Dyplomatyczna konfrontacja 28 lutego 2025 roku: Zełenski broni Ukrainy

Fot. REUTERS/Brian Snyder
28 lutego 2025 r. był decydującym momentem w dyplomatycznej walce o przyszłość Ukrainy. Podczas napiętego spotkania w Waszyngtonie prezydent Wołodymyr Zełenskij stanął pod presją Donalda Trumpa, który nalegał na natychmiastowe zawieszenie broni bez gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy. Zełenskij zdecydowanie odrzucił tę propozycję, mówiąc, że takie „porozumienia pokojowe” tylko wzmocniłyby pozycję Rosji i nie przyniosłyby prawdziwego pokoju.
Globalna reakcja: wsparcie dla Ukrainy
Fiasko spotkania z Trumpem wywołało falę międzynarodowego poparcia dla Zełenskiego. Przywódcy Niemiec, Francji i Polski potwierdzili swoją jedność w poparciu dla Ukrainy. Kanclerz Niemiec Olaf Scholz podkreślił, że „zaprzestanie wsparcia dla Ukrainy oznaczałoby ustępstwa wobec agresora”. Prezydent Francji Emmanuel Macron powiedział, że Europa nie pozwoli na powtórzenie historycznych błędów, a premier Polski Donald Tusk podkreślił: „Ukraina nie zostanie pozostawiona sama sobie”.
Polska nadal odgrywa kluczową rolę we wspieraniu Ukrainy nie tylko politycznie, ale także militarnie. Warszawa dostarczyła już Ukrainie dodatkowe czołgi Leopard 2 i systemy obrony powietrznej, co znacznie wzmocniło zdolności obronne ukraińskich sił zbrojnych. Ponadto Polska aktywnie działa na froncie dyplomatycznym, wzywając swoich sojuszników z UE i NATO do zwiększenia pomocy wojskowej dla Kijowa.
Premier Hiszpanii Pedro Sánchez oraz przywódcy Litwy i Portugalii również potwierdzili swoją determinację we wspieraniu Ukrainy. Wysoki przedstawiciel UE do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa Josep Borrell skrytykował zachowanie Trumpa i jego doradcy Vance’a, nazywając ich działania „haniebnym pokazem”, który nie odzwierciedla stanowiska większości Amerykanów.
Zełenski jest przeciwny naciskom: Ukraina nie skapituluje
Prezydent Ukrainy nie pozwolił sobie na dyktat z pozycji siły, podkreślając, że wszelkie negocjacje z Rosją bez jasnych gwarancji bezpieczeństwa są pułapką. Przypomniał o licznych naruszeniach przez Rosję porozumień od 2014 roku i wyjaśnił, że Putin nie dąży do pokoju, ale do zniszczenia Ukrainy jako niepodległego państwa.
Amerykański senator Adam Schiff określił spotkanie w Białym Domu jako konfrontację „bohatera z tchórzem”, podkreślając moralną wyższość Zełenskiego. Były doradca prezydenta USA John Bolton również podkreślił, że stanowisko Trumpa i Vance’a na rzecz Rosji nie odzwierciedla opinii większości Amerykanów.
Ciąg dalszy dyplomatycznych zmagań
Pomimo napięć w Waszyngtonie, Zełenski kontynuuje dyplomatyczną ofensywę. Zaplanowano już rozmowy w Londynie, gdzie Ukraina omówi dalszą pomoc ze swoimi brytyjskimi partnerami. Ponadto Unia Europejska rozważa nowy pakiet finansowy dla Ukrainy w wysokości 50 miliardów euro, co byłoby ważnym krokiem w kierunku wzmocnienia gospodarki i zdolności wojskowych.
Polska również zadeklarowała gotowość do wzięcia aktywnego udziału w powojennej odbudowie Ukrainy. Warszawa inicjuje wspólne programy inwestycyjne mające na celu odbudowę infrastruktury krytycznej oraz wsparcie małych i średnich przedsiębiorstw w Ukrainie.
Choć wizyta Zełenskiego w Stanach Zjednoczonych nie przyniosła natychmiastowych rezultatów, nie zamknęła drzwi do dalszych negocjacji. Ukraiński przywódca udowodnił, że nie poddaje się presji nawet w najtrudniejszych okolicznościach i nadal walczy o sprawiedliwy i trwały pokój dla Ukrainy.
Autor: Diana Kaminska