Napięta sytuacja w Kazachstanie. Ekspert: „To zły omen dla Putina”

twitter.com/@BalliMarzec

Wydarzenia w Kazachstanie osłabiają pozycję Rosji w rozmowach negocjacyjnych z Amerykanami, z NATO w najbliższych dniach. Rozpraszają też uwagę Rosji w sensie politycznym” – powiedział Grzegorz Kuczyński, ekspert ds. rosyjskich z Warsaw Institute

Trwające od kilku dni akcje protestacyjne w Kazachstanie przeciwko podwyżkom cen używanego jako paliwo gazu skroplonego, przeobraziły się w środę w gwałtowne zamieszki, a żądania ekonomiczne demonstrantów przerodziły się w polityczne.

Protestujący domagają się odejścia z polityki poprzedniego prezydenta, 81-letniego Nursułtana Nazarbajewa, po którym, według nich, nowy prezydent Kasym-Żomart Tokajew przejął obowiązki tylko formalnie.

Sytuacja w Kazachstanie jest poważnym problemem dla Rosji, która postanowiła wysłać do tego kraju swoje siły zbrojne.

– Wojskowe samoloty transportowe Rosji przerzuciły do Kazachstanu pierwsze oddziały rosyjskich „sił pokojowych” – przekazał resort obrony Rosji. – Do Kazachstanu w celu uregulowania sytuacji na terytorium Republiki udała się też kompania białoruskich żołnierzy – podał szef ministerstwa obrony Wiktar Chrenin.

Zapytaliśmy Grzegorza Kuczyńskiego o to, czy jego zdaniem trudna sytuacja na wschodzie i konieczność zaangażowania części sił zbrojnych może spowodować, że Rosji ciężej będzie kontynuować agresję wobec Ukrainy.

– Z pewnością te wydarzenia troszkę osłabiają pozycję Rosji w rozmowach negocjacyjnych z Amerykanami, z NATO w najbliższych dniach. Rozpraszają też uwagę Rosji w sensie politycznym. Natomiast jeśli mówimy o takim czysto militarnym aspekcie, to nie ma to większego znaczenia dla stopnia zagrożenia wojskowego dla Ukrainy, bo to są naprawdę nieduże liczby tych żołnierzy, których Rosja wysyła do Kazachstanu, patrząc na potencjał sił rosyjskich przy granicy z Ukrainą

– powiedział.

– W sensie politycznym, dyplomatycznym z pewnością te wydarzenia w Kazachstanie są raczej korzystne dla Ukrainy, dla zachodu. Natomiast w sensie militarnym to nie ma większego znaczenia

– podsumował. 

Dopytaliśmy eksperta o to, dlaczego ta sprawa w Kazachstanie jest tak dużym problemem dla Rosji.

– Kazachstan to sojusznik Rosji. Zagrożenie dla władz, które są sprzymierzeńcem, to nigdy nie jest dobra informacja. Ponadto jest to system autorytarny i kryptokratyczny, więc w pewnym sensie jest to system podobny do rosyjskiego, więc jest to tez troszkę zły omen dla władzy Władimira Putina, bo to pokazuje, że nawet autokratyczne rządy nie zawsze okazują się skuteczne i czasem potencjał protestu w społeczeństwie jest zaskakujący

– stwierdził.

– Jest to też niekorzystne dla Rosji, ponieważ pojawia się kolejny niewygodny temat w debacie międzynarodowej. Z tych powodów wydarzenia w Kazachstanie są niewygodne dla Rosji, ale to nie oznacza oczywiście, że rozwój wydarzeń w tym kraju po stłumieniu tych protestów, nie przyniesie Rosji jakichś korzyści

– przestrzegł.

Źródło

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com