Bomba Piotra Żyły na igrzyskach w Pekinie! Kamil Stoch miał pecha w kwalifikacjach

Piotr Żyła odpalił prawdziwą bombę w kwalifikacjach do konkursu olimpijskiego w Pekinie na skoczni normalnej (HS-106). Polak lądował na odległości 102,5 metra i zajął trzecie miejsce. Gorzej spisał się Kamil Stoch, który trafił na gorsze warunki wietrzne i uzyskał wynik gorszy od Dawida Kubackiego i Stefana Huli, ale do zawodów awansowali wszyscy czterej Biało-czerwoni. Kwalifikacje wygrał Norweg Marius Lindvik – 100,5 metra.

Po dość przeciętnych występach polskich skoczków w Pucharze Świata, można było mieć obawy dotyczące ich występu na igrzyskach w Pekinie. Kamil Stoch – trzykrotny mistrz olimpijski – od pierwszej swej próby treningowej, w której wyrównał rekord obiektu w Zhangjiakou, udowadniał jednak, że Biało-czerwonych stać na walkę medale. Nie zawodzili też inni podopieczni trenera Michala Dolezala.

W sobotnich kwalifikacjach wszyscy nasi skoczkowie zapewnili sobie awans do niedzielnych zawodów. Jako pierwszy na belce startowej usiadł Stefan Hula, który uzyskał 90,5 metra. Wynik kolegi poprawił Dawid Kubacki, lądował na 94 metrze. Ze względu na wzmagające się podmuchy wiatru, na swój skok długo czekał Piotr Żyła, ale kiedy już zapaliło się zielone światło, to znakomicie wykorzystał warunki. 102,5 metra!

To nie był dzień Kamila Stocha

Kamil Stoch swoją próbę oddał zaraz za Żyłą, ale tylko kręcił głową z niedowierzaniem po lądowaniu na odległości 83,5 m. Wiatr jednak nie był tu bez znaczenia, bo będący w dobrej formie Peter Prevc po chwili miał również tylko 82 m. Oby więcej szczęścia do warunków Stoch miał w konkursie.

Żyła zajął trzecią lokatę, Kubacki ostatecznie na 16 miejscu, Hula – 27, Stoch – 36. Najlepszy w sobotę był Norweg Marius Lindvik – 100,5 m, który wyprzedził swojego rodaka Roberta Johanssona – 103 m.

Konkurs skoczków narciarskich na obiekcie normalnym w niedzielę, 6. lutego o godzinie 12.

Źródło