Putin wciąż chce podbić Kijów. 100 tys. ofiar w rosyjskim wojsku „nikogo nie przeraża”

Mikhail Metzel / AP

Rosja będzie chciała podbić Kijów nie zważając na ofiary w swoich szeregach. Według analityków wysłanie na front nieprzygotowanych poborowych może doprowadzić do olbrzymich strat – ok. 100 tys. zbitych i rannych. – Ale to nikogo nie przeraża – mówi niezależnemu rosyjskiemu portalowi informator powiązany z FSB.

Rosja nadal chce zdobyć Kijów – podaje niezależny rosyjski portal Ważnyje Istorii (Ważne Historie) z siedzibą na Łotwie, powołując się na źródło związane z Federalną Służbą Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej (FSB). „Ogólnie plan wygląda mniej więcej tak: na razie chce [Rosja] zyskać na czasie i przy pomocy zmobilizowanych rezerwistów ustabilizować front. A potem, na wiosnę, zacznie wszystko od nowa” – czytamy.

Rosja chce podbić Kijów. „Straty nikogo nie przerażają”

Władze Rosji rozumieją, że plan oznacza duże straty, jednak ta perspektywa w niczym im nie przeszkadza. – Do wiosny przyszłego roku straty w zabitych i rannych, według jednej z prognoz, mogą wynieść ok. 100 tys. Ale to nikogo nie przeraża: zostaną zastąpieni przez poborowych – przekazał portalowi informator powiązany z FSB. 

Taką prognozę podało też źródło bliskie Sztabowi Generalnemu Rosji. Według tego informatora do wiosny 2023 r. Ministerstwo Obrony Rosji planuje przeszkolić 120 tys. poborowych, aby wyrównać straty wśród zmobilizowanych. – Dlatego Putin nie anuluje dekretu o częściowej mobilizacji – powiedział.

Mobilizacja w Rosji. Rezerwiści będą walczyć „na skalę masową”

Władimir Putin mobilizację w Rosji ogłosił 21 września. Według Ministerstwa Obrony Rosji do wojska miało zostać powołanych 300 tys. obywateli z doświadczeniem wojskowym. Jednak paragraf dekretu, w którym określono, ile osób ma zostać zaciągniętych do służby, został utajniony. 

Choć minister obrony Rosji Siergiej Szojgu 28 października spotkał się z Władimirem Putinem, aby poinformować dyktatora o zakończeniu mobilizacji, to coraz więcej sygnałów wskazuje, że ona wciąż trwa, m.in. Kreml nie wydał w tej sprawie odpowiedniego dekretu, a tylko tak, zgodnie z rosyjskim prawem, mobilizacja może być zakończona.

Co więcej, według amerykańskiego Instytutu Studiów nad Wojną do wiosny 2023 r. rosyjscy rezerwiści, choć są słabo wyszkoleni, wyposażeni i kierowani, będą walczyć w Ukrainie „na skalę masową”. 

Źródło: gazeta.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com