Groźby użycia broni jądrowej ze strony Białorusi

Gdy tylko rosyjscy propagandziści ogłosili z wielką radością, że taktyczna broń nuklearna zostanie rozmieszczona na Białorusi, białoruscy „koledzy” dołączyli do ich szeregów. Przypomnijmy, Kreml niedawno oficjalnie ogłosił, że Putin osiągnął konsensus z Łukaszenką w sprawie rozmieszczenia broni jądrowej na terytorium Białorusi.

Głośne wypowiedzi białoruskich propagandzistów

Teraz Białoruś również weszła w szantaż nuklearny, a raczej jego propagandzistów. Jeden z głównych propagandzistów totalitarnego reżimu Aleksandra Łukaszenki Grigorij Azarenok postanowił zaostrzyć sytuację. „Prezenter telewizyjny” powiedział, że w przypadku zagrożenia terytorium Białorusi może dojść do ataku nuklearnego na Litwę i Polskę. Agresję dodało końcowe stwierdzenie, że Warszawa stopnieje, a Wilno zatonie. W sieciach społecznościowych zwykli użytkownicy zareagowali na kryminalne wydanie pakietu gróźb dotyczących ataku nuklearnego. Uważają, że to kolejna porcja szantażu i powód do kpin.

Nowe decyzje Kremla

Jest całkiem oczywiste, że oficjalny totalitarny reżim Federacji Rosyjskiej zdecydował się, oprócz wykorzystania terytorium Białorusi jako poligonu wojskowego, wykorzystać ten kraj jako metodę szantażu nuklearnego. Należy zaznaczyć, że wszystko to dzieje się po wizycie w Moskwie przywódcy ChRL Xi Jinpinga, który kilkakrotnie podkreślał, że Chiny są przeciwne użyciu broni nuklearnej w jakiejkolwiek formie i na jakimkolwiek terytorium. A białoruska gospodarka jest bardzo zależna od Chin i Federacji Rosyjskiej. Dlatego eksperci są zgodni, że podobne podejście szantażowania krajów demokratycznych, w których agresorzy mają ogromny wpływ, jest częściowo stosowane przez Pekin. Najbardziej widać to w oficjalnym stosunku Pekinu do południowokoreańskiego reżimu Kima.

Szantażowanie krajów demokratycznych będzie coraz częstsze. Początkowo rosyjscy propagandyści, w szczególności Margarita Simonjan i Władimir Sołowjow, twierdzili, że broń może zostać użyta, potem retoryka przeniosła się na wyższy poziom – Dmitrij Miedwiediew zagroził uderzeniem w budynek Międzynarodowego Trybunału Karnego pociskiem hipersonicznym Onyx. Teraz dołączyli do nich także białoruscy propagandyści. Swoją część agresji i zastraszania skierowali na Litwę i Polskę, które na wiele sposobów pomagają Ukrainie w walce z rosyjskimi okupantami: pomagają uchodźcom, zapewniają im ochronę socjalną, pracę, wysyłają pomoc wojskową i humanitarną na Ukrainę.

Nuklearny szantaż jest celem dyktatorów

Tak można opisać reakcję ONZ, NATO i innych organizacji odpowiedzialnych za bezpieczeństwo w krajach europejskich. Takie zachowanie białoruskich propagandzistów po raz kolejny skłania światową społeczność do refleksji nad potrzebą demilitaryzacji i deokupacji Białorusi, która już dawno stała się de facto częścią Federacji Rosyjskiej. Być może ta kwestia zostanie rozwiązana po klęsce Federacji Rosyjskiej na polu bitwy na Ukrainie i wyzwoleniu jej terytoriów, w tym Krymu.

Autor: Diana Kaminski

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com