Białoruś. Pojazdy wojskowe z tajemniczym oznaczeniem. „Mieszkańcy mają zachować spokój”

Fot. Shutterstock

Pojazdy oznaczone symbolem w kształcie czerwonego czworokąta i bez numerów identyfikacyjnych pojawiły się na ulicach Jelska w obwodzie homelskim na Białorusi. Władze miasta apelują do mieszkańców, aby „zachowali spokój i nie panikowali” – podaje UNIAN.

Do Jelska, w obwodzie homelskim na Białorusi, przybyły jednostki białoruskiej armii ze sprzętem wojskowym. Miasto położone jest w pobliżu granicy z Ukrainą.

Informację przekazała agencja „UNIAN”, powołując się na grupę monitoringową „Biełaruski Hajun”. Świadkowie informują, że do miasta dotarł pociąg, który przywiózł od 15 do 20 bojowych wozów piechoty BMP-2. Pojazdy są oznaczone symbolem w kształcie czerwonego czworokąta i nie mają numerów identyfikacyjnych. Żołnierze i sprzęt przybyli do Jelska ze Słonimia, gdzie stacjonuje białoruska 11. Samodzielna Brygada Zmechanizowana.

W Jelsku pojawiły się jednostki armii. Mieszkańcy powinni „zachować spokój”

Władze miasta apelują do mieszkańców, aby „zachowali spokój i nie panikowali”. W Jelsku zauważono także dużą liczbę funkcjonariuszy białoruskiego MSW.

Portal Belsat  tłumaczy, że wcześniej lokalna gazeta zapowiadała na 15 lipca przyjazd i rozładunek pociągu ze sprzętem wojskowym. Zaznaczono wówczas, że wojsko „będzie kontynuować wzmacnianie ochrony granicy państwowej”.

Serwis zaznacza, że już wcześniej ruchy sprzętu wojskowego zauważone zostały w dwóch powiatach obwodu brzeskiego, przy granicy z Ukrainą.

Od początku inwazji na Ukrainę Białoruś aktywnie wspiera Rosję. Rosyjscy żołnierze wykorzystywali białoruskie lotniska, bazy wojskowe, magazyny.

Ukraiński wywiad: Rosja przygotowuje się do kolejnej ofensywy

Przedstawiciel Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy poinformował, że Rosja przygotowuje się do kolejnej ofensywy na Ukrainie.

Wadym Skibicki przekazał, że – zgodnie z danymi wywiadu – szef resortu obrony Federacji Rosyjskiej Siergiej Szojgu odwiedził grupę rosyjskich żołnierzy walczących przeciwko Ukrainie, wysłuchał dowódców i podsumował z wojskowymi dotychczasowe działania.

Szef charkowskiej obwodowej wojskowej administracji Ołeh Syniehubow powiedział, że miejscowe władze zdają sobie sprawę z tego, że okupanci nie porzucili planów zajęcia Charkowa i jak największego obszaru całego obwodu. Dodał, że Rosjanie nie porzucili swoich pozycji w regionie, tak jak zrobili to pod naciskiem ukraińskiej armii pod Kijowem czy w okolicy Sum. „Właśnie słychać wybuchy w okolicy Charkowa – w miejscach, gdzie nasze siły zbrojne walczą o utrzymanie swoich pozycji, starają się wypchnąć agresorów i wyzwolić nasze tereny” – relacjonował Syniehubow.

Źródło: gazeta.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com