Iga Świątek zostaje w Polsce. Ekspert mówi o totalnej rewolucji w jej życiu
Iga Świątek nie zamierza opuszczać Polski. – Na razie zostaje w kraju – mówi w rozmowie ze Sport.pl Paulina Wójtowicz, managerka tenisistki. Jednocześnie dodaje, że zainteresowanie reklamowe liderką rankingu WTA jest coraz większe. – Mamy wiele nowych propozycji – przyznaje Wójtowicz.
– Wraz z sukcesem Igi wzrasta zainteresowanie potencjalnych partnerów. Obecna sytuacja przypomina trochę czas tuż po Roland Garros. Mamy wiele nowych propozycji. Będziemy je dobierać tak, by było to spójne z naszą strategią. Rozmawiamy też z obecnymi partnerami o przedłużeniu kontraktów, choć te rozmowy zaczęły się już wcześniej – mówi w rozmowie ze Sport.pl Paulina Wójtowicz, managerka Igi Świątek.
Świątek współpracuje obecnie z markami: ubezpieczeń PZU, zegarków Rolex, elektroniki Xiaomi, sprzętu sportowego Asics oraz producentem rakiet Tecnifibre.
– Nasz model zakłada współprace długofalowe. To zwykle umowy dwu-trzyletnie. Uważamy, że w takiej sytuacji zarówno nasi partnerzy, jak i Iga mogą najwięcej skorzystać – wskazuje Wójtowicz.
Tenisistki od lat dominują na liście najlepiej opłacanych zawodniczek na świecie. Tak wyglądała lista przygotowana przez „Forbes” za zeszły rok:
- Naomi Osaka, 57,3 miliona dolarów (tenis)
- Serena Williams, 46 milionów dolarów (tenis)
- Venus Williams, 11,3 miliona dolarów (tenis)
- Simone Biles, 10 milionów dolarów (gimnastyka)
- Garbine Muguruza, 8,8 miliona dolarów (tenis)
- Jin Young Ko, 7,5 miliona dolarów (golf)
- Pusarla Sindhu, 7,2 miliona dolarów (badminton)
- Ashleigh Barty, 6,9 miliona dolarów (tenis)
- Nelly Korda, 6 milionów dolarów (golf)
- Candace Parker, 5,7 miliona dolarów (koszykówka)
Radykalna zmiana
– Awans Igi Świątek na pierwsze miejsce w rankingu WTA zmienia w radykalny sposób jej sytuację marketingowo-sponsoringową. To rodzaj totalnej rewolucji w jej życiu, zmiana statusu na rynku na globalny. Być w czołówce a zajmować pierwsze miejsce w rankingu to gigantyczna różnica. W wielu dyscyplinach zawodnicy z miejsc 1-5 są do siebie zbliżeni pod względem klasy sportowej. Jednak to na jedynkę patrzą szczególnie kibice, media, sponsorzy. Numer jeden to numer jeden – mówi Sport.pl Grzegorz Kita, specjalista marketingu i konsultingu sportowego.
W środowisku tenisowym często pojawia się pytanie, jakie znacznie na gruncie marketingowo-sponsoringowym będzie miał fakt, że Iga Świątek pochodzi z Polski. – Widać, że rynek dostrzega ten element. Kraj pochodzenia i zamieszkania traktowany jest często jako naturalny rynek zbytu dot. danego sportowca. Pochodzenie naszej tenisistki trochę osłabia jej możliwości monetyzacji, a co najmniej nie daje jej biznesowej premii już na starcie. Byłoby pewnie łatwiej gdyby reprezentowała USA albo jedno z kluczowych państw z Europy Zachodniej – mówi Kita.
Zdaniem Kity większość marek ma świadomość, że sportowcy mogą się „umiędzynarodowić”. – Zarówno za pomocą swoich aktywności jak i choćby nawet np. zmieniając miejsce stałego pobytu na USA, Dubaj czy Monte Carlo. To nie tylko nowa baza wypadowa, ale i w istocie stanie się obywatelem świata, co zmienia istotnie kontekst i postrzeganie, a zdarza się właśnie w przypadku znanych sportowców. Jeśli chcesz podbijać świat, musisz grać w jego grę. Choć można spróbować to robić na swoich warunkach – dodaje specjalista od marketingu.
Świątek nie wyjeżdża
W Monte Carlo mieszkają m.in. Novak Djoković, Alexander Zverev, Danił Miedwiediew, Hubert Hurkacz, Maria Sakkkari. Czy Świątek planuje wyprowadzkę za granicę? -To, co mogę powiedzieć, to że na chwilę obecną Iga mieszka w Polsce i będzie zaraz odbierała klucze do swojego mieszkania. Na razie zostaje w kraju, choć z uwagi na liczne turnieje na całym świecie bywa tu przez zaledwie kilka tygodni w roku. Jeśli coś będzie się zmieniało w tym zakresie, pewnie będziemy o tym mówić – mówi Wójtowicz.
Zdaniem managerki tenisistki, pochodzenie z mniejszego kraju nie musi mieć przełożenia na pozycję na rynku. – Oczywiście, Amerykanom jest łatwiej, to wielki kraj. Myślę, że rankingi i liczby pokazują jednak, że nie wolno umniejszać zasług polskich sportowców czy zawodników z innych krajów niż Stany Zjednoczone lub Wielka Brytania. W 2021 roku Novak Djoković zajął drugie miejsce wśród najlepiej zarabiających tenisistów (przed nim był tylko Roger Federer – przyp. red.), a pochodzi z Serbii, która ma jedynie siedem milionów mieszkańców i nie należy do największych państw w Europie – kończy nasza rozmówczyni.
Źródło: https://www.sport.pl