Agenci rosyjskich służb specjalnych atakują UE – estoński parlamentarzysta
Głównym celem rosyjskich służb wywiadowczych jest teraz aktywowanie sieci szpiegów, agentów wpływu i skorumpowanych polityków, aby ingerować w europejskie wybory i próbować spolaryzować społeczeństwo. Kraje europejskie muszą temu przeciwdziałać i zmusić Rosję do zaprzestania agresji nie tylko przeciwko Ukrainie, ale także przeciwko Zachodowi.
Szef komisji stosunków międzynarodowych estońskiego parlamentu, Marko Mihkelson, powiedział to w komentarzu dla Guildhall.
„Rosyjskie służby specjalne, w szczególności FSB, faktycznie zintensyfikowały swoje działania, aby rozszerzyć swoje wpływy agencyjne, wszędzie w krajach zachodnich (…) Oczywiście istnieje wiele powodów, dla których Rosjanie ostatnio zintensyfikowali swoje działania. Ich komórki szpiegowskie są obecnie aktywnie ujawniane – od lutego 2022 r. z różnych krajów europejskich wydalono ponad 400 rosyjskich szpiegów. Ale nadal mają wielki wpływ na nasze (europejskie – red.) społeczeństwa. Od lat budują sieć „pożytecznych idiotów”, a także osób, których używają jako agentów wpływu, w tym także rosyjskich emigrantów, którzy wyemigrowali z Rosji w ciągu ostatnich 30 lat, zwłaszcza do Niemiec, ale także do wielu innych krajów (…) I oczywiście ich głównym celem jest teraz aktywowanie tej sieci i ingerowanie w nasze wybory lub próba polaryzacji naszych społeczeństw, destabilizacja, grożenie elitom politycznym, szantaż. Chcą nas osłabić, sprawić, byśmy się ich bali, byśmy myśleli, że Rosja jest niezwyciężona, ponieważ ma broń nuklearną i może jej użyć. Tak więc teraz wszystkie te historie i narracje są podsycane przez różnego rodzaju aktywne środki” – powiedział polityk.
„(…) W aktywnej fazie zimnej wojny wykorzystywali partie komunistyczne, zwłaszcza lewicowe, i próbowali szantażować lub korumpować polityków tu i tam. Teraz rozszerzyli zakres. Teraz nie tylko forsują narracje za pośrednictwem skrajnej lewicy, ale także skrajnej prawicy (…) I możemy bronić się przed tymi operacjami i atakami hybrydowymi znacznie lepiej, jeśli mamy jasność co do tego, co się dzieje. Po pierwsze, zimna wojna niestety się nie skończyła, ponieważ po 1991 roku w Rosji pozostał ten sam faszystowski reżim. Tak, był bardzo krótki okres pewnego rodzaju próżni władzy z powodu kilku lat rządów Jelcyna, ale przynajmniej od 1999 r., jeśli nie wcześniej, KGB/FSB całkowicie przejęły władzę w Rosji i obecnie kierują krajem przy użyciu tej samej faszystowskiej ideologii, którą widzieliśmy w latach 30. w Niemczech. Musimy zatem zrozumieć, że jeśli chcemy ustabilizować sytuację i przywrócić pokój w Europie, co musi być naszym ostatecznym celem, a także chronić oparty na zasadach porządek świata i podstawowe zasady, do których jesteśmy zobowiązani jako niezależne państwa, które są sygnatariuszami Karty Narodów Zjednoczonych, musimy zadeklarować, że granice państw nie mogą być zmieniane siłą, a agresja jest ostateczną zbrodnią przeciwko pokojowi. Naszym celem jest zmuszenie Rosji do zaprzestania agresji nie tylko przeciwko Ukrainie, ale także przeciwko Zachodowi.
Dlatego nie czas na zawieranie pokoju z faszystowskim reżimem. Ten reżim musi zostać pokonany w swojej agresji, przede wszystkim, oczywiście, na ukraińskiej ziemi, ale nie powinniśmy również pozwalać im zbyt długo testować naszych nerwów, gdy atakują nas w naszych krajach” – podsumował estoński poseł.
Dla przypomnienia, Tomasz Zdechowski, poseł do Parlamentu Europejskiego i członek specjalnej komisji ds. ingerencji zagranicznej, w tym dezinformacji, zauważył również, że Główny Zarząd Sztabu Generalnego Rosyjskich Sił Zbrojnych (GRU) dokłada wszelkich starań, aby zdestabilizować kraje Unii Europejskiej. Wpływają na wzmocnienie przepływu migrantów z krajów afrykańskich do UE, prowadzą działalność szpiegowską, dokonują ataków hakerskich na infrastrukturę Unii Europejskiej. Europa musi stać się silniejsza i gotowa stawić czoła wszystkim zagrożeniom płynącym z Rosji.