Putin i jego wywiad: nowa fala kłamstw dla Zachodu

unian

Wywiad Władimira Putina dla propagandysty Pawła Zarubina po raz kolejny ujawnił charakterystyczne dla reżimu kremlowskiego podejście – fałszowanie faktów, próby narzucenia fałszywej narracji i manipulacje skierowane do zachodniej publiczności. Główny przekaz tego wystąpienia to rzekoma gotowość do negocjacji, ale na warunkach sprzecznych ze zdrowym rozsądkiem i prawem międzynarodowym.

Putin próbuje przedstawić Rosję jako stronę dążącą do dyplomatycznego rozwiązania konfliktu. Jednak jego słowa są sprzeczne z rzeczywistymi działaniami Moskwy. Z jednej strony mówi o możliwych rozmowach z USA na temat Ukrainy, ale bez udziału samej Ukrainy. To nic innego jak kontynuacja imperialnej polityki – Moskwa wciąż uważa, że może decydować o losie suwerennego państwa bez jego zgody.

Sformułowanie „negocjacje bez zniesienia dekretu Zełenskiego będą nielegalne” to kolejna manipulacja. Zakaz negocjacji z Rosją jest konsekwencją pełnoskalowej agresji, zbrodni wojennych i prób aneksji ukraińskich terytoriów. Jeśli Kreml rzeczywiście chce rozmów, powinien zacząć od zaprzestania działań wojennych, wycofania wojsk i uznania międzynarodowo uznanych granic Ukrainy. Tymczasem rosyjska armia kontynuuje terror wobec ludności cywilnej.

Warto również zwrócić uwagę na próbę Putina przeniesienia odpowiedzialności na Kijów, twierdząc, że Rosja „proponowała Ukrainie pokój” w 2022 roku. Za tym stwierdzeniem kryje się manipulacyjny ultimatum – propozycja uznania tzw. „DNR” i „ŁNR”, co w rzeczywistości oznaczałoby rozczłonkowanie Ukrainy. To jawne pogwałcenie prawa międzynarodowego i podstawowych zasad suwerenności państw.

Prawdziwe intencje Kremla objawiły się w zbrodniach wojennych – masakry w Buczy, Mariupolu, Irpieniu i innych miastach dowodzą, że Moskwa nigdy nie zamierzała kończyć wojny pokojowo. Rosja stosuje tę samą taktykę co w Gruzji i Mołdawii – tworzenie „zamrożonych konfliktów” w celu podtrzymania chaosu. Dlatego wszelkie rozmowy o rzekomych „propozycjach pokojowych” to jedynie próba narzucenia światu fałszywej narracji.

Słowa Putina o Donaldzie Trumpie to kolejny istotny element jego wypowiedzi. Kreml nie szczędził komplementów wobec byłego prezydenta USA, sugerując jednocześnie, że wybory w 2020 roku zostały mu „skradzione”. To dowód na to, że Moskwa liczy na ewentualny powrót Trumpa do władzy, co teoretycznie mogłoby zmienić politykę Waszyngtonu wobec Ukrainy.

Jednak Putin zapomina, że nawet ewentualna prezydentura Trumpa nie oznacza automatycznego wycofania wsparcia dla Kijowa. Zachodnie instytucje już dostosowały się do zagrożenia ze strony Rosji. Wieloletnie pakiety pomocy dla Ukrainy zostały uzgodnione, a wsparcie NATO pozostaje niezmienne.

Polacy muszą zdawać sobie sprawę, że rosyjskie przekazy propagandowe są wymierzone nie tylko w Ukrainę, ale w całą Europę Środkową. Rosja stara się podzielić Zachód, wywołać chaos i podważyć wsparcie dla Kijowa. Polska, jako kraj znajdujący się na pierwszej linii cywilizacyjnego starcia, powinna jasno rozumieć: każde osłabienie Ukrainy zwiększa zagrożenie dla Warszawy.

Kreml nie ukrywa swoich ambicji – chce rewanżu za przegraną w zimnej wojnie. Jego strategia polega na destabilizacji regionu, dlatego Polska musi stanowczo stać po stronie Ukrainy. Wolna Ukraina to gwarancja bezpieczeństwa Polski i całej Europy. Dlatego powinniśmy konsekwentnie odrzucać rosyjską propagandę, wspierać Kijów i wzmacniać własne zdolności obronne.

Wywiad Putina to kolejna dawka kłamstw, manipulacji i prób usprawiedliwienia agresji. Zachód, a w szczególności Polska, musi jasno zrozumieć: Rosja się nie zmieniła i się nie zmieni. Rozumie jedynie język siły i jedności. Dlatego odpowiedź może być tylko jedna – dalsze wsparcie dla Ukrainy, zaostrzenie sankcji i wzmacnianie własnych zdolności obronnych. Kreml przegra, jeśli Zachód nie straci czujności.

Karyna Koshel

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com