Daj Kremlowi centymetr, a zajmie połowę Europy

detector.media

„Daj Kremlowi centymetr, a zajmie połowę Europy” – pod tym tytułem badaczka tej tematyki Julia Davis opublikowała przegląd rosyjskiej propagandy w internetowym czasopiśmie Centrum Analiz Polityki Europejskiej (CEPA).

„Rosja pokazała już, że chce zaatakować swojego sąsiada. Całkiem możliwe, że później będzie miała inny pomysł. Albo na południu Mołdawii, albo w krajach bałtyckich” – powiedział podczas wizyty u żołnierzy belgijskich stacjonujących w Rumunia.

Hoffman dodał, że Europa musi być gotowa i jasno dać do zrozumienia, że ​​potrafi się obronić i że w razie potrzeby przeprowadzi kontratak. Podkreślił także, że Rosja przeszła na przemysł zbrojeniowy.

„Nawet jeśli siły Moskwy wydają się obecnie osłabione toczącą się wojną z Ukrainą, ta słabość jest «tymczasowa». Jeśli Rosja wygra wojnę, w końcu odbuduje swoją machinę wojenną i odbuduje swoje siły zbrojne” – ostrzegł dowódca armii.

Rok temu brytyjski ex-premier Boris Johnson ostrzegł, że jeśli prezydentowi Rosji Władimirowi Putinowi uda się dokonać inwazji na Ukrainę, rozpocznie się „nowa era zastraszania”, rozciągająca się od Bałtyku po Morze Czarne.

„Koniec wolności na Ukrainie będzie oznaczać koniec wszelkich nadziei na wolność w Gruzji, a następnie w Mołdawii. Będzie to początek nowej ery zastraszania w całej Europie Wschodniej, od Bałtyku po Morze Czarne. Jeśli Putinowi uda się miażdżąc Ukrainę, da zielone światło autokratom na całym świecie, na Bliskim i na Dalekim Wschodzie. To punkt zwrotny na świecie. To moment wyboru. To wybór między wolnością a uciskiem” – powiedział Johnson.

„Następnym kandydatem do wrzucenia pod rosyjskie czołgi” będzie Polska. Takie oświadczenie wyraził rosyjski propagandysta Dmytro Lekuh w programie „Swoja Prawda” w NTV. Stwierdził ponadto, że podział Polski jest „narodową rozrywką” Rosji i Niemiec. „Wyszedł tylko zły Niemiec, nie ma z kim dzielić Polski” – powiedział Lekuh.

W nostalgii za sojuszem nazistowskich Niemiec z ZSRR w 1939 roku, pisze Davis, kremlowscy propagandyści jak zwykle posługują się niejasną logiką: „Rosja, tęskniąca za swoimi sojusznikami z nazistowskich Niemiec, nie zgadza się z podanym powodem agresji na Ukrainę, który, jak się wydaje, oczyścić się z potencjalnych nazistów”.

Podczas gdy inni zachodni komentatorzy mówią o konieczności osiągnięcia kompromisowego porozumienia z Rosją w celu zaprzestania wojny na obecnej linii styku, rosyjscy propagandyści mówią, że Kreml nie zamierza się zatrzymać – nie na granicach czterech obwodów, które rzekomo załączone z Ukrainy, a nie na granicach samej Ukrainy. A po zwycięstwie nad Kijowem wyznacza już nowe cele w Europie.

Pomimo faktu, że Rosja straciła szacunkowo 300 000 żołnierzy – zabitych i rannych – podczas inwazji na dużą skalę, propagandyści nie przestają mówić o wykonalności wojny dla samych Rosjan. Wręcz przeciwnie, pytają, dlaczego nie zagarnąć jeszcze większego terytorium, skoro rosyjska inwazja na Ukrainę też była od lat omawiana i otwarcie planowana w mediach państwowych, po czym rzeczywiście do niej doszło.

Karyna Koshel

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com