Zastraszyć, zablokować, zakneblować. Sakiewicz: „TVN idzie w ślady Łukaszenki i Putina, jeżeli chodzi o wolność słowa”

– TVN jest takim pudłem rezonansowym polityków, którzy lubią cenzurę jak na przykład Donald Tusk. (…) Oni nienawidzą wolności słowa. To są ludzie, którym wolność słowa przeszkadza, bo kiedy ona jest, to każdy może mówić prawdę, a oni tego nie wytrzymują – powiedział redaktor naczelny „Gazety Polskiej” i „Gazety Polskiej Codziennie” Tomasz Sakiewicz na antenie TVP Info.

Przypominamy, że na początku grudnia redaktor naczelny „Gazety Polskiej” i „Gazety Polskiej Codziennie” Tomasz Sakiewicz gościł w programie TVP Info, gdzie wytknął stacji TVN kłamstwa dotyczące katastrofy smoleńskiej. Słowa zostały zacytowane na portalu Niezależna.pl. W miniony wtorek redaktor naczelny portalu Grzegorz Wierzchołowski i dziennikarze medium otrzymali pozew.  Oznaczałoby to, że Grzegorz Wierzchołowski oraz portal Niezależna.pl nie mieliby prawa demaskować kłamstw TVN. Ponadto portal miałby wpłacić 100 tys. zł na cele charytatywne.  TVN pozwał także TVP i redaktora naczelnego portalu tvp.info Samuela Pereirę.

Stacja domaga się nie tylko przeprosin i pieniędzy dla własnej fundacji, ale też rocznego zakazu używania takich sformułowań jak: „TVN kłamie”, „TVN jest stacją Putina”, „TVN podaje informacje; które chronią Putina”, „TVN ukrywa prawdę o katastrofie smoleńskiej”, „publikacje TVN są zmanipulowane”.

TVP Info poinformowało, że w odpowiedzi na próby cenzury przez TVN, rusza ze specjalną akcją „W obronie wolności słowa”. – uruchamiamy specjalną skrzynkę mailową oraz infolinię, na które mogą Państwo, czyli nasi widzowie i czytelnicy, przekazywać swoje poparcie dla dziennikarzy  – przekazało.

Uwielbiają cenzurę 

Sprawę na antenie TVP Info skomentował Tomasz Sakiewicz. – Pierwsza decyzja wobec dziennikarzy sądów tuż po objęciu władzy przez Donalda Tuska, to było aresztowanie mnie i mojej zastępczyni Katarzyny Gójskiej z powództwa TVN-u i to bez sądu z 12 na 13 grudnia kazano nas w kajdankach doprowadzić do aresztu a potem przed sądem i były protesty w Polsce i na całym świecie, był wtedy protest klubów „Gazety Polskiej”, jeden z największych w tamtym czasie. Nawet dla organizacji, które bardzo często dają się manipulować, to było wtedy za dużo, TVN przekroczył normę i oni się przestraszyli i ten jeden pozew wycofali – przypomniał.

– TVN jest takim pudłem rezonansowym polityków, którzy lubią cenzurę jak na przykład Donald Tusk. Przecież Donald Tusk robił wszystko, żeby w Polsce nie było możliwości debaty. Przejęto telewizję publiczną i upodobniono ją do TVN-u. Nasyłano służby specjalne na redakcje. Pamiętamy takie głośne nasłanie na redakcję „Wprostu”, ale przecież policja wkraczała do naszych dziennikarzy, inwigilowano nas, śledzono, my też mieliśmy rewizję, wyciągano nam różne rzeczy z życia osobistego. Oni uwielbiają tak się babrać

– dodał. 

Śladami Putina i Łukaszenki 

Tomasz Sakiewicz ocenił, że jest to „TVN-owskie bagno”. – Nienawidzą wolności słowa. To są ludzie, którym wolność słowa przeszkadza, bo kiedy ona jest, to każdy może mówić prawdę, a oni tego nie wytrzymują. Tak jak w sprawie smoleńskiej. Kiedy do ludzi docierają wreszcie fakty, kiedy mogą zobaczyć, jak było, kiedy zobaczą badania, to się okazuje, że większość Polaków myśli inaczej, niż im kazano myśleć i jest problem, bo w tej sprawie nakłamać to już jest poważna sprawa, tak jak w wielu innych. W sprawach kontaktów Tuska z Rosją… To przecież był najbardziej prorosyjski premier od 1989 roku. Postkomuniści nie byli tak prorosyjscy, przynajmniej udawali proamerykańskich, a ten jawnie w swoich wypowiedział wspierał Rosję. I teraz jakby to wszystko młodym ludziom przypomnieć, bo ci starsi trochę pamiętają, to może się okazać zagładą tego polityka i kolejną klęską jego formacji. To co mogą zrobić? Zastraszyć, zablokować, zakneblować. I do tego będą dążyć. Oni idą w ślady Łukaszenki i Putina, jeżeli chodzi o wolność słowa, tylko że tamci przynajmniej nie udają, że tam jest wolność słowa – zaznaczył. 

Źródło