W Rosji masowo powołuje się żołnierzy rezerwy

Rosja może podjąć próbę rozpoczęcia nowej ofensywy wiosną 2023 roku / fot. ua.depositphotos.com

Administracje wojskowe w coraz większej liczbie rosyjskich regionów wzywają masowo żołnierzy rezerwy, co budzi niepokój wśród obywateli i obrońców praw człowieka. Władze twierdzą, że jest to tylko planowane uszczegółowienie danych i zapisów w dokumentach. Jednak Pavel Čikov, obrońca praw człowieka, informuje, że rezerwiści są już powoływani przez administrację wojskową w 43 z 85 regionów.

Pomimo zapewnień Kremla, że nie zbliża się druga fala mobilizacji rezerwistów do „specjalnej operacji wojskowej” na Ukrainie, obywatele są, co zrozumiałe, zaniepokojeni. Największe obawy budzi powołanie żołnierzy rezerwy na ćwiczenia wojskowe, które mogą nastąpić dopiero po wydaniu prezydenckiego dekretu. Jeszcze go nie było, a przynajmniej nie został opublikowany.

Podczas gdy władze w różnych regionach tłumaczą wezwanie odwołując się do nieścisłości i błędów, które wyszły na jaw podczas częściowej mobilizacji we wrześniu ubiegłego roku, rzecznik Putina Dmitrij Pieskow określił wszystko jako „zwykłą praktykę”. Jednak przed inwazją wojsk rosyjskich na Ukrainę rosyjscy urzędnicy publicznie zaprzeczali, jakoby Moskwa planowała inwazję na sąsiedni kraj.

W zeszłym roku sam Putin obiecał, że mężczyźni odbywający obowiązkową służbę wojskową w wojsku nie będą wysyłani do walki na Ukrainie ani nie będą powoływani do walki żołnierze rezerwy. Jednak we wrześniu rosyjski prezydent zapowiedział częściową mobilizację, podczas której do wojska wcielono setki tysięcy mężczyzn. Część z nich straciła życie wkrótce po przybyciu na front na Ukrainie bez dokładniejszego przeszkolenia, a także pojawiły się doniesienia o poborowych, którzy zginęli na Ukrainie.

W obecnej sytuacji, co zrozumiałe, obywatele są zaniepokojeni powołaniem żołnierzy rezerwy, zwłaszcza do ćwiczeń wojskowych wymagających dekretu prezydenckiego. Zapewnienia władz i Kremla mogą nie rozwiać tych obaw, biorąc pod uwagę wydarzenia minionego roku i trwający konflikt na Ukrainie.

Autor: Janusz Wojciechowski

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com