„Podwójny atomowy przycisk”. Kolejne szczegóły broni jądrowej na Białorusi

Sekretarz Generalny Wspólnoty Niepodległych Państw (WNP), Siergiej Lebiediew, cytowany przez rosyjskie i białoruskie media, wskazał, że decyzję o potencjalnym użyciu broni jądrowej, którą Rosja przerzuci na Białoruś, podejmą wspólnie Moskwa i Mińsk.

25 marca Władimir Putin w rozmowie z kremlowskimi mediami zapowiedział przerzucenie na Białoruś rosyjskiej taktycznej broni jądrowej. Pierwszym etapem będzie budowa schronu do przechowywania najpotężniejszej z bomb. Następnie rozpoczną się szkolenia białoruskich żołnierzy i personelu wojskowego. Przygotowania mają zakończyć się na początku lipca.

W sprawie przerzucenia atomu na Białoruś wypowiedział się dziś Siergiej Lebiediew, szef Wspólnoty Niepodległych Państw (WNP) – organizacji gospodarczo-polityczno-wojskowej, zrzeszającej większość byłych republik Związku Sowieckiego. Jego zdaniem, liderzy WNP spokojnie zareagowali na zamiary strony rosyjskiej względem Białorusi. Nie omieszkał zaatakować przy tym państw Zachodu, które ostrzegają Putina przed atomowym ruchem.

Uważam, że ten cały szum na Zachodzie jest nieuzasadniony. Taka reakcja mówi o podwójnych standardach, dwulicowości i hipokryzji zachodnich polityków

– powiedział szef WNP.

Decyzja o rozmieszczeniu rosyjskiej broni jądrowej na Białorusi została podjęta w celu zapewnienia bezpieczeństwa zarówno Federacji Rosyjskiej, jak i Republiki Białoruś na tle działań wojskowych w pobliżu białoruskich granic.

–  dodał, powielając znaną od lat narrację Kremla i Mińska.

Już wiadomo, że będzie podwójny [atomowy] przycisk. Oznacza to, że decyzję o użyciu broni jądrowej będą podejmować dwa państwa – Rosja i Białoruś. Po drugie, mamy wielką nadzieję, że użycie borni nuklearnej nie będzie konieczne

– wskazał Lebiediew.