Grupa Wagnera nabierze sił na Białorusi. „Prigożyn uzyskał już aprobatę Łukaszenki”

AP / AP

Jewgienij Prigożyn planuje w najbliższym czasie przeprowadzić na Białorusi rekrutację więźniów do grupy Wagnera. „W zasadzie uzyskał już aprobatę Alaksandra Łukaszenki” – przekazały niezależne rosyjskie media.

Lider grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn po jednodniowym zamachu w Rosji przeniósł się, wraz z częścią swoich najemników, na Białoruś. Według najnowszych informacji białoruscy więźniowie będą mogli dołączyć do wagnerowców.

Białoruś. Jewgienij Prigożyn będzie rekrutować białoruskich więźniów do grupy Wagnera

Z informacji przekazanych przez stronę rucriminal.info, która zajmuje się ujawnianiem tajemnic urzędników, oligarchów, gangsterów czy funkcjonariuszy bezpieczeństwa, szef grupy Wagnera chce werbować kolejnych więźniów. „Jewgienij Prigożyn próbuje rozwiązać kwestię rekrutacji w białoruskich więzieniach i koloniach. I wydaje się, że w zasadzie uzyskał już aprobatę Alaksandra Łukaszenki. Pozostaje tylko ustalić szczegóły” – przekazano na kanale VCkK-OGPU na Telegramie.

Według źródeł VCkK-OGPU do Białorusi trafiła ponad połowa wagnerowców. „Ci, którzy zostali w Federacji Rosyjskiej, w większości stacjonują w okolicach Ługańska. Według rozmówcy wszystkie główne osobistości są teraz na Białorusi, w tym szef PKW Jewgienij Prigożyn” – czytamy na Telegramie.

Jednodniowy bunt grupy Wagnera. Planowali atak na Moskwę

23 czerwca Jewgienij Prigożyn przekazał, że rosyjscy żołnierze zaatakowali bojowników grupy Wagnera. Domagał się wówczas odsunięcia od władzy szefa rosyjskiego MON Siergieja Szojgu, z którym jest skonfliktowany. Prigożyn poinformował również, że wagnerowcy szybko opanowali sztab Południowego Okręgu Wojskowego w Rostowie nad Donem i planują kierować się do Moskwy.

Zaledwie po upływie doby Prigożyn przekazał, że jego armia się wycofuje. Na tę decyzję miał wpłynąć Alaksandr Łukaszenka. 3 lipca Prigożyn wydał oświadczenie, w którym poinformował, że w najbliższym czasie grupa Wagnera odniesie kolejne sukcesy w trwającej wojnie.

Źródło: gazeta.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com