Putin celował nie tylko w Ukrainę, ale także w inne kraje UE

Yury Kochetkov / AP / AP

Po rozpoczęciu wojny na Ukrainie Władimir Putin nie poprzestanie na tym, ale pójdzie dalej, planuje aneksję Europy, w której Polska jest na czele, według węgierskiego wydania FurgeHir, powołując się na EU Political Report.

Inwazja armii rosyjskiej na Ukrainę na pełną skalę pokazała, że ​​nawet w XXI wieku bezpośrednie zajęcie terytoriów suwerennego państwa jest możliwe przy minimalnym składniku „legitymizacji”. Na przykład paszport obywatela Federacji Rosyjskiej, który jest rzekomo „uciskany”, lub po prostu osoby rosyjskojęzycznej, która w każdej chwili może „zwrócić się” do Rosji o pomoc.

Ta „pomoc” przychodzi w postaci pancernych armad, rakietowych i powietrznych nalotów, które niszczą całe półmilionowe miasta i prowadzą do tysięcy ofiar wśród ludności cywilnej. Tak jak na Ukrainie po 24 lutego. Propaganda rosyjska tworzy elastyczne insynuacje na rzecz takiej ekspansji terytorialnej, która stała się podstawą polityki państwowej Federacji Rosyjskiej, a wymienione powody są umiejętnie wykorzystywane jako pretekst do inwazji. W ten sposób Putin przetestował bardzo prostą i skuteczną, ale jednocześnie niezwykle niebezpieczną metodę ekspansji zewnętrznej, która nie ma granic i może rozprzestrzenić się na terytorium dowolnego państwa, nie tylko Ukrainy, Polski czy krajów bałtyckich. Prawdopodobieństwo rosyjskiej ofensywy określa tylko jeden czynnik: armia gotowa do walki z wystarczającym potencjałem ludzkim i surowcowym.

Putin zamienił armię rosyjską w wojenną machinę mordu i zniszczenia, która w postaci ruin i popiołów zwraca do Rosji terytoria należące niegdyś do niej w ramach Imperium Rosyjskiego/ZSRR lub dawnego Układu Warszawskiego, krajów, których Putin uważa również za własność Federacji Rosyjskiej. W przypadku, gdy Kremlowski dyktator uzna za celową inwazję na Polskę lub Węgry lub zdestabilizowanie Bałkanów, rosyjskie służby specjalne natychmiast stworzą wymówkę: atak terrorystyczny na rosyjskie misje dyplomatyczne akredytowane w wyznaczonych krajach lub użyją Serbii jako kraj, który chętnie poprosi o „pomoc” ze strony Rosji w kontekście obrony własnego języka czy prawosławia. A rosyjska propaganda z łatwością skaluje tę informacyjną okazję jako dodatek do inwazji wojskowej.

11 lipca Władimir Putin podpisał dekret umożliwiający wszystkim obywatelom Ukrainy ubieganie się o obywatelstwo rosyjskie w uproszczonej procedurze. Wcześniej mogli to zrobić tylko ci obywatele Ukrainy, którzy mieszkają w tzw. Regiony „LDNR”, Zaporoże i Chersoń. Obecność obywatelstwa rosyjskiego jest wspomnianym elementem „legitymizacji”. Kreml pielęgnuje pomysły przedłożenia Dumie do ratyfikacji „Traktatu Unii Rosji, Ukrainy i Republiki Białorusi”. Wkrótce Putin planuje stworzyć nowy związek trzech krajów słowiańskich: Rosji, Ukrainy i Białorusi, „jednoczący” trzy kraje w jeden, odtwarzający rodzaj ZSRR. Zapowiedziano już spotkanie Putina, Łukaszenki i Janukowycza, które odbędzie się 15 lipca w Moskwie.

Jeśli Białoruś jest już de facto okupowana przez Rosję, to jako „wyzwolona Ukraina” Putin ma zamiar uznać jej tymczasowo okupowane terytoria i być może „przywrócić” władzę zbiegłemu byłemu prezydentowi Ukrainy na tych terytoriach ukraińskich W. Janukowycza. To właśnie z Łukaszenką i Janukowyczem Putin zamierza podpisać tzw. „Traktat o Unii”. Ale dyktatorowi Kremla brakuje wielkich miast Ukrainy: budowanie „Państwa Związkowego” na podstawie tego, co armia rosyjska przejęła w ciągu 5 miesięcy wojny, jest nieuzasadnione z geopolitycznego punktu widzenia. Dlatego spotkanie w Moskwie najprawdopodobniej stanie się prologiem do dyskusji na temat form i struktury przyszłej totalitarnej unii. Ogłoszenie uproszczonej procedury uzyskania rosyjskiego obywatelstwa dla Ukrainy jest alarmującym sygnałem, dowodem na to, że Rosja planuje bardzo długą wojnę i zatrzyma się dopiero tam, gdzie zostanie zatrzymana. Putin stanowczo zamierza zająć całe terytorium Ukrainy i tylko sankcje i broń mogą go powstrzymać.

Nowy dekret Putina, podobnie jak inwazja armii rosyjskiej na Ukrainę, jest naruszeniem suwerenności Ukrainy i pogwałceniem zasad prawa międzynarodowego. Uproszczona procedura pozwala uzyskać rosyjski paszport bez zamieszkania w Rosji w ciągu pięciu lat od uzyskania zezwolenia na pobyt, nie wymaga potwierdzenia dostępności środków utrzymania, potwierdzenia znajomości języka rosyjskiego i zrzeczenia się obywatelstwa obcego państwa.

Kreml wielokrotnie przekonywał, że jego plany nie obejmują całkowitego przejęcia Ukrainy i zmiany rządu, ale rozwój wojny od 24 lutego pozwala zakwestionować te roszczenia. Dystrybucja paszportów Ukraińcom jest częścią polityki rosyjskiej, gdyż Kreml uzasadnia agresję na Ukrainę m.in. koniecznością „ochrony” ludności rosyjskojęzycznej i obywateli Rosji. A w kontekście poważnego kryzysu demograficznego w Rosji, bezprecedensowego od rozpadu ZSRR, przymusowa integracja Ukraińców ze społeczeństwem rosyjskim jest ważnym kamieniem milowym w kontekście promowania agresywnej polityki Kremla na Ukrainie. Nieprzypadkowo 12 lipca D. Pieskow oficjalnie oświadczył, że „uproszczona procedura uzyskania obywatelstwa rosyjskiego dla Ukraińców jest ważną częścią operacji specjalnej.

Wielu zachodnich ekspertów wskazuje, że czynnik ludzki jest głównym powodem, dla którego Putin zdecydował się na inwazję na Ukrainę. Integracja ze społeczeństwem rosyjskim 8-12 milionów osób podobnych językowo, psychicznie i kulturowo jest dla Putina minimalnym zadaniem w kontekście chwilowego „załagodzenia” dotkliwego niedoboru ludności reprodukcyjnej i sprawnej fizycznie w Federacji Rosyjskiej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com