Pożar w Moskwie. Kłęby dymu nad centrum biznesowym
W Moskwie doszło do pożaru centrum biznesowego – podają rosyjskie media. W serwisie Telegram umieszczone zostało nagranie, na którym widzimy kłęby dymy wydostające się z budynku. Na razie nie ma informacji o ofiarach lub rannych.
Centrum biznesowy DM Tower to budynek, który nie został jeszcze oddany do użytku. Mieści się przy Nabrzeżu Nowodaniłowskim w Moskwie.
Na Telegramie opublikowane zostało nagranie przesłane przez jednego z użytkowników. Widać na nim kłęby czarnego dymu wydostające się z budynku. Ogień wybuchł na jego najwyższych piętrach.
Z komunikatu służby prasowej stołecznego oddziału Ministerstwa Sytuacji Nadzwyczajnych wynika, że w budynku doszło do zapłonu materiałów budowlanych i izolacji. Według wstępnych informacji przyczyną pożaru było zwarcie. Na razie nie ma informacji o ofiarach i rannych – podaje portal m24.ru.
Wcześniej dym pojawił się też na parkingu podziemnym w centrum handlowym Troika przy ulicy Verkhnyaya Krasnoselskaya. Pracownicy zostali ewakuowani na ulicę. Według Ministerstwa Sytuacji Nadzwyczajnych na parkingu paliły się śmieci.
Seria pożarów w Rosji. Płoną strategiczne obiekty
W ciągu ostatnich kilkunastu dni płonęło wiele obiektów w Rosji, niekiedy strategicznych. W większości przypadków przyczyna pożarów nie została oficjalnie potwierdzona, chociaż wielu analityków i ekspertów podejrzewa działania sabotażowe.
Podejrzenia te dotyczą przede wszystkim zdarzenia z 3 maja. Tej nocy pod Moskwą wybuchł pożar na terenie kompleksu magazynów Atlant Park – a dokładniej w magazynie należącym do prokremlowskiego wydawnictwa „Proszeszczenie”. Jak informował niezależny rosyjski portal Mediazona, tuż po rozpoczęciu wojny w Ukrainie pracownicy tego wydawnictwa otrzymali polecenie usunięcia ze szkolnych podręczników „nieodpowiednich” wzmianek o Ukrainie.
Tego samego dnia doszło do pożaru w składzie odpadów polietylenowych w rejonie Krasnojarska. Ogień miał obejmować około 500 metrów kwadratowych. 2 maja natomiast doszło do pożaru w fabryce amunicji w Permie, niedaleko Uralu. Fabryka miała produkować amunicję rakietową Grad i Smiercz, które to pociski na dużą skalę były wykorzystywane w Ukrainie.
Pod koniec kwietnia w Korolowie pod Moskwą wybuchł pożar w zakładzie przemysłu kosmicznego. Po dłuższym czasie wydano w końcu oficjalny komunikat, w którym podano, że z powodu prac remontowych zapalił się dach jednego z budynków w miejscowym zakładzie. Miejscowe Centrum Bezpieczeństwa i Obrony Cywilnej Ludności oświadczyło, że „dach budynku zapalił się w strefie przemysłowej przy ulicy Frunze. Prowadzono tam prace, w wyniku których doszło do pożaru”.
Wcześniej ogień pochłonął między innymi ośrodek badawczy w mieście Twer. Zgodnie z doniesieniami agencji Interfax, ogień zauważono w pokoju na drugim piętrze budynku administracyjnego i od razu rozpoczęto akcję ewakuacyjną. Wstępnie podano, że doszło do awarii sieci elektrycznej. Ogień ostatecznie rozprzestrzenił się na powierzchni prawie dwóch i pół tysiąca metrów kwadratowych.
Akcja ratownicza trwała niemal dobę. Jak podały rosyjskie agencje, zginęło siedem osób, a 27 zostało rannych.
Media informowały także o pożarze w Zakładach Chemicznych Dmitriewskiego. Firma, jak opisuje, jest największym producentem octanu butylu i rozpuszczalników przemysłowych w Rosji i Europie Wschodniej. Nie podano przyczyny pożaru.
Źródło: https://wiadomosci.gazeta.pl