Próba rozwiązania wojny do 9 maja: gra polityczna czy realna strategia?

Fot. REUTERS/Stringer

Przestrzenią informacyjną wstrząsnęły publikacje na temat tak zwanego „planu pokojowego”, który rzekomo przewiduje zakończenie wojny rosyjsko-ukraińskiej do 9 maja 2025 roku. Według doniesień medialnych, dokument ten został przekazany za pośrednictwem europejskich dyplomatów, a jego główną ideą jest szybkie osiągnięcie kompromisu między Ukrainą a Rosją przy mediacji międzynarodowych graczy. Jednak plan ten już wywołał falę krytyki i podejrzeń co do jego realności i konsekwencji.

Główne etapy „planu”

Według doniesień medialnych, główne punkty „planu pokojowego” są następujące:

Styczeń – luty 2025: rozmowy telefoniczne Donalda Trumpa z Władimirem Putinem i omówienie warunków z władzami Ukrainy.

  • Luty – marzec 2025 r.: anulowanie dekretu prezydenta Ukrainy zakazującego negocjacji z Putinem, organizacja spotkania Trumpa, Zełenskiego i Putina.
  • 20 kwietnia 2025 r.: ogłoszenie rozejmu wielkanocnego i wycofanie wojsk ukraińskich z obwodu kurskiego.
  • Koniec kwietnia 2025 r.: międzynarodowa konferencja pokojowa z udziałem USA, Chin, UE i innych krajów. Wymiana jeńców na zasadzie „wszyscy za wszystkich”.
  • Do 9 maja 2025: ogłoszenie końca wojny i zniesienie stanu wojennego w Ukrainie.
  • Sierpień – październik 2025: wybory prezydenckie, parlamentarne i lokalne.

Reakcja ukraińskich władz

Szef Kancelarii Prezydenta Ukrainy Andrij Jermak kategorycznie zaprzeczył istnieniu takich planów. Podkreślił, że jest to kolejna manipulacja informacyjna mająca na celu zalegalizowanie rosyjskiej propagandy. Podobne stanowisko zajął szef Centrum Działań Antykorupcyjnych Andrij Kowalenko, zaznaczając, że są to jedynie przypuszczenia, które nie zostały potwierdzone przez oficjalne źródła.

Dlaczego 9 maja?

Data zakończenia wojny 9 maja nie została wybrana przypadkowo. Dla Putina ten dzień ma święte znaczenie jako symbol zwycięstwa, a dla Donalda Trumpa jest to okazja do zademonstrowania szybkiego sukcesu dyplomatycznego, co zbiegłoby się z jego pragnieniem osiągnięcia znaczących rezultatów w ciągu pierwszych 100 dni prezydentury.

Ryzyko i konsekwencje

Utrata terytorium i suwerenności: Zgodnie z opublikowanymi warunkami, Ukraina musi zrezygnować z przystąpienia do NATO i odzyskać swoje terytoria środkami militarnymi. W praktyce oznaczałoby to przyjęcie warunków kapitulacji.

Destabilizacja polityczna: Dopuszczenie „prorosyjskich” partii do udziału w wyborach mogłoby doprowadzić do konfliktu wewnętrznego i rozłamu w społeczeństwie.

Zagrożenie dla wsparcia międzynarodowego: Taki kompromis mógłby podważyć wiarygodność Ukrainy u partnerów, którzy zainwestowali środki w przeciwdziałanie rosyjskiej agresji.

Stanowisko społeczności międzynarodowej

Jak dotąd, żaden z kluczowych międzynarodowych graczy nie potwierdził oficjalnie swojego udziału w dyskusjach nad takim planem. Jednak sam fakt pojawienia się takich publikacji może świadczyć o próbach wykorzystania przez Rosję wojny informacyjnej do wywarcia presji na Ukrainę i jej sojuszników.

Czy kompromis jest możliwy?

Pomimo chęci zakończenia wojny, proponowany scenariusz wygląda na kolejną próbę narzucenia Ukrainie niekorzystnych warunków. W związku z tym wszelkie negocjacje powinny opierać się na przestrzeganiu prawa międzynarodowego oraz gwarancjach suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy.

Autor: Diana Kaminska

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com