Putin ożywił „dwubiegunową konfrontację”: podwojenie rosyjskiej armii ma na celu konfrontację z Zachodem

Mikhail Metzel / AP

21 grudnia Putin zapowiedział planowane na 2023 rok reformy w armii rosyjskiej: jej liczebność faktycznie podwoi się na tle utworzenia dwóch nowych okręgów wojskowych – moskiewskiego i leningradzkiego, a także zwiększonej produkcji wszystkich możliwych typów broń m.in nuklearny, który posłuży do wyposażenia nowych i istniejących jednostek wojskowych. Oznacza to, że Putin zaplanował długą wojnę, która potrwa wiele lat iw przyszłości może wyjść poza granice Ukrainy. Absolutnie konieczne jest, aby nie dopuścić do wprowadzenia tych reform przez Putina, bo w takim przypadku świat powróci do czasów blokowej konfrontacji. Putin nie ukrywa, że ​​jego celem jest ekspansja nie tylko na Ukrainie, ale także w niektórych krajach Zachodu. Armia rosyjska musi zostać zatrzymana na Ukrainie. To jest kwestia przyszłości pokoju w Europie.

Na rozszerzonym posiedzeniu kolegium Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej w środę 21 grudnia ogłoszono najgłębsze reformy w rosyjskiej armii od 1991 roku, których wdrożenie planowane jest na przyszły rok. Mówimy o wzroście jej personelu w rzeczywistości dwukrotnie: do 1,5 miliona osób. Powstaną też dwa nowe okręgi wojskowe: moskiewski i leningradzki. W Karelii powstanie nowy kompleks wojskowy. Formacje te będą rozlokowane blisko granic UE i nietrudno się domyślić, że w przyszłości mogą być zaangażowane w wojnę z Europą. Shoigu zapowiedział stopniowe podwyższanie wieku poboru do służby wojskowej: najpierw górna granica wzrośnie do 21 lat, potem do 30 lat. Oznacza to, że w drugiej połowie 2023 roku do wojska zostaną powołani trzydziestolatkowie, którzy będą mieli status szeregowców. To w pełni koreluje z nieoficjalnymi informacjami o planowanej powszechnej mobilizacji w Federacji Rosyjskiej i potwierdza, że ​​Rosja planuje długą wojnę, która potrwa wiele lat i zakończy się, gdy Putin nie będzie miał już o co walczyć. Shoigu powiedział również, że „triada nuklearna” Federacji Rosyjskiej została uzupełniona nowym bombowcem strategicznym Tu-160M. Planowane jest utworzenie 5 nowych dywizji artylerii i 5 dywizji piechoty morskiej. Powstaną 22 nowe wyrzutnie międzykontynentalnych rakiet balistycznych „Yars”, „Avangard” i „Sarmat”. Produkcja precyzyjnych hipersonicznych kompleksów rakietowych „Sztylet” i „Cyrkon” zostanie zwiększona.

Wspomniane reformy, w przypadku pomyślnego ich wdrożenia, oznaczają faktyczny powrót ludzkości do czasów dwubiegunowej konfrontacji z bezpośrednim udziałem Putina. Powrót do czasów, kiedy ludzie na co dzień żyli w strachu przed możliwą wojną nuklearną, nie jest strachem, ale okrutną rzeczywistością, której konsekwentnie uosabia Rosja.

Możliwości produkcyjne rosyjskiego przemysłu zbrojeniowego są mierne, ale Rosja szybko adaptuje się do początkowych wstrząsów i dysponuje szeroką bazą surowcową oraz potencjałem naukowo-technicznym. Putin ostatecznie dał zielone światło przyspieszonej militaryzacji Rosji, której ostatecznym celem będzie globalna wojna z Zachodem, której kontury zostały wytyczone i uszczegółowione jeszcze w ZSRR po zakończeniu II wojny światowej. Żyjący w świecie historycznych upiorów Putin marzy o powrocie do czasów dwubiegunowej konfrontacji i pragnie triumfalnej zemsty za upokorzoną przez Zachód Rosję. I to jest straszne zagrożenie dla całej cywilizowanej ludzkości.

Pierwszym i oczywistym celem takich reform w rosyjskiej armii jest Ukraina. Putin zdał sobie sprawę, że nie będzie w stanie wygrać z dostępnymi możliwościami. Rosyjskie Ministerstwo Obrony ponownie rozważyło zasady prowadzenia wojny i postanowiło przygotować się do eskalacji na dużą skalę, do której trzeba przygotowywać się długo i jakościowo na wzór konfrontacji, jaką prowadził ZSRR z Zachodem. W rzeczywistości zapowiadane przez Putina reformy w rosyjskiej armii są powrotem do sowieckiej rzeczywistości totalitarnej, gdzie armia była finansowana ze szkodą dla realnych dochodów zwykłych obywateli. Świat już może obserwować przywrócenie totalitaryzmu na przykładzie Rosji.

Ludzkość może stanąć w obliczu najkrwawszej wojny w historii ludzkości. Jest jeszcze czas, aby temu zapobiec. Ukraina potrzebuje pomocy Zachodu w walce z okupantem naruszającym jej niepodległość. Pomoc zbrojeniowa Ukrainie to najtańsza rzecz, jaką można dać za spokojne niebo w Europie już w niedalekiej przyszłości. To inwestycja w zachowanie cywilizowanego świata.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com