Nie tylko „kacapy” i „orki”. Ukraińcy używają wobec rosyjskich najeźdźców przynajmniej ośmiu określeń (nie zawsze eleganckich)

ork / autor: wikipedia commons

Na Ukrainie, jak to na wojnie, ma miejsce wysyp kulturowych i językowych nowinek. Piosenka o tureckim dronie Bayraktar już od pierwszych dni stała się nieformalnym hymnem wojennej kampanii, z głośników często też można usłyszeć polską piosenkę Cypriana Racickiego o Władimirze Putinie, której tytułu nie da się jednak przytoczyć.

Nie brakuje też określeń na Rosjan, którzy wobec inwazji kojarzeni są z największym złem. Co ciekawe nie wszyscy Ukraińcy chcą używać określenia „Rosjanin” (ros. russki), bowiem sami odwołują się do tradycji ruskiej (w sensie: Rusi Kijowskiej) i te subtelności językowe stanowią tożsamościową dwuznaczność.

Ale i bez słowa Rosjanin/Ruski można używać określeń, wobec których każdy wie o kogo chodzi i ma odpowiednio nacechowane skojarzenia.

Kacapy to najbardziej popularne i historyczne nazewnictwo. Prawdopodobnie przyszło do Ukrainy z Imperium Osmańskiego, pochodzi od słowa kacap/kassab co może oznaczać rzeźnika lub coś niemoralnego, złego. Znane też w Polsce. Historyczne. Adekwatne.

Okupanci – słowo to omija pochodzenie etniczne czy narodowe najeźdźcow, którzy przecież są w dużej mierze przedstawicielami ludów Azji i rosyjskiego Dalekiego Wschodu. Określenie „okupant” oddaje stan prawny, faktyczną sytuację, jednocześnie nie przekreśla wszystkich Rosjan.

Moskale – tutaj również pewną rolę odgrywa niechęć do pogrzebania dziedzictwa „ruskiego” (Russki to po rosyjsku: Rosjanin), więc wyraźnie odróżnia się spadkobiercę Rusi czy szerszego kręgu kulturowego od Moskwy i jej stepowych i zbrodniczych spadkobierców.

Raszyści – ta twórcza zbitka słowna pochodzi od „Rosjan” i „Faszystów”. Neologizm uzupełnia kojarzony z największym złem nurt totalitarny o współczesną odmianę tej ideologii – motyw rosyjski. Raszyzm jako przedmiot badań politologicznych? Kto wie!

Orki – nawiązanie do Tolkienowskich stworzeń, sług ciemności, wojowników zła. Wśród osób, które wcześniej nie znały „Władcy pierścieni” pojawiła się moda na zapoznanie z książką bądź filmem. Zapytałem kiedyś kapitana Sił Zbrojnych Ukrainy, jeśli Rosjanie są orkami to kim są w takim razie Ukraińcy? Po chwili namysłu odpowiedział, że elfami – ale wybór pozytywnych postaci pozostaje przecież otwarty.

Federaści – kolejna zbitka słowna łącząca „Federację” [Rosyjską] z „pederastą”. Mocno niepoprawne politycznie, ale kto by się tym przejmował gdy rakiety spadają z nieba.

Pederaści – dla Rosjan jako deklaratywnych wrogów „Elgiebeteszników” to określenie musi brzmieć szczególnie pogardliwie – ale nam ich chyba nie żal, prawda?

Dalgojeby – bez komentarza. Wojna ma swoje prawa i obyczaje, także słowne.

Biedna Rosja. Tyle lat Kreml forsuje określenie „rusofobia”, tyle pieniędzy wydaje by to określenie dyskwalifikowało i deprecjonowało, a potem pogardzani przez nich Ukraińcy odwdzięczają się bujnym bukietem wymyślnych wyzwisk! Nie tylko militarne starania Putina mogą być pogrzebane w tej wojnie.

Jakub Maciejewski

Źródło

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com