Putin nadal zwiększa stopień agresji: rosyjskie samoloty dokonały prowokacji podczas ćwiczeń morskich NATO na Bałtyku

Władimir Putin i jego armia nadal prowokują kraje NATO. Rosyjskie samoloty bojowe przeleciały niebezpiecznie nisko nad okrętami NATO na Morzu Bałtyckim. Do zdarzenia doszło rano 17 listopada.

Dwa rosyjskie myśliwce przeleciały następnie nad okrętami NATO z Grupy Szybkiego Reagowania Marynarki Wojennej (SNMG1) operującej na Morzu Bałtyckim. Lotnictwo rosyjskie latało na wysokości 90 metrów i 70 metrów nad jednostkami Sojuszu. Rosjanie nie reagowali na próby łączności radiowej.

Reżim Władimira Putina próbuje „zbadać” sytuację w krajach NATO. Za pomocą takich prowokacji Moskwa chce zrozumieć, jak zachowa się Sojusz. NATO ogłosiło, że będzie „odpowiednio reagować na każdą ingerencję w legalne działania NATO w obszarze, który zagraża bezpieczeństwu samolotów, statków lub ich załóg”. Sojusz dodaje, że nie szuka konfrontacji i nie stwarza zagrożenia. Warto zauważyć, że jeśli siły NATO nie zareagują adekwatnie na tak agresywne prowokacje, to armia rosyjska zachowa się jeszcze bardziej bezczelnie i nadal będzie prowokować kraje Zachodu, bo w wojnie z Ukrainą Rosja już pokazała swoją podstępną i brudne metody prowadzenia wojny.

Państwa NATO powinny zwiększyć pomoc wojskową dla Ukrainy, ponieważ obecnie jest to jedyny i skuteczny sposób zademonstrowania państwu agresorowi swojej determinacji i siły oraz udowodnienia, że ​​takie prowokacje nie pozostaną bez odpowiedzi.