granica to taka, na której osoby migrujące mogą liczyć na ochronę. To taka, na której nikt nie umiera.
Źródło: https://wiadomosci.gazeta.pl