Putin prezydentem. Mocny komunikat polskiego MSZ ws. wyborów w Rosji. „To urąga wszelkim standardom”

Fot. REUTERS/Sergei Savostyanov

Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych otwarcie potępiło wybory prezydenckie w Rosji, które po raz kolejny wygrał Władimir Putin. „Głosowanie odbywało się w warunkach skrajnych represji wobec społeczeństwa, uniemożliwiających dokonanie swobodnego, demokratycznego wyboru” – zwróciło uwagę polskie ministerstwo.

Z wynikiem 87 proc. Władimir Putin po raz piąty z rzędu wygrał wybory prezydenckie w Rosji – przekazało 17 marca Ogólnorosyjskie Centrum Badania Opinii Publicznej, na które powołała się agencja informacyjna TASS. Polskie ministerstwo zwróciło uwagę, że wybory w Rosji „nie są legalne, demokratyczne, ani uczciwe”.

Wybory prezydenckie w Rosji. Ministerstwo Spraw Zagranicznych: głosowanie odbywało się w warunkach skrajnych represji wobec społeczeństwa

Ministerstwo Spraw Zagranicznych w komunikacie 17 marca odniosło się do wyborów prezydenckich, które przeprowadzono w Rosji od 15 do 17 marca. „Wbrew prawu międzynarodowemu 'wybory’ zorganizowano również na tymczasowo okupowanych terytoriach Ukrainy: Autonomicznej Republice Krymu i mieście Sewastopolu, jak również na terytoriach obwodów: donieckiego, ługańskiego, zaporoskiego oraz chersońskiego. Głosowanie przeprowadzono także w mołdawskim Naddniestrzu oraz należących do Gruzji regionach Osetia Południowa i Abchazja. Tak zorganizowane 'wybory’ nie mogą być uznane za legalne, wolne, ani uczciwe” – czytamy w komunikacie ministerstwa.

Zdaniem ministerstwa jest to złamanie prawa, w tym Karty Narodów Zjednoczonych i powinno być traktowane jako podważenie ukraińskiej niepodległości, integralności terytorialnej oraz suwerenności. „Polska nie uznaje i nigdy nie uzna organizacji oraz rezultatów 'wyborów’ na tych terytoriach. Rosja powinna zostać pociągnięta do odpowiedzialności za ich organizację i przeprowadzenie na ukraińskich terytoriach” – podało ministerstwo.

Ministerstwo podkreśliło również, że od początku zwiększonego ataku Rosji na Ukrainę, Kreml znacząco nasilił represje wobec opozycji, organizacji pozarządowych czy niezależnych mediów. Kulminacją tych działań zdaniem ministerstwa była śmierć Aleksieja Nawalnego.

„Sukcesywne wprowadzanie represyjnego ustawodawstwa, ograniczającego swobody i prawa obywatelskie w tym również polityczne, cenzura wojenna, politycznie motywowane procesy karne oraz niedopuszczenie do udziału w wyborach kandydatów wyrażających antywojenne poglądy powoduje, że 'wybory’ nie mogą być uznane za wolne ani za uczciwe” – podkreśliło polskie ministerstwo.

Zwrócono uwagę, że Polska potępia tego typu działania. „Wyrażamy także sprzeciw wobec uniemożliwienia udziału niezależnym rosyjskim obserwatorom w obserwacji procesu głosowania oraz wobec niezaproszenia obserwatorów OBWE” – dodano. Polskie ministerstwo wezwało też Rosję do wycofania swoich wojsk z terytorium Ukrainy, a także do uwolnienia więźniów politycznych. 

„Polska zdecydowanie potępia także organizację głosowania w Naddniestrzu, w Cchinwali/Osetii Południowej oraz Abchazji bez zgody odpowiednio władz Republiki Mołdawii oraz Gruzji. Również w tych przypadkach 'wybory’ zostały przeprowadzone w sposób nielegalny i urągający wszelkim standardom prawa międzynarodowego i demokracji” – podsumowano.

Wybory prezydenckie w Rosji. Władimir Putin zwyciężył z przewagą 87 proc.

Według wyników wyborów w Rosji Władimir Putin po raz piąty zostanie prezydentem. Wcześniej wygrał wybory w 2000, 2004, 2012 i 2018 roku. Obecny prezydent otrzymał 87 proc. głosów, na kolejnych miejscach znaleźli się z kilkuprocentowym poparciem: Nikołaj Charitonow, Władisław Dawankow i Leonid Słucki. Rosyjska opozycja i demokratyczne państwa nie uznają legalności wyborów.

Według rosyjskiej opozycji cały proces wyborczy od początku do końca został sfałszowany. Opozycjoniści podkreślają, że już ostatnie zmiany w konstytucji, które pozwoliły na dopuszczenie Władimira Putina po raz piąty do startu w wyborach, są nielegalne. Wskazują także, że Kreml wyeliminował z wyborów niezależnych kandydatów.

W ciągu trzech dni głosowania przeciwnicy Władimira Putina oblewali farbą urny do głosowania, niszczyli karty wyborcze i ustawiali się przed lokalami w kraju i za granicą, aby zademonstrować sprzeciw wobec reżimu Władimira Putina i inwazji na Ukrainę.

Źródło: gazeta.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com