Zamiast „Kijów za trzy dni” – „Będę walczył przez kolejne 5 lat”. Wiadomo o rozmowie Putina z prezydentem Chin

Russian President Vladimir Putin, center right, and Chinese President Xi Jinping enter a hall for their talks at The Grand Kremlin Palace, in Moscow, Russia, Tuesday, March 21, 2023. (Alexey Maishev, Sputnik, Kremlin Pool Photo via AP)

Marca 23 roku. Prezydent Chin Xi Jinping uroczyście przybył do Moskwy. W stolicy Rosji powitano go niemal po królewsku – orkiestra wojskowa, fanfary i zablokowane ulice. W Moskwie nawet wieszają duże tablice z napisem chińskim, żeby „starszy brat czuł się jak w domu”.

Tak naprawdę nie wszystko układało się pomyślnie dla Putina. Jak pisze Nikkei Asia, powołując się na własne źródła, 23 marca Putin dosłownie przekonał Xi do wiary w rosyjskie zwycięstwo. Ale był niuans – zamiast „Kijów za trzy dni” powiedział już: „Będę walczył przez co najmniej kolejne 5 lat”.

Podczas spotkania w Moskwie w marcu 2023 r. Putin powiedział chińskiemu przywódcy Xi Jinpingowi, że Rosja będzie „walczyć przez [co najmniej] pięć lat” na Ukrainie, podaje japońska publikacja Nikkei, powołując się na własne źródła. Była to pierwsza podróż Xi do Rosji od czasu rozpoczęcia przez Moskwę inwazji na Ukrainę na pełną skalę w lutym 2022 r. Była to także pierwsza wizyta Xi za granicą, odkąd Chiny zniosły surową politykę antykoronawirusową.

Jak wynika z publikacji, Putin wydał takie ostrzeżenie podczas wizyty Xi Jinpinga w Moskwie w marcu br. Następnie rosyjski dyktator powiedział, że będzie walczył z Ukrainą przez co najmniej pięć lat, ale zapewnił, że w końcu zwycięży. Był to oczywiście sposób, w jaki Putin podsumował niekorzystną dla Rosji sytuację w tamtym momencie i zapewnił Xi, że Rosja ostatecznie wyjdzie zwycięsko. Sytuacja nie była wówczas korzystna dla Rosji, a Putin chciał zapewnić Xi, że Rosja ostatecznie wyjdzie zwycięsko.

Prawdopodobną konsekwencją było to, że przedłużająca się wojna przyniesie korzyści dobrze uzbrojonemu partnerowi Chin. Z drugiej strony, uwaga ta stanowiła także ostrzeżenie dla Xi, aby nie zmieniał swojego prorosyjskiego stanowiska – czytamy w publikacji. Jednocześnie Xi zrewidował swoją strategię, częściowo opierając się na marcowej uwadze Putina o „pięciu latach”.

Jeżeli wojna między Rosją a Ukrainą będzie się przeciągać, będzie to miało istotny wpływ na plany i ambicje Xi podczas jego bezprecedensowej trzeciej kadencji jako prezydenta Chin i sekretarza generalnego Komunistycznej Partii Chin. Może to również wpłynąć na szerszy cel Xi, jakim jest zjednoczenie Tajwanu z Chinami kontynentalnymi.

Jak wynika z publikacji, Xi Jinping chowa urazę do Putina od szczytu chińsko-rosyjskiego, który odbył się 4 lutego 2022 roku, czyli w dniu otwarcia Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Pekinie. Putin rzekomo nie powiedział wówczas ani słowa, że ​​zamierza przeprowadzić inwazję na Ukrainę na pełną skalę. Jak zauważa Nikkei, Chiny kwestionują obecnie słowa Putina o „wojnie pięcioletniej” i zaczynają myśleć o ochronie własnych interesów, niezależnie od tego, jak dla Rosji mogą zakończyć się wydarzenia na Ukrainie.

Moskwa prowadzi poważną operację oddziaływania psychologicznego na Zachód, a przede wszystkim przeciwko Ukrainie. Fiona Gill, była dyrektor ds. Rosji w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego USA, stwierdziła to w wywiadzie dla Voice of America. Okupanci bezlitośnie podjęli temat rzekomo nieudanej kontrofensywy Sił Zbrojnych i próbują go sprzedać zachodnim konsumentom.

„Właśnie teraz, gdy rozmawiamy, Moskwa prowadzi operację oddziaływania psychologicznego. Znacie te radzieckie technologie – osłabiają wroga, zanim faktycznie pokonają go na polu bitwy. Mają sprawić, że wróg „poczuje się” pokonany, pomyśli, że już został pokonany i to właśnie robi teraz Putin, prowokując dyskusje na Zachodzie. Ukraina musi w dalszym ciągu pokazywać jednolity front. I my też musimy to robić. To, do czego dążymy, to zjednoczony front europejski i atlantycki na rzecz wsparcia Ukrainie” – powiedziała Fiona Hill.

Amerykański były oficer wywiadu uważa, że ​​Ukraina będzie jeszcze miała szansę pokazać swoją siłę. Sukces, jaki Ukraina już osiągnęła, jest niesamowity, a niepowodzenia na froncie zawsze można naprawić. Zarówno Rosja, jak i Ukraina uczą się na swoich błędach.

Karyna Koshel

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com