Lewandowski zadziwił cały piłkarski świat. Kibice przecierali oczy
To nie był Robert Lewandowski, jakiego do tej pory znaliśmy. Uśmiech, humor, szczerość, naturalność i przejmowanie inicjatywy. Wywiad kapitana reprezentacji Polski w programie Rio Ferdinanda diametralnie różni się od wszystkich innych rozmów, w których go oglądaliśmy. „Nie wiedziałem, że potrafi mówić w taki sposób” – piszą zachwyceni kibice.
– Pamiętam jedną rozmowę z sir Alexem Fergusonem – mówi Robert Lewandowski, a jego oczy od razu wskazują, że historia, którą zaraz opowie, rozbawi wszystkich do łez. – Denerwowałeś się? – wtrąca zadający pytania Rio Ferdinand, spodziewając się, jaka nastąpi odpowiedź. – I to bardzo! No i na początku dostaję informację, że on będzie mówił łatwym angielskim, po czym słyszę tylko „ła, ła, ła, ła!”.
Kapitan polskiej kadry naśladuje Fergusona z takimi szkockim akcentem, że Ferdinand – przez wiele lat zawodnik Fergusona w Manchesterze United – nie wytrzymuje i śmieje się do rozpuku. My oglądamy, słuchamy i dziwimy się, że Lewandowski wygląda tak, jakby miał czas między meczami na kursy aktorskie.
– Zapomnijcie o tym, co robiliśmy przez ostatni tydzień! Gramy tak – mówi „Lewy” w innej anegdocie, o taktycznych wariactwach Pepa Guardioli. Wykonuje przy tym gesty niczym pompatyczny dyrygent z opery. Ferdinand znów nie wytrzymuje i ponownie wybucha śmiechem, jakby to był stand-up czołowego komika świata. A jeśli oglądają to Erling Haaland i spółka, nie ma szans, że nie bawią się świetnie.
Tak naprawdę bawi się każdy, kto ogląda wywiad, którego Lewandowski udzielił Rio Ferdinandowi. „Lewy” nigdy wcześniej nie wypadł w wywiadzie tak naturalnie i nigdzie nie pokazał, że jest gościem, który kapitalnej rozrywki dostarczyć może nie tylko wtedy, gdy biega po boisku.
Lewandowski do tej pory uchodził za postać, która na każdym kroku bardzo dba o to, co mówi. Trudno było odnieść wrażenie, że wypowiada się spontanicznie. Odpowiedzi na każdej kolejnej konferencji prasowej bardziej przypominały wygłaszanie wyuczonych formułek. O ile dbałość o wizerunek nie jest w świecie sportu niczym dziwnym, o tyle w przypadku kapitana polskiej kadry była ona wykorzystywana zbyt często.Lewandowski pokazał inną twarz. Kibice zachwyceni
– Budowanie wizerunku wydaje mi się dość nieudolne. Im bardziej chcą zbudować, tym bardziej przedobrzają i efekt jest odwrotny od zamierzonego – tak w lutowym wywiadzie dla Tomasza Ćwiąkały mówił dziennikarz i założyciel Kanału Zero Krzysztof Stanowski. Prowadzący rozmowę dopytywał, czy problemem Lewandowskiego nie jest to, że za bardzo kalkuluje przed wypowiadaniem się na różne tematy.
– Tak, moim zdaniem jest totalnie nienaturalny i nieszczery w wielu rzeczach – dodał Stanowski. Stwierdził, że wynika to z obsesji doskonałości, także tej wizerunkowej.
Wywiad, którego Lewandowski udzielił Ferdinandowi, znacznie odbiega od wszystkich rozmów z przeszłości. Kapitan reprezentacji pokazał nieznaną dotąd twarz. Fragment, w którym opowiada o potencjalnych przenosinach do Manchesteru United (do takich mogło dojść w 2012 roku), bije rekordy popularności w mediach społecznościowych.
Ale Lewandowski nie tylko bez skrupułów sparodiował szkocki, trudny do zrozumienia akcent legendarnego Fergusona, co kompletnie rozbawiło Ferdinanda. Polak niemal przez całą rozmowę wydawał się bardzo zrelaksowany i otwarty. Nie unikał też trudnych tematów. Otwarcie przyznał, że rozczarował go brak otrzymania Złotej Piłki w 2020 roku.
Zresztą pozytywny wydźwięk widać choćby w komentarzach. „Najbardziej fascynującą rzeczą w tym wywiadzie jest poziom szczerości, jaki prezentuje Lewy. Co za gość. Świetna osobowość, jego pokora jest na najwyższym poziomie i nie wiedziałem, że ma tak świetne poczucie humoru” – napisał jeden z użytkowników.
„Uwielbiam ten wywiad. Nie wiedziałem, że Lewandowski potrafi tak mówić” – zachwycano się kapitanem Biało-Czerwonych.
„To najlepszy wywiad Lewego do tej pory” – wtórował inny. „Gość osiągnął piłkarskie niebo i pozostał skromny. Świetny facet” – dodawał kolejny.
Kto wie? Być może nie bez znaczenia okazało się to, że Lewandowski siedział naprzeciwko byłego piłkarza, a nie zawodowego dziennikarza. Zaskoczenia nie kryją także polscy kibice.”Jestem Polakiem i wielkim fanem Roberta i naturalnie wysłuchałem godzin wywiadów z nim, ale ten mógł być naprawdę najciekawszy, Robert wydawał się naprawdę zrelaksowany i można było wyczuć, że chce podzielić się z Rio, który jest legendą futbolu i rozumie, co się do niego mówi. Świetna robota!” – czytamy pod nagraniem.
„Robert to inteligentny człowiek. Naprawdę podobał mi się wywiad. Rio ma umiejętności, dzięki którym każdy czuje się komfortowo i czuje się ważny: kluczowa umiejętność przeprowadzania wywiadu” – podkreślał inny komentujący.
Warto podkreślić, że samo zaproszenie do programu legendy Manchesteru United to także docenienie Lewandowskiego. W ostatnich wywiadach były kapitan „Czerwonych Diabłów” rozmawiał z Virgilem van Dijkiem i samym Cristiano Ronaldo. Rozmowa z Lewandowskim, która opublikowana została 21 listopada, została już obejrzana blisko pół miliona razy.
Źródło: sport.pl