Rosyjskie rakiety ponownie zabiły cywilów i dzieci

W wyniku ataku rakietowego we wsi Groza w obwodzie charkowskim zginęło 51 osób Policja Krajowa Ukrainy

5 października Rosja popełniła dwie zbrodnie wojenne: uderzyła w szpital w mieście Berisław w obwodzie chersońskim i ostrzelała kawiarnię we wsi Groza w obwodzie kupiańskim obwodu charkowskiego z kierowanej bomby lotniczej. Około godziny 13:25 wojska rosyjskie zaatakowały wieś Groza w obwodzie kupiańskim obwodu charkowskiego. W wyniku rosyjskiego ataku zginęło 51 osób, w tym 8-letnie dziecko. Kolejnych 6 osób zostało rannych.

Według wstępnych ustaleń okupanci wystrzelili rakietę „Iskander”, która trafiła w kawiarnię. W tym czasie odbyło się nabożeństwo żałobne w intencji miejscowego mieszkańca, poległego żołnierza. Przybyli ludzie niemal z każdego domu, ale byli to wyłącznie cywile – podała prokuratura w Charkowie.

Minister spraw wewnętrznych Ukrainy Ihor Kłymenko powiedział, że istnieje podejrzenie, że rakieta mogła zostać „naprowadzana”. Jego zdaniem niewykluczone, że mógł to zrobić ktoś z okolicy. Funkcjonariusze organów ścigania wszczęli postępowanie karne na podstawie części 2 art. 438 (naruszenie praw i zwyczajów wojennych) Kodeksu karnego Ukrainy. Kara z artykułu przewiduje karę do 15 lat lub dożywocie.

За останніми даними, кількість загиблих через удар по кафе на Харківщині – 51 людина, в тому числі дитина

Telegram

Wszystkie ofiary ataku wojsk rosyjskich na wieś Groza w obwodzie kupiańskim upamiętniły poległego żołnierza rejonu kupiańskiego obwodu charkowskiego przybyły do ​​kawiarni, aby uczcić pamięć poległego żołnierza, Dmytro Czubenko, rzecznik prokuratury rejonowej w Charkowie, – powiedział na antenie projektu Radia Swoboda „Donbas.Realii”.

„Odbyła się kolacja upamiętniająca jednego ze zmarłych żołnierzy. Rzeczywiście możliwe, że rakietą mógł kierować ktoś z miejscowych, czyli przekazywać Rosjanom informacje na temat tej pamiątkowej kolacji. Chciałbym jednak zauważyć, że cel i logika rosyjskiego ataku nie są w ogóle jasne, ponieważ w kawiarni byli tylko cywile. Oznacza to, że są to lokalni mieszkańcy, cywile, którzy zginęli w wyniku tego strajku” – powiedział Czubenko.

Według najnowszych danych w ataku na kawiarnię w obwodzie charkowskim zginęło 51 osób, w tym dziecko. Akcja poszukiwawczo-ratownicza trwa.

„Była tam połowa wioski. W tej chwili we wsi mieszka około 100 osób, a około 50 było w tej kawiarni. Od jednego strzału zginęła prawie połowa wsi” – dodał rzecznik prokuratury.

Mieszkańcy Grozy mówią, że stracili jednocześnie kilku bliskich i członków rodziny.

„Słyszałem eksplozje, była chmura pyłu. Wiedziałem, że przeprowadzono ekshumację, dzisiaj pochowano naszego chłopca ze wsi. Wiedziałem, że mój brat i szwagierka muszą jechać na pogrzeb. Zacząłem dzwonić do brata – telefon nie był już odbierany. Zadzwoniłem do siostrzeńca, udało mi się, mówi, że mama, tata i babcia są pod gruzami. Przyjechałem, tu już pracowało Państwowe Pogotowie Ratunkowe, policja. Wiele ofiar znałem od dzieciństwa, kiedy dorastałem. Zmarł ojciec chrzestny, kolega z klasy – pozostało czworo dzieci, zmarł wraz z żoną. Zmarł mój brat, zmarła moja szwagierka, zmarła moja matka. Brat się odnalazł, synowa i matka – jeszcze nie. Brat miał na imię Wołodymyr. Pracował jako nauczyciel w szkole. Synowa jest w domu, mama jest emerytką. Potem, gdy tylko zaczęto przeprowadzać – rozpoznałem sąsiadów, odnaleziono mojego brata. Znam wszystkich, którzy tu kłamią. W każdej rodzinie zginęło 2 lub 3 osoby. Można powiedzieć, że nasza wieś była w połowie zniszczona” – mówi mieszkaniec Oleksandr.

Wyjaśnił, że obecnie wśród bliskich znajdujących się na miejscu ataku rakietowego odnaleziono jedynie jego brata. „I to, że miał paszport w kieszeni dżinsów. I tak zabrali tylko dolną połowę ciała, górnej połowy brakuje” – mówi mężczyzna.

Pani Tetiana, która straciła bliskich, opowiada, że ​​do Grozy przeprowadziła się z Kupiańska niedaleko frontu, uciekając przed ciągłym rosyjskim ostrzałem. Mieszkali w domu zięcia.

„Zięć został odnaleziony, córki nie odnaleziono. Mieszkamy na drugiej ulicy. Przybiegł wnuk i powiedział, że tu wszystko się zawaliło, nie ma nic, tylko ruiny. Słychać było eksplozję, ziemia wstrząśnięty Rozumieliśmy, że to eksplozja, ale czym jest smutek „Córka ma na imię Sveta, ma 43 lata. A zięć ma na imię Wowa, za miesiąc skończy 48 lat. Jest dwoje dzieci została. Wnuk ma 23 lata, a wnuczka 15” – mówi.

Świat reaguje na atak Rosji na wieś Groza w obwodzie kupiańskim w obwodzie charkowskim. W szczególności ambasador Niemiec na Ukrainie Martin Jaeger stwierdził, że Rosjanie są winni masowych mordów na ludności cywilnej i powinni zostać pociągnięci do odpowiedzialności.

„Zabijanie cywilów jest zbrodnią wojenną. To, co wydarzyło się dzisiaj we wsi Groza, jest okrutne i nieludzkie. Tylko Rosja ponosi odpowiedzialność za masowe zabijanie ludności cywilnej. Winni muszą zostać pociągnięci do odpowiedzialności” – napisał niemiecki dyplomata.

„Z przerażeniem dowiedziałem się o barbarzyńskim ostrzale przez Rosję wsi Groza i śmierci kilkudziesięciu cywilów. Wszystkim, którzy stracili bliskich, składam szczere kondolencje. Musimy pokonać to zło” – napisał ambasador Wielkiej Brytanii do Ukraina, Martin Harris.

Denise Brown, koordynatorka pomocy humanitarnej ONZ na Ukrainie, potępiła rosyjski atak na wieś Groza w obwodzie charkowskim, w wyniku którego zginęło kilkadziesiąt osób.

„Jestem oburzony doniesieniami o rosyjskim strajku, który prawie zniszczył wieś Groza w obwodzie charkowskim, w której zginęło kilkudziesięciu cywilów. Zdjęcia napływające ze wsi, w której mieszkało tylko nieco ponad 300 osób, są przerażające” – powiedział Brown.

W imieniu Organizacji Narodów Zjednoczonych i społeczności humanitarnej złożyła kondolencje rodzinom ofiar.

„Nasze myśli są z narodem Ukrainy, który dzisiaj po raz kolejny był świadkiem brutalnych konsekwencji inwazji na Federację Rosyjską. Celowe atakowanie ludności cywilnej lub obiektów cywilnych jest zbrodnią wojenną. Celowe stosowanie nieproporcjonalnych strajków jest zbrodnią wojenną” – koordynator ONZ dodany.

Rzeczniczka Białego Domu Karin Jean-Pierre wezwała do refleksji nad faktem, że Federacja Rosyjska zabiła około pół setki osób we wsi Groza w obwodzie charkowskim.

„Niestety, w dalszym ciągu obserwujemy strajk Rosji, podobnie jak dzisiaj na Ukrainie, kiedy, o ile nam wiadomo, celem był sklep spożywczy. W tym momencie zginęło co najmniej 49 osób. Musimy się zatrzymać i pomyśleć o tym. Zatrzymajmy się i przejdźmy dalej. pomyślcie o tym, co widzimy – 49 niewinnych ludzi, którzy zginęli w wyniku rosyjskiego nalotu, gdy kupowali żywność w supermarkecie” – powiedziała rzeczniczka.

Jean-Pierre dodała: „Wyobraźcie sobie, że idziecie z dziećmi do sklepu spożywczego i próbujecie zdecydować, co zjeść na obiad, i następuje eksplozja. Wszędzie są ciała. I to jest okropne, absolutnie okropne.”

Telegram

Na tym jednak rosyjski terror się nie skończył. Dziś około godziny 6:46 w Charkowie rozległy się eksplozje. Zaraz po tym w regionie ogłoszono alarm lotniczy. W wyniku porannego ataku Rosjan na centrum Charkowa 6 października oprócz dwóch ofiar śmiertelnych rannych zostało 30 osób: 20 mężczyzn i 9 kobiet w wieku od 18 do 85 lat oraz 11-miesięczny chłopiec – brat zmarłego dziecka i wnuk zmarłego babcia – również została ranna. Stan większości rannych, w tym dziecka, jest średni. Przeważnie u ludzi – urazy wybuchowe, rany odłamkowe rąk i nóg, twarzy, krwiaki. Dwie ofiary mają ostrą reakcję na stres. Służby ratunkowe w dalszym ciągu pracują na miejscu uderzenia.

Telegram

Po raz kolejny pokojowi Ukraińcy stali się ofiarami Rosji. Inwazja Rosji na Ukrainę na pełną skalę przejdzie do historii jako wojna przeciwko ukraińskiej ludności cywilnej, będąca przejawem najbardziej masowego ludobójstwa XXI wieku.

Teraz Ukraina walczy o bezpieczeństwo świata, a zwłaszcza Europy, bo ekspansywne ambicje Rosjan są nieograniczone. Rosja grozi Polsce „neutralizacją potencjalnych zagrożeń”, jeśli ta zwiększy obecność wojsk NATO, oraz ostrzega, że ​​Finlandia i Szwecja mogą stać się celami wojskowymi dla Rosji po przystąpieniu do Sojuszu Północnoatlantyckiego. Kreml grozi Litwie, jest gotowy „chronić” interesy Rosjan w Mołdawii, ignorując suwerenność innych krajów i przeciwstawiając się cywilizowanemu światu.

Osoby sprzeciwiające się pomocy Ukraińcom z bronią odwołują się zazwyczaj do argumentów, które w rzeczywistości są mitami. Zastanówmy się, gdzie zostają zerwane związki przyczynowo-skutkowe.

Jedyną bronią, która niesie ze sobą jeszcze więcej przemocy, jest broń rosyjska. Rzeczywistość wielokrotnie pokazała, że ​​wojska rosyjskie mogą bez pretekstu dopuszczać się przestępstw i ataków terrorystycznych na ludność cywilną.

Karyna Koshel

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com