Dlaczego „polityczni żołnierze” Putina usprawiedliwiają wojnę

Bachmut, Ukraina, 08.12.2022. Na zdjêciach z 7 bm. ostrzelane budynki w zniszczonej w rosyjskich atakach miejscowoœci Bachmut w Donieckim Zag³êbiu Wêglowym. Trwa inwazja Rosji na Ukrainê. (amb) PAP/Eugene Titov

Już dziewiąty miesiąc trwają walki o miasteczko Bachmut we wschodniej Ukrainie, przypominające krwawe „młynki do mielenia mięsa” z I wojny światowej. Tymczasem rosyjski establishment kocha wojnę, wykorzystując ją do autopiracji i ukrywania swoich korupcyjnych planów. Polityczni żołnierze Putina doskonale zdają sobie sprawę z kosztów tej bezsensownej masakry, ale jest to warunek ich utrzymania się na szczycie władzy.

Wystarczy przypomnieć tragikomiczny wyjazd na teren walk byłego szefa Roskosmosu Dmitrija Rogozina. W lipcu ub.r. został odwołany ze stanowiska, ale chcąc udowodnić swoją lojalność wobec reżimu, wyjechał na Ukrainę. Jeden z najsłynniejszych przedstawicieli establishmentu został zapamiętany za spektakularne zdjęcie w drogim sprzęcie NATO i świętowanie swoich urodzin w restauracji w Doniecku. Nawet widzowie prokremlowskich kanałów telegramowych szydzili z bojowej „rany” byłego szefa rosyjskiego programu kosmicznego „w pośladki”.

Innym wstrętnym przedstawicielem establishmentu, żarliwie popierającym wojnę, jest deputowany kilku zwołań Dumy Państwowej i pierwszy zastępca szefa komitetu obrony Aleksiej Żurawlew. Dotarł w okupowany obwód doniecki, gdzie „wstąpił” do brygady „Piatnaszki” 1. korpusu armii „DRL”. Udział Żurawlewa w działaniach wojennych ograniczał się do tego, że odwiedzał zdobyte osady i występował na antenie z wezwaniami do „denazyfikacji” przez „zniszczenie milionów Ukraińców”.

Podobny „uczestnictwo” w wojnie bierze również deputowany do Dumy Państwowej Siergiej Sokol. Od lat 90. zasłynął z prania pieniędzy publicznych na stanowiskach dyrektora generalnego OAO Norylskgazprom i wicegubernatora obwodu irkuckiego i Kraju Krasnojarskiego.

Sokołowi uniknął odpowiedzialności instynkt polityczny – wspierał Władimira Putina jeszcze zanim został wybrany na prezydenta. Nic dziwnego, że Sokol przeniósł się na stanowisko szefa filii Państwowej Korporacji Rostekhnologii, gdzie zajął się „rozwojem” państwowych pożyczek wartych miliardy rubli.

Aby po raz kolejny udowodnić lojalność wobec Putina, Siergiej Sokol pod koniec ubiegłego roku „poszedł do wojskowego biura meldunkowego i werbunkowego” i został wysłany na okupowany obwód ługański do jednostki „Kaskady”. Sokol publikuje teraz swoje zdjęcia w mundurze wojskowym w mediach społecznościowych. Oczywiście zdjęcia zostały zrobione nie na linii frontu, ale w głębi tyłu.

Podczas gdy Siergiej Sokol „maca” na froncie, jego żona Daria Woronkowa myje wizerunek Rosji na arenie międzynarodowej. Córka zawodowego dyplomaty, nazywana w wąskich kręgach „najbogatszą żoną Syberii”, jest obecnie szefem rozwoju międzynarodowego biznesu w oddziałach Rosatomu. Jej głównym zadaniem jest znalezienie sposobów na obejście zachodnich sankcji i zapewnienie dostawy do Rosji objętych sankcjami towarów pod postacią ładunku niezbędnego dla bezpieczeństwa sektora energetycznego Federacji Rosyjskiej.

Przypomnijmy, że Rosatom tuszuje zajęcie przez rosyjskie wojsko największej w Europie elektrowni atomowej w Zaporożu. Oczywiście superkorporacja nazywa to „zapewnieniem atomowego bezpieczeństwa kontynentu” i przedstawia się jako „troskliwy właściciel”. Nawiasem mówiąc, teraz terytorium elektrowni jądrowej Zaporoże jest wykorzystywane przez Rosjan jako baza wojskowa i jest wypełnione sprzętem wojskowym. Spekulacje najeźdźców na temat „bezpieczeństwa elektrowni atomowych” to prymitywny szantaż nuklearny.

Ojciec Darii, Władimir Iwanowicz Woronkow, podsekretarz generalny ONZ ds. walki z terroryzmem, szef Dyrekcji ds. Zwalczania Terroryzmu i dyrektor wykonawczy Centrum ds. Zwalczania Terroryzmu ONZ, kontynuuje rodzinny kontrakt na „bezpieczeństwo”.

Wnioski z powyższego. Osoby na najwyższych stanowiskach, powołane do pracy dla dobra narodu rosyjskiego, zamiast prac legislacyjnych, wzmacniania dobrobytu gospodarczego kraju, dokładają wszelkich starań, aby usprawiedliwić wojnę z Ukrainą. Jednocześnie w większości są to wieloletni partnerzy biznesowi, a nawet krewni. W przypadku bankructwa obecnego reżimu rosyjskiego cała jego nadbudowa administracyjna ulegnie załamaniu. W przyszłości nie będzie miejsca dla „politycznych żołnierzy” Putina.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com