Pod celownikiem rosyjskiej agresji: przerażające historie przemocy seksualnej na Ukrainie

Ukraińskie i polskie kobiety podczas protestu "Gwałt to zbrodnia wojenna" przed konsulatem Rosji w Krakowie, Polska, 8 maja 2022 roku. / Ilustracyjne zdjęcie Zdjęcie: Getty Images

Od początku inwazji Rosji w 2014 roku aż do dzisiaj tysiące ukraińskich kobiet padło ofiarą seksualnego przemocy ze strony rosyjskich sił okupacyjnych. Raport Centrum Dokumentacji Zbrodni Rosyjskich na Ukrainie im. Rafała Lemkina ma być świadectwem dla świata o strasznych wydarzeniach w historii życia Ukrainek.

Warto również zauważyć, że Instytut Pileckiego w Polsce, na podstawie którego działa Centrum Dokumentacji Zbrodni Rosyjskich na Ukrainie im. Rafała Lemkina, przez lata swojego istnienia zajmował się zbrodniami totalitaryzmów w Europie Wschodniej, głównie przeciwko Polakom. Jednak pełna skala inwazji Rosji na Ukrainę skłoniła instytut do zaangażowania się w dokumentowanie działań okupantów obecnie.

Raport można przeczytać po ukraińsku pod tym linkiem.

Zespół, który pracował nad zbieraniem świadectw, rozmawiał z ofiarami rosyjskiej agresji w obwodach kijowskim, charkowskim, donieckim, sumskim, czernihowskim, dniepropetrowskim, chersońskim, mikołajowskim i zaporoskim. Wszystkie kobiety, które zgodziły się zeznawać, łączy jedno: w pewnym okresie przebywały na okupowanych przez Rosję terytoriach i padły ofiarą różnych form przemocy ze strony rosyjskich żołnierzy w okresie od 2014 do 2022 roku.

Wśród tych, którzy pracowali z poszkodowanymi, była koordynatorka Monika Andruszewska, ich koleżanka z Irpina, oraz Irina Dowgan, która również w 2014 roku przeżyła niewolę w Doniecku.

„Zespół został utworzony w taki sposób, aby połączyć doświadczenie poprzedniej fazy wojny i obecnie pełnej skali wojny. Zbieramy te świadectwa osobiście. Podróżujemy po terenach zdeokupowanych i miejscowościach przyfrontowych, gdzie rozmawiamy z świadkami” – wyjaśnia Monika.

Praca Centrum polega głównie na zbieraniu świadectw wszystkich zbrodni popełnionych przez Rosję na terenie Ukrainy. Jednak właśnie ten raport dotyczący konkretnej przemocy seksualnej ze strony Rosjan i opublikowany po dwóch latach pełnej skali inwazji ma na celu zwrócenie uwagi europejskich kobiet na to, jakie okropności mają miejsce obok nich.

„Zrobiliśmy to, aby zmotywować europejskie kobiety, pokazać im, co dzieje się z kobietami w miejscach, gdzie pojawia się rosyjska armia. Chcemy, żeby kobiety w Europie, a także w krajach bałtyckich, zdały sobie sprawę, że to także może ich spotkać. I że właściwie jedynym gwarantem bezpieczeństwa dla europejskich kobiet w tej chwili są Siły Zbrojne Ukrainy. Wydaje mi się, że w tej chwili, gdy sytuacja na froncie jest tragiczna, gdy brakuje zachodniej broni, było to właściwe rozwiązanie” – podkreśla koordynatorka.

Ten raport, oprócz polskiego i ukraińskiego, został również przetłumaczony na język angielski i niemiecki, i został zaprezentowany w Berlinie i Warszawie. W ten sposób zespół stara się dotrzeć do jak największej liczby odbiorców, którzy zobaczą i usłyszą problemy, z którymi codziennie borykają się kobiety na Ukrainie. A zebranie świadectw od 2014 roku akcentuje również, jak długo to wszystko trwa. Ogólnie raport obejmuje świadectwa 60 kobiet, które padły ofiarą rosyjskiej agresji. Jest to bardzo ważne w kontekście dokumentowania zbrodni Rosjan i może być wykorzystywane zarówno przez historyków, jak i międzynarodowe instytucje prawne.

Przypomnijmy, że w ubiegłym roku Niezależna Międzynarodowa Komisja ONZ do spraw Śledztwa w Ukrainie oświadczyła, że zebrane przez nią dowody wskazują, iż za popełnienie przemocy seksualnej i płciowej (gwałty, seksualne niewolnictwo wobec kobiet, mężczyzn i dziewcząt) odpowiedzialne są władze rosyjskie.

W sierpniu 2023 roku ONZ również przedstawiła druzgocący raport dotyczący gwałtów popełnianych przez rosyjskich okupantów na Ukraińcach. Sekretarz Generalny ONZ we wspomnianym raporcie ponownie wezwał Federację Rosyjską do zbadania udokumentowanych przypadków przemocy seksualnej przez rosyjskich żołnierzy oraz zapewnienia dostępu do okupowanych terytoriów dla pracowników misji humanitarnych i monitorujących.

Od początku pełnoskalowej inwazji Biuro Wysokiego Komisarza ONZ ds. Praw Człowieka dokumentuje, że żołnierze rosyjscy, pracownicy organów ścigania i penitencjarni na okupowanych terytoriach lub w samej Rosji dopuścili się przemocy seksualnej wobec 149 Ukraińców, w tym 94 mężczyzn, 51 kobiet i 4 dziewcząt. Informacje te zawarte są w raporcie dotyczącym sytuacji praw człowieka na Ukrainie za okres od 1 lutego do 31 lipca 2023 roku, opublikowanym 4 października.

W raporcie wskazano, że w większości udokumentowanych przypadków, gdy ofiarami byli dorośli mężczyźni, przemoc seksualna była stosowana jako metoda tortur w rosyjskim niewoli. Oprócz bezpośrednich gwałtów, mowa jest o groźbach gwałcenia, porażeniach prądem elektrycznym i okaleczaniu narządów płciowych, piersi, groźbach kastracji, przymusowym rozbieraniu się i obnażaniu. Na czasowo okupowanych przez Rosję terytoriach udokumentowano gwałty na sześciu kobietach, o których wiadomo z pewnością.

Prawie połowa Ukraińców przetrzymywanych w rosyjskich aresztach śledczych podczas okupacji Chersonu doświadczyła masowych tortur, w tym przemocy seksualnej. Informacje te zawarte są w raporcie, który analizuje 320 przypadków zatrzymań w Chersoniu w ponad 35 izolatkach.

Co najmniej 43% ankietowanych osób, które przeżyły nielegalne więzienie, wprost wspomniało o praktykach tortur w aresztach śledczych, a przemoc seksualną nazwano powszechną taktyką rosyjskich strażników wobec więźniów mężczyzn i kobiet. Wyniki wskazują również, że najczęściej torturowani w izolatkach byli żołnierze oraz członkowie ich rodzin.

Analizę przeprowadził zespół Mobile Justice Team, który jest częścią doradczej grupy do spraw śledztw w zbrodniach okrucieństwa Atrocity Crimes Advisory Group (ACA) przy wsparciu Wielkiej Brytanii, UE i USA, utworzony przez międzynarodową kancelarię prawną i fundację na rzecz praw człowieka Global Rights Compliance w celu wsparcia Prokuratury Generalnej Ukrainy, informuje CNN.

„Wiele rzeczy to po prostu kara, a poza karą za faktyczną służbę wojskową (ich krewnego), wydaje się, że to także kara za obywatelstwo Ukrainy” – powiedziała regionalna menedżerka Global Global Compliance Anna Mykytenko.

Raport wskazuje, że co najmniej 36 poszkodowanych wspomniało o użyciu prądu podczas przesłuchań przez rosyjskich strażników. Inne ofiary wspomniały o groźbach kastracji, a co najmniej jedna ofiara była zmuszona do bycia świadkiem gwałtu na innej zatrzymanej.

„Jeśli chodzi o mężczyzn, większość przestępstw to tortury seksualne, zwykle tortury genitaliów, więc jest to forma kary (za to, że są Ukraińcami) i uniemożliwienie im posiadania dzieci” – dodała Mykytenko.

Raport dodaje, że rosyjscy strażnicy regularnie stosowali duszenie, tortury wodne, brutalne pobicie i groźby gwałtu w chersońskich katowniach.

Mimo oznak ludobójstwa, udowodnienie tego zbrodni przeciwko ludzkości może być trudne, wyjaśniła Mykytenko, ponieważ w takim przypadku trzeba udowodnić zamiar. Mykytenko dodała, że jest to tylko wstępny raport i przypadki tortur mogą być jeszcze bardziej rozpowszechnione, a obecnie Ukraińcy w regionach okupowanych przez Rosję mogą być poddawani jeszcze brutalniejszym i bardziej powszechnym torturom: „Im dłuższa była okupacja, tym cięższe były zbrodnie i większa była liczba popełnionych przestępstw” – wyjaśnia.

To niedopuszczalne, aby ludzie byli poddawani tak okrutnym torturom i przemocy seksualnej z powodu swojej narodowości czy pochodzenia. Jestem pełen współczucia dla wszystkich ofiar i ich rodzin, którzy musieli przejść przez ten koszmar.

Raport ten jest przerażający, ale jednocześnie wzywa do działania. Musimy wspierać ofiary, domagać się sprawiedliwości i zapobiegać, aby taka przemoc nie miała miejsca nigdy więcej. Nasza wspólnota międzynarodowa musi zjednoczyć się, aby potępić te okropności i wspierać Ukrainę w walce o sprawiedliwość i godność dla swoich obywateli. To oburzające, że te przestępstwa mogły mieć miejsce, i musimy działać szybko i zdecydowanie, aby zapobiec im w przyszłości.

Karyna Koshel

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com