Nowe zdjęcia satelitarne Grupy Wagnera na Białorusi. ISW ocenia zagrożenie dla Polski i Ukrainy
Opublikowano nowe zdjęcia satelitarne pochodzące z obozu polowego Grupy Wagnera w białoruskiej wsi Cel w obwodzie mohylewskim. Do kraju dotarł także dziesiąty konwój najemników. Amerykański Instytut Badań nad Wojną ocenił prawdopodobieństwo zaatakowania przez wagnerowców Polski. Uspokajając – jest bardzo niskie.
Część najemników Grupy Wagnera znajduje się na Białorusi. Najnowsze informacje przekazane w niedzielę przez Białoruski Hajun, grupę monitorującą ruchy wojsk białoruskich i rosyjskich, wskazują, że na Białoruś dotarł już dziesiąty konwój z najemnikami Jewgienija Prigożyna, który składał się z co najmniej dziesięciu pojazdów. „Większość pojazdów ma zaklejone tablice rejestracyjne lub tablice rosyjskie i tzw. LNR/DNR [tzw. Doniecka i Ługańska Republika Ludowa, które Rosja nielegalnie utworzyła na terenie wschodniej Ukrainy – red.]. Konwój jest eskortowany przez policję drogową Białorusi” – przekazano. Konwój ten zmienił swoją trasę i w przeciwieństwie do poprzednich udał się autostradą w kierunku miejscowości Bobrujsk w obwodzie mohylewskim.
George Barros, analityk amerykańskiego Instytutu Badań nad Wojną, udostępnił najnowsze zdjęcia satelitarne z obozu polowego Grupy Wagnera, który znajduje się we wsi Cel niedaleko Osipowicz w obwodzie mohylewskim. Zdjęcia zostały wykonane w niedzielę 23 lipca. Na fotografiach widoczne są setki samochodów, małych ciężarówek i około 35 naczep.
Czy wagnerowcy zaatakują Polskę? ISW uspokaja
Jak informowaliśmy w niedzielę, Alaksandr Łukaszenka miał powiedzieć podczas spotkania Władimirowi Putinowi, że wagnerowcy nękają go prośbami o możliwość wyjazdu na Zachód. – Może nie powinienem tego mówić, ale powiem: wagnerowcy zaczęli nas nękać, mówiąc: „Chcemy jechać na Zachód. Pozwól nam”. Zapytałem: „Dlaczego chcecie jechać na Zachód?”. Odpowiedzieli: „No, żeby pojechać na wycieczkę do Warszawy i Rzeszowa” – miał opowiadać białoruski przywódca.
W swoim raporcie ISW (Institute for the Study of War) przekazało, że Władimir Putin i Alaksandr Łukaszenka podczas tego spotkania „wzmocnili operacje informacyjne wymierzone w Zachód”. „Nic nie wskazuje na to, że bojownicy Wagnera na Białorusi dysponują ciężką bronią niezbędną do przeprowadzenia poważnej ofensywy przeciwko Ukrainie lub Polsce bez znacznego dozbrojenia, ponieważ warunkiem porozumienia Putin-Łukaszenka-Prigożyn, kończącego zbrojną rebelię, było oddanie przez Wagnera takiej broni rosyjskiemu Ministerstwu Obrony” – pisze ISW. Amerykański think tank ocenił, że siły Wagnera na Białorusi nie stanowią żadnego zagrożenia militarnego dla Polski ani Ukrainy, „dopóki nie zostaną ponownie wyposażone w sprzęt zmechanizowany”. Jak dodano: „Nawet wtedy nie stanowią one znaczącego zagrożenia dla NATO”.
Kim są wagnerowcy?
Grupa Wagnera to rosyjska prywatna firma wojskowa, która powstała w 2014 roku. Jej członkowie wielokrotnie byli oskarżani o poglądy neonazistowskie. Najemnicy Prigożyna brali udział między innymi w aneksji Krymu, walkach w ukraińskim Donbasie i obwodzie ługańskim. Wagnerowcy walczyli także na terenie Syrii, Sudanu, Libii i Mozambiku. Od czasu rozpoczęcia pełnoskalowej wojny w Ukrainie główną rolę odegrali w bitwie o Sołedar i Bachmut we wschodniej Ukrainie.
Ukraińskie ministerstwo obrony: Ukraińscy żołnierze codziennie przesuwają się do przodu
Ukraiński resort obrony przekazał w poniedziałek, że ukraińscy żołnierze powstrzymali atak wojsk rosyjskich, którzy intensywnie nacierają na wschodnim froncie i poradzili sobie z polami minowymi na południu. Ukraińskiej armii udało się także nieznacznie przesunąć swoje pozycje w głąb terenów zajmowanych przez Rosjan. Jak zapewniła wiceminister obrony Hanna Malar, ukraińscy żołnierze codziennie, powoli przesuwają się do przodu. W ciągu ostatniego tygodnia wyzwolili 4 km kw terytorium, a ogółem – 35 km. Hanna Malar przekazała także, że Ukraińcy atakują wroga również na południu w kierunku Berdianska i Melitopola. W ciągu ostatniego tygodnia wyzwolili tam ponad 12 km kw, zaś od początku ofensywy ponad 192 km. Jak zaznaczyła, zbrojne siły przesuwają się mimo intensywnego ostrzału artyleryjskiego wroga, a na południowym froncie dochodzą do tego też miny.
Źródło: gazeta.pl
1 thought on “Nowe zdjęcia satelitarne Grupy Wagnera na Białorusi. ISW ocenia zagrożenie dla Polski i Ukrainy”