Dziś unijny szczyt ws. paktu migracyjnego. Morawiecki: Widzę strach w oczach niektórych premierów

Twitter.com/Kancelaria Premiera @PremierRP

Dziś się nieformalny szczyt unijny w Grenadzie, gdzie poruszony będzie temat paktu migracyjnego, będącego planem przymusowej relokacji nielegalnych migrantów w krajach członkowskich UE. Polski rząd stawia w tej sprawie twarde weto. Premier Morawiecki podkreśla, że w rozmowie z częścią przywódców europejskich jest zgoda dla znalezienia sensownego rozwiązania dla obrony granic Europy. – Jak tak stawiam problem, każdy się z nim zgadza. Ale chwilę później widzę tę ogromną presję brukselskich biurokratów, widzę ten strach w oczach niektórych premierów, i tę ustępliwość – mówi szef polskiego rządu.

Dzisiaj w Grenadzie, odbędzie się nieformalny szczyt Unii Europejskiej. W zaproszeniu wystosowanym do uczestników szczytu, przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel napisał, że podczas spotkania odbędzie się „konstruktywny dialog na temat najpilniejszych kwestii, przed którymi stoi obecnie nasza Unia, takich jak migracja”.

„Ale spotkanie to wyznacza też początek ważnego procesu refleksji na temat przyszłych priorytetów naszej Unii. Rozpoczynające się w Grenadzie dyskusje pozwolą nam wspólnie wytyczyć kurs Unii, określić jej kierunek i cele na nadchodzące lata. Wynik naszego procesu refleksji, który odbędzie się w ciągu najbliższych kilku miesięcy, ukształtuje program strategiczny na lata 2024–2029”

– podkreślił Michel.

Premier: Będzie gorąco

Polski premier, Mateusz Morawiecki, deklaruje, że jedzie na szczyt Rady Europejskiej postawić twarde „nie” w narzucaniu Polsce nielegalnych imigrantów i położyć na stole plan, „który jest jedynym możliwym remedium na to, co dzieje się w zakresie nielegalnej imigracji”. Jest przekonany, że dzisiejsza dyskusja na Radzie Europejskiej będzie burzliwa.

Szef polskiego rządu w nagraniu live zamieszczonym w mediach społecznościowych podkreślił, że odbył już szereg spotkań, w tym m.in. z premier Włoch Giorgią Meloni.

– Oboje zgodziliśmy się, że przede wszystkim ważna jest obrona granic zewnętrznych, zapobieganie migracjom do Europy, bo inaczej będzie zawsze tutaj taka sytuacja, że dziesiątki milionów osób, jeśli nie setki milionów osób, będzie chciało tu przybyć z wielu stron świata i Europa tego nie wytrzyma, Europa pęknie i dlatego przestrzegamy przed tym

– powiedział Morawiecki.

– Przestrzegaliśmy też przed tym również podczas naszych wystąpień i spotkania z panem prezydentem Andrzejem Dudą – zaznaczył. Podkreślił, że prezydent od początku „podziela w pełni tego rodzaju obawy, refleksje, uwagi” oraz, że przestrzegał on od 2015 r. przed ryzykami i zagrożeniami związanymi z nielegalną migracją.

„Niemcy myliły się we wszystkich ważnych sprawach”

Przypomniał, że on sam podczas tej rozmowy podkreślał, że „nie chcemy dyktatu Niemiec”.

– Niemcy myliły się we wszystkich zasadniczych sprawach, ważnych sprawach dla Europy w ostatnich 10 latach

– ocenił..

Według niego Niemcy „pomyliły się co do Rosji – bo Rosja okazała się mega agresywnym państwem, państwem – ogromnym zagrożeniem dla swoich sąsiadów”; myliły się też „co do swojej polityki energetycznej, bo uzależniały się coraz bardziej od państw(…) które są niedemokratyczne mówiąc najdelikatniej”. Zdaniem premiera Niemcy myliły się też ze swoją polityką wobec nielegalnych imigrantów.

Premier podkreślił, że podczas czwartkowych rozmów z niektórymi politykami europejskimi zauważył, iż „jest zrozumienie z jednej strony dlatego, że ta polityka nie może brnąć cały czas w ślepą uliczkę, czy coraz bardziej gęstą i niebezpieczną dżunglę (…), że musimy znaleźć rozwiązanie dla obrony granic Europy”.

– Jak tak stawiam problem, każdy się z nim zgadza. Ale chwilę później widzę tę ogromną presję brukselskich biurokratów, widzę ten strach w oczach niektórych premierów, i tę ustępliwość.

Podkreślał, że KE od kilku lat „ma nowe narzędzia nacisku” m.in. na Węgry i na Polskę, która się temu naciskowi nie poddaje. Wskazywał też na „komentarze kanclerza Austrii czy premiera Republiki Czeskiej”.

Według premiera „to nie jest tak, że większość państw podziela pogląd liberalnych biurokratów z Brukseli”.

Twarde weto Polski

– My na pewno przeciwstawimy się wpisaniu do konkluzji paktu migracyjnego, a w szczególności przyznania, że wszystkie dotychczasowe decyzje muszą być wykonywane. Bo poprzez wszystkie dotychczasowe decyzje ja rozumiem to ich prawo kaduka i wymuszanie na państwach przyjmowanie nielegalnych migrantów

– powiedział.

Premier relacjonował, że usłyszał od niektórych rozmówców w Grenadzie, że europarlamentarzyści PO „w pełni popierają pakt migracyjny” i kary za nieprzyjmowanie migrantów i że są świadczące o tym dokumenty. Według niego jest to „czarno na białym dowód”, że PO oszukuje w tej sprawie wyborców i jest wobec Brukseli spolegliwa.

Między innymi dlatego – mówił – bardzo ważne jest to, by Polacy wzięli udział referendum. Dodał, że usłyszał podczas rozmowy z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem, że on także zamierza zainicjować referendum we Francji.

Szef polskiego rządu zaznaczył, że tematem czwartkowych rozmów w Grenadzie była też „trudna sytuacja na Ukrainie”, ale też to, że „musimy pilnować własnych interesów w rolnictwie”. Zaznaczył, że wyjaśnił to m.in. prezydentowi Francji i kilku innym rozmówcom, że Polska i rząd PiS zawsze będzie broniła polskiego rolnictwa.

Morawiecki apelował do wyborców o mobilizację i o głosowanie na PiS, bo w przeciwnym razie – mówił – do władzy w Polsce dojdzie „ekipa Tuska, ekipa chłopców w krótkich spodenkach”. W takim wypadku – przekonywał szef rządu – doprowadziłaby ona do braku bezpieczeństwa „na polskich ulicach i na polskich granicach”.

Spot PiS

Dziś Prawo i Sprawiedliwość opublikowało spor, w którym porównuje stanowiska PiS oraz PO w kwestii nielegalnej migracji.

Źródło

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com