Federalna Służba Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej przekonała władze, że Ukraina nie przeżyje wojny – Washington Post

Rosyjska FSB aktywnie uczestniczyła w przygotowaniach zbrojnej inwazji na Ukrainę i jednocześnie popełniała wiele błędów, w szczególności przekonując rosyjskie kierownictwo polityczne, że po rozpoczęciu wojny władze ukraińskie nie będą w stanie oprzeć się nawet długi czas. Potwierdza to dochodzenie opublikowane przez The Washington Post w piątek.

Według amerykańskiego wydania, przez kilka miesięcy badał rolę rosyjskich służb wywiadowczych w przygotowaniach do wojny, opierając się na „wielu tajnych materiałach, w tym przechwyconych wiadomościach od rosyjskich oficerów wywiadu, a także szczegółowych wywiadach z wysokimi rangą Ukraińscy, amerykańscy i europejscy urzędnicy”.

Mówi się, że jednostka FSB, znana jako Departament Informacji Operacyjnej, od kilku lat szkoli prorosyjskich agentów na Ukrainie; poinformował też władze rosyjskie, że władza w Kijowie upadnie po rosyjskiej inwazji. Jak zauważa Washington Post, FSB albo popełniła błąd w ocenie sytuacji, albo znając prawdziwy stan obronności Ukrainy, nie odważyła się poinformować o tym Władimira Putina.

Za pierwszą wersją przemawia fakt, że w ostatnich dniach przed lutową inwazją funkcjonariusze FSB zwrócili się do swoich agentów w Kijowie o zakwaterowanie w stolicy Ukrainy. Informatorom FSB rzekomo nakazano wówczas opuścić Kijów, ale klucze do mieszkań pozostawić rosyjskim agentom.

Przypuszcza się, że pod auspicjami FSB powstały co najmniej dwie grupy byłych ukraińskich urzędników i polityków, które po zajęciu Kijowa miały stworzyć ukraiński rząd lojalny wobec Moskwy. Do pierwszej grupy mieli należeć były prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz, który w pierwszych dniach po inwazji przebywał na Białorusi, oraz polityk Wiktor Medwedczuk, później aresztowany na Ukrainie i znany jako przyjaciel Władimira Putina. Druga podobna grupa została zgromadzona na południu Ukrainy okupowanej przez wojska rosyjskie. Częściowo prorosyjskie postacie ukraińskie weszły w skład okupacyjnych administracji kilku regionów, ale nigdy nie stworzono scentralizowanego „rządu” lojalnego wobec Moskwy.

The Washington Post pisze również, że pomimo powtarzających się niepowodzeń na Ukrainie, przywódcy FSB pozostają na swoich stanowiskach.