Krwawy atak na Ukrainę. Rosjanie ostrzelali miasto w obwodzie donieckim. Trzy osoby zginęły

fot. Doniecka Prokuratura Obwodowa (Facebook)
Trzy osoby zginęły, a cztery zostały ranne w wyniku rosyjskiego ataku na miasto Konstantynówka w obwodzie donieckim w Ukrainie – poinformował szef regionalnej administracji wojskowej. To kolejny atak Rosji na cywilne obiekty.
Co się stało: W niedzielę (27 kwietnia) szef regionalnej wojskowej administracji wojskowej Wadym Fiłaszkin poinformował, że Rosjanie przeprowadzili atak na miasto Konstantynówka (obwód odniecki). „Dziś rano Rosjanie zrzucili już dwie bomby kierowane lotnicze na miasto, uderzając w budynek sektora prywatnego” – napisał urzędnik na Telegramie. Uszkodzonych zostało 21 prywatnych domów i dwa samochody.
Są ofiary: Doniecka Prokuratura Obwodowa podała, że w wyniku ataku zginęło trzech cywilów. To małżeństwo w wieku 47 i 48 lat oraz 78-letni emeryt. „Ponadto dwie 67- i 73-letnie kobiety oraz dwóch mężczyzn w wieku 77 i 83 lat odniosło obrażenia o różnym stopniu ciężkości. Zdiagnozowano u nich urazy spowodowane wybuchem miny, rany odłamkowe i stłuczenia. Lekarze ocenili stan niektórych poszkodowanych jako umiarkowany. Poszkodowanym udzielono pomocy medycznej” – dodano w komunikacie na Telegramie. Atak na Kupiańsk: W niedzielę bomby spadły też na osiedle mieszkaniowe w Chersoniu. Uszkodzone zostały też placówki medyczne i edukacyjne. Cztery osoby zostały ranne, z czego dwie trafiły do szpitala. Dzień wcześniej Rosjanie ostrzelali dzielnicę mieszkalną w mieście Kupiańsk w obwodzie charkowskim. Jeden z pocisków spadł na prywatny dom. Doszło do eskplozji, w wyniku której uszkodzonych zostało jeszcze siedem budynków. Zginął 89-letni mężczyzna.
Trump o rosyjskich atakach: W ostatnim wpisie na platformie Truth Social Donald Trump wyraził oburzenie rosyjskimi atakami na obiekty cywilne. Stwierdził, że „nie było żadnego powodu, aby Putin uderzał rakietami w obszary cywilne, miasta i miasteczka w ciągu ostatnich dni”. „To sprawia, że zaczynam się zastanawiać, czy naprawdę chce zakończyć wojnę, czy tylko mnie zwodzi i trzeba będzie potraktować go inaczej – poprzez 'bankowość’ albo 'sankcje wtórne’. Za dużo ludzi ginie!!!” – dodał. Jednocześnie zaznaczył, że „nie ma nic wspólnego z tą głupią wojną”. „To wojna Śpiącego Joe Bidena, nie moja. To była przegrana od pierwszego dnia i nigdy nie powinna się wydarzyć i nie wydarzyłaby się, gdybym był wtedy prezydentem. Próbuję tylko posprzątać bałagan, który zostawili mi [Barack – red.] Obama i Biden” – napisał.
Źródło: gazeta.pl