Putin zostanie aresztowany? Miedwiediew w mocnych słowach o nakazie MTK. „G******y kawałek papieru”

Fot. REUTERS/Sofia Sandurskaya

Władimir Putin przebywa z wizytą w Mongolii. Według międzynarodowego prawa w chwili wylądowania na terenie kraju powinien zostać aresztowany. Rosyjscy przedstawiciele podkreślili, że nie boją się takich konsekwencji. Wiceszef Rady Bezpieczeństwa Narodowego Rosji stwierdził, że gdyby sam był sędzią, najbardziej bałby się, że „jakiś szaleniec spróbuje wykonać nielegalny nakaz”. Czy faktycznie rosyjski dyktator nie ma się czego obawiać?

Władimir Putin przebywa z wizytą w Mongolii w związku z rozmowami na temat budowy gazociągu prowadzącego z regionu jamalskiego do Chin. W wizycie prezydentowi Rosji nie przeszkodził nakaz aresztowania wydany w marcu ubiegłego roku przez Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze. Przywódca oskarżony jest o zbrodnie wojenne na Ukrainie, między innymi o deportacje ukraińskich dzieci.

Mongolia z kolei jest jednym ze 124 państw-sygnatariuszy Statutu Rzymskiego, które w teorii uznają jurysdykcję trybunału. Oznacza to, że władze państwa zobowiązane są do aresztowania dyktatora i przekazania go do Hagi. Od kilku dni zapewniają jednak, że przebywający w stolicy kraju Putin nie ma się czego obawiać. 

Nakaz aresztowania Władimira Putina. Jest ostry komentarz Miedwiediewa

Do sprawy możliwego aresztowania Władimira Putina odniósł się w mediach społecznościowych Dmitrij Miedwiediew. „Służalcza Unia Europejska wyraziła 'zaniepokojenie’ wizytą prezydenta Rosji Władimira Putina w Mongolii” – napisał na Telegramie wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskie. W dalszej części wpisu stwierdził, że gdyby sam „był sędzią i prokuratorem tego na wpół zepsutego 'sądu’, najbardziej obawiałby się, że któryś z szaleńców spróbuje wykonać ich nielegalny nakaz”. „W takim przypadku ich życie nie będzie warte więcej niż ten g******y kawałek papieru” – stwierdził Miedwiediew. 

Pieskow o braku obaw o aresztowanie.  „Być może jakiś sędzia w Mongolii zechce to zrobić”

Wcześniej do wizyty Putina w kraju objętym jurysdykcją Międzynarodowego Trybunału Karnego odniósł się także rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. Pytany o to, czy prezydent nie boi się aresztowania, stwierdził lakonicznie: – Nie, nie mamy obaw.

Zdaniem ekspertki ds. międzynarodowego prawa karnego, prof. Karoliny Wierczyńskiej trybunał w Hadze faktycznie nie ma narzędzi, by przymusić jakiekolwiek z państw do aresztowania danej osoby. – Może być tak, że Mongolia po prostu tego nakazu aresztowania nie wykona. I nic szczególnego jej się nie stanie – podkreśliła w rozmowie z Radiem Zet. 

– Oczywiście, prawdopodobieństwo jest bardzo niskie, ale pamiętajmy też, że między tym, co mówią politycy – czyli że Putin jest bezpieczny – a tym, co robią sądy, jest jednak różnica. Być może jakiś sędzia w Mongolii zechce wykonać nakaz aresztowania – dodała ekspertka. 

Apel ukraińskiego MSZ do władz Mongolii

Ukraiński MSZ przed rozpoczęciem wizyty apelował do władz Mongolii o zatrzymanie prezydenta Rosji. Zdaniem rosyjskiego opozycyjnego obrońcy praw człowieka i adwokata Marka Fejgina, wizytę Putina w Mongolii zorganizował Kreml, aby podważyć autorytet Międzynarodowego Trybunału Karnego. Reżimowi chodzi o pokazanie, że międzynarodowe instytucje i umowy nic nie znaczą i stworzenie precedensu dla innych państw członkowskich Trybunału, które będą powoływać się na przykład Mongolii. Co ważne z tytułu zaniechania zatrzymania Putina Mongolii nie czekają żadne poważniejsze konsekwencje. Głównym negatywnym skutkiem może być wyłącznie napiętnowanie kraju przez światową opinię publiczną. To jednak zdaje się być mniej ważne w porównaniu do ekonomicznych korzyści, jakie może przynieść wizyta rosyjskiego dyktatora. 

Źródło: gazeta.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com