Dyplomacja według Miedwiediewa. Włoskiego ministra nazwał „dupkiem bez wykształcenia”

Ekaterina Shtukina / AP

Dmitrij Miedwiediew nie mógł przejść obojętnie obok doniesień o dostawach sprzętu z Zachodu dla Ukrainy. „Po pierwsze, obrona Ukrainy, której nikt w Europie nie potrzebuje, nie uratuje rozpadającego się Starego Świata przed zemstą” – napisał. Dostało się także włoskiemu ministrowi obrony. „Głupców we władzach nie brakuje” – skomentował były prezydent Rosji.

Dmitrij Miedwiediew, były prezydent Rosji, a obecnie zastępca przewodniczącego Rady Bezpieczeństwa, w ostatnim czasie zdobywa popularność głównie za sprawą absurdalnych, przepełnionych propagandą wypowiedzi. Tym razem postanowił odnieść się do słów włoskiego ministra obrony Guido Crosetto, który 27 stycznia, po spotkaniu ze swoim francuskim odpowiednikiem Sebastienem Lecornu, stwierdził, że „III wojna światowa rozpocznie się w momencie, gdy rosyjskie czołgi dotrą do Kijowa i na granice Europy”. Polityk podkreślił, że jedynym sposobem, aby temu zapobiec, jest wspieranie Ukrainy, która w lutym 2022 została zaatakowana przez Rosję.

Dmitrij Miedwiediew: Nie pomogą ani czołgi, ani samoloty bojowe

„W europejskich strukturach władzy nie ma wielu głupców, ale włoski minister obrony określił dostawy pojazdów opancerzonych i innej broni do Ukrainy jako sposób na uniknięcie III wojny światowej” – napisał Dmitrij Miedwiediew w sobotę (28 stycznia) na Telegramie.

„Czego można się spodziewać po przedsiębiorcy z niepełnym wyższym wykształceniem [po szkole średniej podjął studia ekonomiczne na Uniwersytecie Turyńskim, ale ich nie ukończył – red.] i jego słabowitych sąsiadach, którzy w pandemii pompowali [pili alkohol – red.] w swoim miejscu pracy zlokalizowanym przy Downing Street 10?”- pytał, nawiązując do imprez brytyjskiego premiera Borisa Johnsona w czasie restrykcji covidowych. „Chociaż duch W. Churchilla byłby zadowolony z następców [polityk słynął z zamiłowania do cygar i whisky lub brandy – red.]” – dodał.

„Obrona nikomu niepotrzebnej Ukrainy w Europie nie uchroni podupadłego Starego Świata przed odwetem” – stwierdził były prezydent Rosji. Dodał, że w przypadku III wojny światowej nie pomogą ani czołgi, ani samoloty bojowe. „Wtedy już na pewno – wszystko obróci się w pył” – stwierdził, dając po raz kolejny do zrozumienia, że jego kraj nie zawaha się użyć broni atomowej. 

Dmitrij Miedwiediew nazwał włoskiego ministra obrony rzadkim cudakiem na literę „M”, czyli „dupkiem”, który w języku rosyjskim brzmi „mudak”.

W grudniu Guido Crosetto przekazał, że dostawy broni z Włoch na Ukrainę ustaną, gdy rozpoczną się negocjacje pokojowe między Moskwą a Kijowem. Jak podkreślił, władze w Rzymie „nie zbudowały antyrosyjskiego frontu, ale zaczęły pomagać krajowi, który Rosja najechała”.

Broń dla Ukrainy? Dmitrij Pieskow: A po co?

Kiedy Miedwiediew grozi bronią nuklearną, Dmitrij Pieskow mówi, że pomoc z Zachodu jest Ukrainie niepotrzebna, bo „ma już broń, dzięki której może stale atakować rosyjskie terytorium”. – Chodzi mi o nasze nowe regiony – dodał rzecznik Kremla, odnosząc się do nielegalnie anektowanych jesienią 2022 roku terenów, czyli obwodów: donieckiego (tzw. Donieckiej Republiki Ludowej, DRL), ługańskiego (tzw. Ługańskiej Republiki Ludowej), chersońskiego i zaporoskiego. 

Irytacja Kremla wzrosła po tym, jak 25 stycznia niemieckie władze poinformowały, że dostarczą Ukrainie 14 czołgów Leopard 2A6 z wyposażenia Bundeswehry wraz z pakietem logistycznym i amunicją. Niemcy zgodziły się także na przekazanie czołgów Leopard 2 przez pozostałych sojuszników. „Ogłosiły równocześnie, że zamierzają koordynować działania państw darczyńców tego typu czołgów, zmierzające do wyposażenia w nie dwóch ukraińskich batalionów (zależnie od źródeł Ukraina miałaby łącznie otrzymać 80-88 czołgów Leopard 2). Szkolenie ukraińskich załóg ma się rozpocząć w lutym w RFN; według ministra obrony niemieckie czołgi mają dotrzeć na Ukrainę do końca kwietnia” – pisał Ośrodek Studiów Wschodnich. 

– Takie dostawy nie wróżą dobrze przyszłym stosunkom [między obydwoma krajami]. Z pewnością pozostawią nieunikniony ślad – skomentował Dmitrij Pieskow.

Źródło: gazeta.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com